Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Syringa
500p
500p
Posty: 935
Od: 12 kwie 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Widziałam fragmenty, z konieczności :;230
Bea
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bea widzisz jednak cos w tym musi byc.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Syringa
500p
500p
Posty: 935
Od: 12 kwie 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Tak, dużo hałasu ;:303 :lol:
Bea
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bea na szczescie jest to pozytywny halas, mam na mysli prawdziwych kibicow zadnych pseudo.
Gdzies trzeba ten stres odreagowac skoro w domu nie wolno :lol:
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Syringa
500p
500p
Posty: 935
Od: 12 kwie 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Stres (o ile go ktos przeżywa) to lepiej rozładowywać konstruktywnie, a nie drąc sie niemiłosiernie, jakby chodzilo o życie albo przynajmniej o coś istotnego w życiu ;:183
;:306
Bea
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Droga Bea dyskusja z Toba na ten temat nie ma na celu przekonac Ciebie do pilki noznej, chodzi raczej o akceptacje innosci. Ta dyscypline sportowa uprawia prawie 300 milionow sportowcow i amatorow na swiecie a kibicuje im spora "grupka" ponad 1,5 miliarda zachwyconych.
Naturalnie nie wszyscy sie dra niemilosiernie, dopinguja wlasciwie, czasem ktos cicho siedzacy zaklnie niecenzuralnie.
Sa tacy ktorzy siedza jak zamurowani ale to tez jest ewentualnie do wybaczenia :wink:
Byc moze szachy podobaja sie Tobie bardziej, tam kibice siedza raczej cicho poniewaz zawodnicy potrzebuja maksymalnej koncentracji. Jedynie po zaskakujaco dobrym ruchu jednego z nich czasem z gardel kibicow wyrwie sie cos takiego jak ooohhh, aaahhh, uuuhhh :D
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bym się wypowiedziała też, a co, ale targa mną dylemat, gdyż serce każe stanąć murem za Beą przez pokrewieństwo płci, miejsca zamieszkania i ogólną sympatię, natomiast uczciwość wewnętrzna nakazuje przyznać, że choć na rozgrywkach ligowych i takich tam się nie znam, to nie opuściłam żadnego Euro i Mundialu od 1984 r., a obie córki urodziłam w Euro-latach...pierwszą przenosiłam, żeby finał jeszcze w domu obejrzeć, drugą urodziłam przedwcześnie, żeby zdążyć na mecz otwarcia... ;:306
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

W Twoich oczach Pat widzialem od poczatku cien pilki, mimo to jestem pozytywnie zaskoczony ;:333
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Bardzo germański ten wątek... :wink: Ja coś dorzucę zza oceanu. Ogrodowego, a co, w końcu to forum ogrodnicze ;:37

Otóż plagą wszystkich ogrodników tutaj, niezależnie od grupy etnicznej, są wiewiórki. Uwielbiane w Polsce (bo rzadkie), tutaj wyzwalają zbrodnicze uczucia. Po czterech latach walczenia z nimi w ogródku (zwykle z przegraną, niestety ;:223 ), zaczynam rozumieć, dlaczego znajoma Polka zrobiła kurs strzelania, dostała licencję i teraz zwyczajnie strzela do wiewiórek i szopów praczy (tak, osobna, mało przyjemna historia...). Wiewiórek mamy miliony, wykopują cebulki, niszczą kwiaty, także z drzew owocowych, wyżerają z karmników, zjedzą wszystkie truskawki, maliny i inne owoce. Z tego powodu zazdroszczę polskim ogrodnikom... :D Teraz przemyśliwam, jak ochronić maliny przed tymi potworami :pogon
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Nie ma czego zazdrościć,u nas nawet do złodziei nie można strzelać,bo są pod ochroną.
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Dzialeczka pisze:Bardzo germański ten wątek... :wink:
Tak wyszlo Joanna :) wszyscy maja prawo pisac, a wiec zapraszamy.
W takiej sytuacji u mnie juz sie zaczelo http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0&start=70 ;:oj
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Niestety, nie jestem stała w pisaniu na FO. Ale od czasu do czasu przyjemnie tu wpaść i zobaczyć, jak ludzie żyją ogródkami.
Swojej imigracji zawdzięczam właśnie domek z ogrodem, któremu teraz poświęcam całe popołudnia. Jerome ma rację, mówiąc, że nie można porównywać, gdzie jest lepiej. Zawsze znajdą się lepsze i gorsze strony zarówno mieszkania zagranicą, jak i w Polsce. Ważne jest podejście do siebie, ludzi wokół i odrobina sympatii. ;:168
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
Awatar użytkownika
Syringa
500p
500p
Posty: 935
Od: 12 kwie 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Oj tam, oj tam! :wink: Droczyłam sie tylko, Januszu. Ja sporty niektóre lubię, tylko piłki noznej akurat nie.
Pat, jest sporo kobiet lubiących piłkę nożną, miałam w szkole podstawowej nauczycielkę matematyki (dobrą) , która doskonale znała sie na piłce, oglądała z mężem wszystkie mecze i często dyskutowała z chlopcami o rozgrywkach, ligach, barażach i tych innych absurdalnych rzeczach ;:209 ;:306 ;:306 ...Dobra, drocze sie znowu, lubię sie czasem podroczyć , ale tylko w niewinnych sprawach. No, a w domu z mężem nie moge sie droczyć w sprawie piłki, bo on to odbiera zbyt osobiście i czuje sie urażony moim lekceważącym stosunkiem do tej "dziedziny sztuki, jaką jest piłka nożna" ;:306 ;:306 Zresztą, wiadomo, trza okazywać akceptację dla hobby partnera. On kocha piłkę, ja mam kilka hobby, równowaga jest ;:306

A z tymi wiewiórkami to faktycznie przykra historia... U nas nie do pomyślenia, żeby strzelac do uroczych wiewióreczek ;:oj W zeszłym roku widziałam jedną czarną w lesie parę kilometrów ode mnie, cudna była. Chciałabym, żeby przychodziły do mojego ogrodu, bo u nas to nie byłby problem, nasze wiewiórki interesuja sie tylko orzechami, żołedziami, buczyną. Natomiast wiem, że w Anglii też jest problem wiewiórkowy, bo te amerykańskie, sprowadzone nie wiem jak, wypieraja rodzime europejskie, zajmuja ich siedliska, przeganiają je, bo są bardziej agresywne od naszych i mnożą sie w dużo szybszym tempie. Podobna historia jest ze sprowadzonym do Europy żółwiem czerwonolicym, który zaczyna wypierać rodzime gatunki.
Bea
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”