Moje kolorowe Bąbelki

[deissy]

Witam sie i ja

Widze same śliczności,piękne kolorki.A Zeberka i miniaturka.......boskie ????????

[Meiss]

Witajcie!
Chwalę się pędzikiem na Yellow Crowd, który rośnie dosłownie jak na drożdżach To co było 2 dni temu ledwie pęknięciem, dziś już jest wystającym łebkiem.
http://img707.imageshack.us/img707/4467/jhyi.jpg
Jestem z niego bardzo dumna. Do tego korzonki rosną elegancko. Dziś będzie moczonko w biohumusie - chyba on tak ładnie na nie działa, bo wszystkie storczyki szaleją od kiedy zaczęłam go używać.
Zeberce pięknie rośnie nowy listeczek, a korzonki w doniczce zachciewają się przedłużać, choć mają już strasznie ciasno i myślę, że będę musiała za jakiś czas kupić nową doniczkę i przesadzić, bo podłoże też ma miałkie - po każdym moczeniu pełno syfu zostaje w wodzie. Ale to dopiero po przekwitnięciu, które o dziwo trwa już u mnie miesiąc ^^. Troszkę ją przesuszę, aby pozbyć się skoczogonków.
http://img822.imageshack.us/img822/3790/g8fb.jpg
Zdechlaczkowy pęd rośnie duuużo wolniej jak na razie.
http://img842.imageshack.us/img842/4253/3xnc.jpg
Martwię się tym co dziś zobaczyłam. Ogólnie raz po raz widziałam te małe białe cosie łażące po listkach, a dziś na spodniej częsci listka było tego cała masa, tak samo na czarnym spodku pod doniczką... To chyba jednak przędziorki... Wymyję dziś go i zobaczymy co będzie. Na razie pajęczynek czy zmian na listkach nie zauważyłam.
Dodatkowo na miniaturkowym basalku rośnie listeczek, jest jeszcze zbyt malusi by uchwycić go na zdjęciu, ale rośnie ^^. Zaczyna rosnąć jej także malutki korzonek, szkoda że nie na basalku

[Brendii]

Gratuluję poruszenia wśród storczyków Chociaż nie umiem odróżnić młodego pędzika od korzonków... Robactwa nie cierpię, nie wiem za bardzo jak z tym walczyć... Chętnie poczytam jak to zwalczasz i mam nadzieję, że szybko się z "dziadami" uporasz

[Meiss]

Oj ja też nie wiem jak z tym walczyć... Na razie na niby przędziorki spróbuję umycia storczyka wodą z płynem, przepłukać porządnie podłoże i zobaczymy czy to coś zaradzi, a jak nie to chemia pójdzie w ruch. Ze skoczogonkami było mi łatwiej - przesuszałam podłoże, a potem obficie płukałam całą doniczkę - już kiedyś tym sposobem pozbyłam się ich.
Strasznie się cieszę, że storczyki chcą ze mną współpracować, jeszcze do niedawna od tak sobie rosły, raz po raz podlane, czasem nawóz i żyły, a teraz więcej dbam i mi się jeszcze lepiej odwdzięczają

[Brendii]

Niech Ci się odwdzięczają, zasługujesz Hehe ja też staram się moje mobilizować, już 4 nawozy mam do storczyków....

[deissy]

Kochana a czy te robaczki wyglądają jak wata? i są lepkie? Jak tak to mogą być wełnowce.

Gratuluje korzonków:)

[Meiss]

Niee, wełnowce są duuużo większe od tego co ja mam ;/

[deissy]

To dobrze że nie wełnowce.Mnie te dziadygi załatwiły kilka storczy w jednym czasie Kciuki żebyś się pozbyła tych brzydali

[Meiss]

Jeśli to jednak przędziorki to też nie jest kolorowo ;(, paskudne paskudniki...

[anabell]

Fajne , kolorowe storczyki , ten w paseczki jest śliczny Co do robali to przędziorki raczej nie siedziałyby na podstawce może to coś innego.

[Meiss]

Ech, ja już głupieję, bo po prostu nie jestem w stanie zobaczyć jak to coś wygląda i porównać ze zdjęciami w internecie. Właśnie do przędziorków nie pasuje mi także to, że one lubią suche powietrze, a storczyk stoi w szkalrence, więc ta wilgotność jest wyższa niż na zewnątrz. Oby to były roztocza, ale aż dziwne że na listkach siedziałyby ich dziesiątki

[Karnova]

Dzieje się u Ciebie

[Brendii]

No cóż... może zrób to co miałaś zrobić i będziesz patrzeć czy wróciło czy nie. Jak wróci to dasz chemię, ona raczej też działa na różne gadziny. U siebie miałam coś w różnych roślinach i nie mam pojęcia co to było bo do niczego "typowego" mi nie pasowało... Jednych przesadziłam, drugich podlałam czym trzeba i na razie cisza. A wróg nadal NN