Ta roślina pięknie wygląda gdy pokropi ją deszcz - na skórzastych liściach utrzymują się kropelkowe "perełki", dodatkową ozdobą są kwiaty ( żółtawe kwiatuszki przy siatce..
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Tak ,możesz zdecydowanie ja przyciąć nic się nie stanie.
Przyczyną obecnego wyglądu Twojego przywrotnika jest susza.
Ta bylina lubi wilgotne podłoże i raczej ocienione miejsca .
Mam pytanie zapewne banalne dla wszystkich forumowiczów. Przyjeciel przesłał mi fotograficzna zagadkę na której jest roślina której nie poftrafię rozpoznać. Przyznaję, że jestem absolutną botaniczną ingnorantką Zamierzam to wkrótce zmienić a tymczasem proszę o pomoc w rozwiązaniu zagadki.
Cześć,
Zakładam ten temat ponieważ, mam bardzo duże problemy z uzyskaniem przywrotnika z nasion i chciałbym się od Was dowiedzieć jak Wy sobie z tym radzicie.
Nasiona mam firmowe, nie ma tam słowa o stratyfikacji, termin siewu, maj-czerwiec temp. 20C. Z innych źródeł (mówię o książkach i internecie) dowiedziałem się że nasiona potrzebują stratyfikacji, a do kiełkowania potrzebna jest im temp. 6-15C.
Przeprowadziłem dwa wysiewy: pierwszy, maj-czerwiec, uzyskałem na jesień 4 małe roślinki z całego opakowania, które rosną w rozsadniku i nie wiem nawet czy przetrwają zimę.
Drugi wysiew, listopad 2014. Pierwsze dwa tygodnie w około 20C, następnie wystawione na zewnątrz, na miesiąc, w celu przemrożenia. Po miesiącu wstawione do lodówki i w styczniu wstawione najpierw do widnego pomieszczenia 15C, później do domu 18-20C. W tej chwili wyrastają jakieś 3 siewki, co do których nie jestem pewien, ponieważ ziemia w której wysiałem nasiona jest uniwersalna.
Powiedzcie mi proszę, czy Wy również macie/mieliście takie problemy z wysiewem?
Na temat pielęgnacji przywrotnika też oczywiście chętnie bym się czegoś od doświadczonych Forumowiczów.
Ja mam przywrotnik z sadzonek, chyba nawet jakieś dwa rodzaje, jeden ozdobniejszy, drugi jakoś mniej. Nie wiem który, ale sieje się jak szalony, ciągle usuwam siewki spomiędzy płyt.Kwiatostany usuwam dopiero jak zbrązowieją, również pod nóż idzie część liści, bo od obsypujących się kwiatostanów po deszczach mają brzydki, 'brudny' kolor.Potem puszcza jeszcze trochę nowych liści i jest ozdobny do jesieni.Na zimę zostawiam liście, albo usuwam częściowo, obcinam wiosną.
Też siałam w ubiegłym roku przewrotnik... bezskutecznie! Nasiona miałam od L. Natomiast wysiałam mieszankę bylin średniowysokich też od L i tam miedzy innymi były dwie roślinki przewrotnika. Kopiłam sadzonki w biedronce w kapersach i też porażka nie wyrosły.
Mam przywrotnik ten łąkowy i siewek co nie miara,sam się rozsiewa i rośnie gdzie chce,mam też z Biedronki,kapersowy ten jest wysoki,około 40 cm i ma dużo większe liście ,ładnie kwitnie ale ten rozrasta się z kłączy ,siewek nie widziałam,z nasion kupnych nie siałam,więc taki wniosek skoro sam się rozsiewa to znaczy nasiona muszą być stratyfikowane?
Żeby nie zakładać nowego wewątka zapytam tutaj - kiedy wschodzi przywrotnik?
Posadziłam cuda biedronkowe jesienią i drugą turę teraz - i nic Bardzo mi zależ na tej cudnej roślince. Radzicie kupować nowe czy jeszcze czekać na wschody?
"W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci...
I pielęgnuję murawę, plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy, patrząc na trawę, duszą, jak trawa, był prosty.". L. Staff Monika - "Przy malowniczej drodze"