Paprocie ogrodowe Cz. 2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21316
- Od: 16 sie 2006, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Owszem, w marketach kupisz specjalną ziemię do paproci .
Jest to mieszanka z torfem ,włóknem kokosowym o lekko kwaśnym odczynie.
Dobrze byłoby dodać do niej nieco rozluźniacza a na dnie zrobić drenaż np. z keramzytu.
W uprawie paproci ważna też jest wilgotność otoczenia,szczególnie teraz przy suchym powietrzu
spowodowanym ogrzewaniem naszych pomieszczeń.
Powszechnie znamy opinię,że paprocie lubią wilgoć ale zwracam uwagę,że
łatwo ulegają zalaniu.
Lepiej więc pozwolić jej spijać wodę z podstawki niż podlewać bezpośrednio ziemię.
Jest to mieszanka z torfem ,włóknem kokosowym o lekko kwaśnym odczynie.
Dobrze byłoby dodać do niej nieco rozluźniacza a na dnie zrobić drenaż np. z keramzytu.
W uprawie paproci ważna też jest wilgotność otoczenia,szczególnie teraz przy suchym powietrzu
spowodowanym ogrzewaniem naszych pomieszczeń.
Powszechnie znamy opinię,że paprocie lubią wilgoć ale zwracam uwagę,że
łatwo ulegają zalaniu.
Lepiej więc pozwolić jej spijać wodę z podstawki niż podlewać bezpośrednio ziemię.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 977
- Od: 14 paź 2014, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Dziękuję pięknie KaRo. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 29 maja 2009, o 20:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Kompia
Ja bym obcięła. Zaraz wypuszczą nowe, zielone
Pokaż jak wyglądają po miesiącu
Ja bym obcięła. Zaraz wypuszczą nowe, zielone

Pokaż jak wyglądają po miesiącu
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- mieciak49
- 1000p
- Posty: 1083
- Od: 13 paź 2010, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Zdecydowanie trzeba obciąć,już są widoczne pastorałki i muszą mieć energię na wzrost
Jeśli ta druga paproć będzie zgodna co do nazwy to będzie piękna,mocna paproć o błyszczących liściach

Jeśli ta druga paproć będzie zgodna co do nazwy to będzie piękna,mocna paproć o błyszczących liściach

-
- 200p
- Posty: 270
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Sadzenie paproci w ogrodzie
Kupiłem po raz pierwszy w życiu paprocie: Pióropusznik Strusi, Nerecznicę Samczą i Wietlicę Japońską.
Okazało się, że jednak słońce po południu zagląda w miejsce zasadzenia. Wietlica jako jedyna przyszła z liśćmi i zaczęła zasychać mimo iż była podlewana.
Wszystkie zostały posadzone w ziemi do paproci, ale podlewałem wodą z kranu odstaną. Ponieważ ziemię kupiłem dobrą, to pomyślałem, że to wina twardej kranówki. Zacząłem więc dodawać do podlewania siarczan amonu. W internecie czytałem, że paprocie te wolą glebę lekko kwaśną, ale na wapiennej też sobie poradzą. Teraz już używam siarczanu jedynie do borówek,
W każdym razie wietlicę przesadziłem pod drzewka gdzie jest niemal cień przez cały dzień. Nadal kiepsko przędzie ale postanowiłem poczekać na przesadzenie do wiosny, jeśli nic się nie poprawi do tej pory.
Pióropusznik wypuścił jakieś 2-3 tygodnie temu liście, a nerecznica jakoś ponad tydzień temu. Ciągle pada więc nie muszę podlewać, ale martwię się co będzie jak przyjdzie upał i susza. Póki co paprocie te rosną same, więc po 16-tej są bezpośrednio nasłonecznione (niemal północna strona budynku).
Pytania:
1. Czy to słońce im nie zaszkodzi? Nawet jak je zasadzę w rzędzie, żeby jedna drugą zacieniała, to i tak od góry słońce będzie świecić - na chwilę obecną od 16-tej do 21-szej nawet.
2. jaki szeroki musi być pas zostawiony dla paproci? Taki pióropusznik dorasta do 1,5m chyba, a jak ze średnicą?. Czyli ile od chodnika, żeby nie przeszkadzały w chodzeniu? Przy samym chodniku planuję kocimiętkę i nad nią zwieszały by się liście paproci.
Czyli kocimiętka zajmie 50cm, to jak posadzę pióropusznik w odległości 50cm od chodnika, to zwiesi się nad kocimiętka, ale nie sięgnie chodnika? Może ktoś ma i mógłby zmierzyć? metr od chodnika brzmi rozsądniej, ale jeśli się pomylę, to czeka mnie przesadzanie i przenoszenie ziemi do paproci. A pewnie paprocie osiągną maksymalne rozmiary dopiero po kilku latach.
3. Czy wietlica japońska może mieć niemal mocny cień? mam odmianę pewter lace, która ma srebrzysto wybarwione liście - a ponoć te wybarwione lubią słońce
4. To chyba najważniejsze pytanie. Jak głęboko się sadzi paprocie, bo szukałem długo nigdzie nie znalazłem informacji jak głęboki dołek trzeba wykopać. Może u mnie słabo rosną, bo za płytki zrobiłem? Wykopałem dołek 20cm i średnicy ok. 30cm i wypełniłem go ziemią do paproci. Sama ziemia z doniczki ze sklepu miała powiedzmy 10cm. Pytanie brzmi czy nie trzeba spulchnić ziemi głębiej i głębiej dać ziemię dla paproci? Podobno przy powierzchni jest kłącze z którego wyrastają liście, ale kłącze wypuszcza korzenie. Ja mam zbitą gliniastą ziemię, więc proszę o radę.
Planuję na wiosnę wykopać kłącza i je rozdzielić i wsadzić w nowe miejsca. Specjalnie robię te dołki, zamiast pasa ziemi, żeby ograniczyć paprociom samodzielne rozmnażanie - może je ta glina spowolni
5. Jak się dzieli kłącze do celów rozmnażania? Nie mam pojęcia jak wygląda kłącze i czy je się rozrywa czy tnie? Czy wykopuje się je z korzeniami?
Wcześniej wsadzałem zakupione rośliny w doniczkach, po po prostu w dołek i nie zajmowałem się korzeniami.
Okazało się, że jednak słońce po południu zagląda w miejsce zasadzenia. Wietlica jako jedyna przyszła z liśćmi i zaczęła zasychać mimo iż była podlewana.
Wszystkie zostały posadzone w ziemi do paproci, ale podlewałem wodą z kranu odstaną. Ponieważ ziemię kupiłem dobrą, to pomyślałem, że to wina twardej kranówki. Zacząłem więc dodawać do podlewania siarczan amonu. W internecie czytałem, że paprocie te wolą glebę lekko kwaśną, ale na wapiennej też sobie poradzą. Teraz już używam siarczanu jedynie do borówek,
W każdym razie wietlicę przesadziłem pod drzewka gdzie jest niemal cień przez cały dzień. Nadal kiepsko przędzie ale postanowiłem poczekać na przesadzenie do wiosny, jeśli nic się nie poprawi do tej pory.
Pióropusznik wypuścił jakieś 2-3 tygodnie temu liście, a nerecznica jakoś ponad tydzień temu. Ciągle pada więc nie muszę podlewać, ale martwię się co będzie jak przyjdzie upał i susza. Póki co paprocie te rosną same, więc po 16-tej są bezpośrednio nasłonecznione (niemal północna strona budynku).
Pytania:
1. Czy to słońce im nie zaszkodzi? Nawet jak je zasadzę w rzędzie, żeby jedna drugą zacieniała, to i tak od góry słońce będzie świecić - na chwilę obecną od 16-tej do 21-szej nawet.
2. jaki szeroki musi być pas zostawiony dla paproci? Taki pióropusznik dorasta do 1,5m chyba, a jak ze średnicą?. Czyli ile od chodnika, żeby nie przeszkadzały w chodzeniu? Przy samym chodniku planuję kocimiętkę i nad nią zwieszały by się liście paproci.
Czyli kocimiętka zajmie 50cm, to jak posadzę pióropusznik w odległości 50cm od chodnika, to zwiesi się nad kocimiętka, ale nie sięgnie chodnika? Może ktoś ma i mógłby zmierzyć? metr od chodnika brzmi rozsądniej, ale jeśli się pomylę, to czeka mnie przesadzanie i przenoszenie ziemi do paproci. A pewnie paprocie osiągną maksymalne rozmiary dopiero po kilku latach.
3. Czy wietlica japońska może mieć niemal mocny cień? mam odmianę pewter lace, która ma srebrzysto wybarwione liście - a ponoć te wybarwione lubią słońce
4. To chyba najważniejsze pytanie. Jak głęboko się sadzi paprocie, bo szukałem długo nigdzie nie znalazłem informacji jak głęboki dołek trzeba wykopać. Może u mnie słabo rosną, bo za płytki zrobiłem? Wykopałem dołek 20cm i średnicy ok. 30cm i wypełniłem go ziemią do paproci. Sama ziemia z doniczki ze sklepu miała powiedzmy 10cm. Pytanie brzmi czy nie trzeba spulchnić ziemi głębiej i głębiej dać ziemię dla paproci? Podobno przy powierzchni jest kłącze z którego wyrastają liście, ale kłącze wypuszcza korzenie. Ja mam zbitą gliniastą ziemię, więc proszę o radę.
Planuję na wiosnę wykopać kłącza i je rozdzielić i wsadzić w nowe miejsca. Specjalnie robię te dołki, zamiast pasa ziemi, żeby ograniczyć paprociom samodzielne rozmnażanie - może je ta glina spowolni

5. Jak się dzieli kłącze do celów rozmnażania? Nie mam pojęcia jak wygląda kłącze i czy je się rozrywa czy tnie? Czy wykopuje się je z korzeniami?
Wcześniej wsadzałem zakupione rośliny w doniczkach, po po prostu w dołek i nie zajmowałem się korzeniami.
-
- 200p
- Posty: 270
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Aktualnie wietlica japońska żyje, wypuściła nowe liście, ale są super jasno zielone i bez wzorków.
Nerecznica ma 10 cm wysokości, a pióropusznik 15 cm. W tym tempie raczej do 1,5 m nie urośnie.
Nerecznica ma 10 cm wysokości, a pióropusznik 15 cm. W tym tempie raczej do 1,5 m nie urośnie.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 3 paź 2017, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1585
- Od: 1 kwie 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Hej, odnośnie twoich pytań dotyczących uprawy paproci, ja jakieś trzy, cztery lata temu przyniosłam kilka sadzonek paproci ocalałych po kaeczowaniu lasu. Rosną od północnej strony ogrodu. Mają tam słońce rano i wieczorem, latem całkiem dużo. Z moich obserwacji największym problemem w przypadku uprawy tych roślin jest zbyt sucha i zbyt mało próchniczna gleba. Tak było u mnie w pierwszych latach po posadzeniu. Sucho i gliniasta gleba, a paprocie ledwo wegetowały. Zaczęłam systematycznie ściółkować rabatę opadłymi liśćmi, na grubo, okazjonalnie także skoszoną trawą i słomą, zadbałam o regularne podlewanie i w końcu widzę efekty swojej pracy. Paprocie rozrosły się, tej jesieni podzieliłam je i przesadziłam na inną robotę. Paprocie nie rosną głęboko, system korzeniowy jest bardzo płytki, odnośnie dzielenia kłączy, ja po prostu czekałam aż sama się podzieli i wyrośnie nowa roślina.Andrzej997 pisze:Aktualnie wietlica japońska żyje, wypuściła nowe liście, ale są super jasno zielone i bez wzorków.
Nerecznica ma 10 cm wysokości, a pióropusznik 15 cm. W tym tempie raczej do 1,5 m nie urośnie.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Andrzej 997 - z mojego doświadczenia wynika, że zarówno pióropusznik, jak i różne narecznice w pierwszym roku po posadzeniu nie osiągają dużych rozmiarów. Wymagają trochę czasu, aby się zadomowiły. Ja nie kupowałam specjalnego podłoża pod paprocie. Po prostu przy sadzeniu dałam trochę podłoża kompostowego.
Narecznice u mnie rosną w zwykłej glebie (gliniasto-piaszczystej II klasy), pod katalpą, więc wiosną mają dużo słońca, ale dają sobie radę. Po kilku latach tworzą ładne kępy, najbardziej rozrasta się odmiana "koronkowa", czyli filis mas. Pióropusznik jest bardzo ekspansywny, gdy ma dosyć wody, rzeczywiście osiąga około 1,5 m, a poza tym mocno rozrasta się rozłogami i zagłusza inne rośliny. Niełatwo się go pozbyć. Latem, podczas upałów, jeśli ma na dzień parę godzin słońca, lub gdy jest susza, wymaga intensywnego podlewania, gdyż liście zasychają na brązowy kolor. Według mnie nie nadaje się na eksponowane miejsca, raczej gdzieś na uboczu, gdzie może się swobodnie rozrastać. Wietlica japońska w moim ogrodzie po 2 czy 3 latach zanikła.
Pozdrawiam
Basia B.
Narecznice u mnie rosną w zwykłej glebie (gliniasto-piaszczystej II klasy), pod katalpą, więc wiosną mają dużo słońca, ale dają sobie radę. Po kilku latach tworzą ładne kępy, najbardziej rozrasta się odmiana "koronkowa", czyli filis mas. Pióropusznik jest bardzo ekspansywny, gdy ma dosyć wody, rzeczywiście osiąga około 1,5 m, a poza tym mocno rozrasta się rozłogami i zagłusza inne rośliny. Niełatwo się go pozbyć. Latem, podczas upałów, jeśli ma na dzień parę godzin słońca, lub gdy jest susza, wymaga intensywnego podlewania, gdyż liście zasychają na brązowy kolor. Według mnie nie nadaje się na eksponowane miejsca, raczej gdzieś na uboczu, gdzie może się swobodnie rozrastać. Wietlica japońska w moim ogrodzie po 2 czy 3 latach zanikła.
Pozdrawiam
Basia B.
-
- 200p
- Posty: 270
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Hej, trochę tu nie zaglądałem, ale muszę podziękować Wam za podpowiedzi.
Jednym słowem póki co zaczekam co się stanie. Aktualnie pióropusznik ma liście zwiędnięte i czeka na wiosnę. Wietlica nie wiem bo przysypały ją liście wierzby.
Nerecznica co ciekawe wciąż zielona - jedynie mocno pogryziona przez ślimaki. A miałem nadzieję, że chociaż tych trujących się nie czepią,
Jednym słowem póki co zaczekam co się stanie. Aktualnie pióropusznik ma liście zwiędnięte i czeka na wiosnę. Wietlica nie wiem bo przysypały ją liście wierzby.
Nerecznica co ciekawe wciąż zielona - jedynie mocno pogryziona przez ślimaki. A miałem nadzieję, że chociaż tych trujących się nie czepią,
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 977
- Od: 14 paź 2014, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Czy istnieje jakaś paproć nie potrzebująca błota? Cień mogę jej dostarczyć bez problemu, ale z wodą gorzej.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21316
- Od: 16 sie 2006, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Błota?
Większość paproci nie potrzebuje błota ani nawet zalewanego podłoża.
Owszem wilgotne ale bez przesady?

Większość paproci nie potrzebuje błota ani nawet zalewanego podłoża.
Owszem wilgotne ale bez przesady?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 977
- Od: 14 paź 2014, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Paprocie ogrodowe Cz. 2
Nie chcę się wypowiadać o sprowadzanych gatunkach spoza Polski, ale najładniejsze okazy naszych paproci widziałem rosnące na gruncie mocno błotnistym, żeby nie rzec bagnistym. Jedyna "sucha" paproć to ta rosnąca w borach sosnowych ( wyleciała mi z pamięci nazwa ); pojedynczy liść wyrastający z podziemnego kłącza. Chyba najbrzydsza paproć jaką znam.