Wełnowce

[lalaith]

Kupowalam jakieś pojedyncze egzemplarze w marketach, teraz już tego nie robię. Nie uprawiam kaktusów tylko w celach handlowych - gdyby tak było, nie mialabym całej masy egzemplarzy, których żal mi sprzedać... Zresztą pierwsze kaktusy posadziłam jako dziecko i już jako dziecko część z nich potem sprzedałam, jestem ogrodnikiem i mój tata jest ogrodnikiem. Ale fakt, jakoś nigdy nie przykladalam wagi do nr polowych, ważne dla mnie tylko jest to, aby wiedzieć co konkretnie za gatunek posiadam

[przemek2811]

Witam, jestem tutaj nowy i pisze pierwszy post, ale co do wełnowców to mogę powiedzieć jedno, żadne środki chemiczne nie pomogły w 100 % w pozbyciu się mojej kolonii , dopiero na necie wyszukałem żeby zrobić jak ja to nazwałem "zupę kaktusową". Tzn wszystkie kaktusy wyciągnąłem z doniczek, delikatnie otrzepałem z ziemi i i na ok 15 min do wody o temp ok 55-60 ° C, dodatkowo doniczki do wyparzenia. Kaktusy wytrzymały taką temperaturę a te cholerstwa padły, ich jaja tez. Od długiego czasu nie mam ani jednego wełnowca w swojej kolekcjii. Do tego sposobu krotki link. http://www.kaktusy-sukulenty.pl/artykul18.hm Aha no i pałeczki Tarcznika na trudne robactwo , sprawdzają się w 100 %

[popiolek69]

sposób oczywiście stary i wypróbowany przez wiele osób, można się pobawić przy kilkudziesięciu roślinach ale jak w grę wchodzi kilka/kilkanaście tysięcy roślin to problem skąd taki garnek wytrzasnąć

[przemek2811]

No mógłby być problem

[peter86]

Inny motyw na minus to jak się ma x numerów polowych i się chcę to jakoś zachować to też odpada wspólna kąpiel Wrzuć np 100 różnych echinocereusów czy lobiwi do jednego garnka a potem wyjmij te 200-300 roślin i uporządkuj.

[PiotrAPD]

Każdy ma swoje metody. A ze slaby ze mnie kucharz to zupy kaktusowej nie próbowałbym robić. Za to polecam wszystkim profilaktykę.
Każdy nowy kaktus jest przeze mnie dokładnie oglądany pod lupa a następnie spryskany chemia (łącznie z korzeniami).
A także wykonuje dwa profilaktyczne podlewania kaktusów w ciągu roku z insektycydem. Pierwsze na koniec kwietnia a drugie na ostatnie dni września wraz z ostatnim podlaniem kaktusów przed ich zimowaniem.

[Korund]

Najlepsza profilaktyka to więcej wysiewać, a mniej kupować Odkąd przeszedłem zupełnie na rośliny samodzielnie wysiane to wełnowca nie widziałem.

[onectica]

Wrzuć np 100 różnych echinocereusów czy lobiwi do jednego garnka a potem wyjmij te 200-300 roślin i uporządkuj.

Czyli to dobry sposób na mnożenie kaktusów, jak widzę

Najlepsza profilaktyka to więcej wysiewać, a mniej kupować

Albo kupować od pewniaków z FO

[peter86]

Wrzuć np 100 różnych echinocereusów czy lobiwi do jednego garnka a potem wyjmij te 200-300 roślin i uporządkuj.

Czyli to dobry sposób na mnożenie kaktusów, jak widzę

I tworzenie nowych gatunków o odmian

Najlepsza profilaktyka to więcej wysiewać, a mniej kupować

Albo kupować od pewniaków z FO

Pewniaków nie ma Każdy może mieć robactwo nawet nie zadając sobie sprawy z tego.

A także wykonuje dwa profilaktyczne podlewania kaktusów w ciągu roku z insektycydem. Pierwsze na koniec kwietnia a drugie na ostatnie dni września wraz z ostatnim podlaniem kaktusów przed ich zimowaniem.

A czemu na początku kwietnia??? Rośliny są nie do końca wybudzone i co słabsze mogę potem odchorować. Nie lepiej przywalić chemią około końca maja potem mniejszą dawką pod koniec sierpnia?? Chyba że masz szkladnie całoroczną to wtedy całkiem inna bajka. Też przestawię się na profilaktykę. Planuje użyć systemicznych preparatów . Tylko nie do pryskania tylko do podlania - mniejsze ryzyko wdychania tego dziadostwa. Mam preparat o nazwie Mospilan z tego co pamiętam i pasuje w końcu coś spróbować. Część roślin mi dziwnie rośnie. Może coś siedzieć na korzeniach lub na pędach a może wzrok już nie ten co kiedyś i nie widzę. Początkowo szukałem błędów w nawozach ale pozmieniałem na lepsze i nie widzę poprawy. Więc czas na artylerie

[przemek2811]

Ja tą zupkę robiłem jakoś dwa lata temu, a od tego czasu profilaktycznie co kilka msc stosuje pałeczki Tarcznika na trudne robactwo, tylko ze ja mam kilkanaście doniczek z kaktusami to mogę sobie pozwolić, a przy większych ilościach może to już być kłopotliwe

[Ananas26]

Dobrym środkiem jest Polysect 005 SL
5ml na 0,5 l wody i pryskać.

[Febronia]

Pryskanie Polysectem nie zlikwidowało u mnie wełnowców, dopiero podlanie całej rośliny zniszczyło szkodniki.

[KaraibskieMango]

https://lh3.googleusercontent.com/Ffv-- ... 26-h817-no
Zdjęcie jest za duże. Zamieniłem je na link. Tomek/blabla

Czy te puchate kuleczki to są wełnowce? Niestety nie udało mi się złapać ostrości na tych 'puszkach', wyglądają trochę jak kawałki waty.Na innym kaktusie na pewno mam wełnowce, wyglądają trochę inaczej. Chce kupić preparat w sprayu na te szkodniki, a ten kaktus zaczął wypuszczać pąki, czy po ewentualnym spryskaniu pąki nie opadną?

[Floro - Fob]

Spokojnie możesz żyć. To nie są wełnowce To raczej takie ,,włoski". Tylko trochę ostrości nie złapało.

[KaraibskieMango]

To o tego kaktusa jestem już spokojna, a czy na tym zdjęciu te białe 'naloty' to wełnowce?
https://lh3.googleusercontent.com/bs595 ... 26-h817-no

https://lh3.googleusercontent.com/rwWFt ... 26-h817-no

[popiolek69]

tu już prędzej wełnowce, spróbuj wyciągnąć to jakimś patyczkiem i zobaczysz czy są szkodniki (małe białe "z czerwonym środkiem" ) do tego obejrzyj też dokładnie całą roślinę bo one bardzo lubią się chować w trudno dostąpne miejsca.

[KaraibskieMango]

Dizęki, pogrebałam w tym białym troche i zadnych 'robaczkow' nie znalazlam, to w ogole rozpadalo się pod dotknieciem, jakby bylo bardzo suche, więcz pyłkowe.