Uwiąd -Askochytoza- więdnięcie i zamieranie pędów powojników

Powojniki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Nie wiem Grzesiu, próbuję zgadywać.
Jeśli stosowałeś wapno w kwaśnej glebie, to ono może być nieprzyswajalne , dlatego zaleca się dolomit (CaCO3·MgCO3).
Koniecznie kup najtańszy test z płynem Heliga, bo tylko określenie pH jest wyjściem do określenia dalszego postępowania.

U siebie posadziłam kilka powojników i 2 wyglądały jeszcze gorzej, niż Twój.
Okazało się, że 2 lata temu robiłam tam stanowisko pod kwasolubne, ale rozmyśliłam się i przekopałam torf z gliną.
Clematisy karłowaciały, żółkły, nie kwitły.
pH wynosiło 5,5 :oops:
Wiosną wsadziłam je w krzaki, gdzie jest ok. 6,5 i oba ( viticella i jakiś wielkokwiatowy) strzeliły jak rakiety :shock: I już mają pączki kwiatowe :shock: .
Pojemnikowy żółkł mi okropnie, wyglądając na ostre niedobory pokarmowe, pomimo nawożenia i gnojowicy - okazało się, że otwory w pojemniku są za wysoko, a korzenie stoją w wodzie- był podtapiany! Po przewierceniu dziur - wraca do normalnych kolorów :-)

Dlatego określenie przyczyny, nie jest takie proste. Bo coś, co wygląda na niedobór pierwiastka lub mikroelementu, może wynikać np. z warunków środowiskowych ( np. z gliny pod korzeniem) lub..początkowej fazy uwiądu :cry: ( fungicyd+przycięcie i przesadzenie - 90% odbija zdrowo)
grigori24
---
Posty: 1613
Od: 18 paź 2007, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Haniu wiosną podsypałem dolomitem .Zobaczymy co będzie dalej kupię aparat do pomiaru pH gleby i podkarmię innym nawozem płynnym. Jeszcze raz dziękuje bardzo Haniu za pomoc . Jak nastąpią zmiany to pokażę.
mirra57
50p
50p
Posty: 55
Od: 4 mar 2008, o 04:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Witam
Hania ma racje, przyczyn może być wiele.
Mam powojniki drugi rok i w kazdym roku coś, to bardzo trudne kkwiaty w uprawie i z "fochami". Mówią, ze jak powojnik przezyje 2 lata to z niego coś będzie.
mnie się wydaje, że to za kwaśna gleba, ja w ubiegłym roku miałam takie objawy u swoich kwiatków. Podsyp dolomitem, a pomoze.
Pozdrwiam
Majka
grigori24
---
Posty: 1613
Od: 18 paź 2007, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Majka pisałem że wiosna mocno podsypałem dolomitem i nic.
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

A czy nie masz zbyt gliniastej i zwięzłej gleby. Powojniki lubią ziemie próchniczą, żyzną i dobrze zdrenowaną (co nie znaczy, że nie lubią wilgoci). Ziemia powinna być rozluźniona, aby mogła pobierać wodę składniki pokarmowe i do korzeni mogło "docierać" również powietrze
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
mariagmm
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 9 cze 2008, o 12:17

Chory clematis

Post »

Trzy dni temu wsadziłam do gruntu biały clematis. Dzisiaj zauważyłam pojedyncze brązowe liście. Wczoraj wzmocniłam je nawozem granulowanym przeznaczonym do clematisa. Co to może być Błagam o pomoc!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Megi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 4 maja 2008, o 17:32
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Nie jestem ekspertem, ale może za mało go podlewasz i jest przesuszony. Tydzień temu posadziłam trzy klematisy, ale podlałam je w ilości ok. 15 litrów na krzaczek, potem codziennie 10 litrów. Wszystkie jucz wypuściły nowe listki.
Natomiast mam podobny problem z rdestem Auberta, który posadziłam w jednym miejscu, a potem zaraz wykopałam i przesadziłam gdzie indziej, uszkadzając bryłę korzeniową. Niektóre liście zbrązowiały, ale podlewam go obficie i już trochę wypuszcza, ale jeszcze bardzo słabo. Myślę, że dojdzie do siebie. Co do nawozu, to wydaje mi się, że takie młode roślinki jeszcze go nie potrzebują. Moim zdaniem musisz swój klematis bardzo mocno nawodnić i czekać. Ale mogę sie mylić, bo jestem początkująca ogrodniczką i cały czas się uczę. Jednak z moich doświadczeń wynika, że podstawową sprawa jest dobre nawadnianie roślin. Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

To może być:
- spalenie korzeni nawozem
- uwiąd
- oparzenie słońcem rosliny, która wcześniej była w cieniu
- nagrzewanie korzeni, bez ich osłonięcia ( clemtisy lubia nogi w cieniu, głowy, w słońcu).
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

Megi pisze:Nie jestem ekspertem, ale może za mało go podlewasz i jest przesuszony. Tydzień temu posadziłam trzy klematisy, ale podlałam je w ilości ok. 15 litrów na krzaczek, potem codziennie 10 litrów.
Też nie jestem ekspertem, i zgadzam się, że porządnie powojniki nawadniać trzeba, ale... :shock: mam takie jakieś... niejasne wrażenie, .... że tyle wody.... to jednak lekka przesada :wink: Obrazek

Pozdrawiam,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
Megi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 4 maja 2008, o 17:32
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Myszko, może przesadziłam, ale nie zaszkodziło to moim młodym powojnikom, bo rosną jak szalone. Na początku dawałam im po dwie konewki wody dziennie, ostatnio podlewam wężem, więc nie wiem ile wody dostają. Ziemię mam bardzo piaszczystą i szybko wysycha na wiór...a przy obecnej suszy...
Zapytam przy okazji: jaki nawóz jest najlepszy dla powojników i od kiedy je zasilać? (posadziłam je niedawno). Mam odmiany David Denroda, Allanah i Jan Paweł II.
Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

No jeśli ziemia wysycha na wiór to trzeba podlewać :). Ale koniecznie w takim razie też wyściółkuj dookoła korą lub posadź jakieś niskie roślinki zadarniające i zacieniające podstawę powojnika. Pomoże to w utrzymaniu odpowiednio wilgotnej ziemi.

A nawożenie zaczynamy dopiero od drugiego roku po posadzeniu. W pierwszym roku nie potrzeba - dostały świeżą ziemię i to im na razie powinno wystarczyć.

Duuużo informacji na temat odmian i pielęgnacji powojników na sronie www.clematis.com.pl

:wit

Pozdrawiam,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1049
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja posadziłam 2 clematisy jakiś miesiąc temu... Jednego w ogródku, a jednego w donicy na balkonie. Rosły jak szalone. Niestety jakiś tydzień temu obydwa zaczęły w niesamowitym tempie więdnąć, liście zbrązowiały i zanim zdążyłam cokolwiek zrobić - roślinki wyglądają jak nieżywe... :( Dziś z bólem serca obcięłam tego na balkonie... obawiam sie, że to uwiąd - choroba powojników... Myślałam, że zrobiłam coś źle, ale obydwa zaczęły więdnąć w tym samym czasie, a są w zupełnie innych miejscach.. Nie wiem czy jeszcze zdołam je uratować... :?
Ale podobno pogoda jaka ostatnio była - czyli upał i duża wilgotność sprzyjają tej chorobie...
Awatar użytkownika
Megi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 4 maja 2008, o 17:32
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Uwiąd...poczytałam o tym trochę na forum i o preparatach na tę chorobę. Czy dobrze jest je stosować profilaktycznie, jeżeli tak, to jakie najlepiej?
Czy można nimi potraktować młode clematisy, posadzone kilka dni temu? Chciałabym je ustrzec przed tą zarazą, bo szczerze mówiąc wystraszyłam się trochę... :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Powojniki”