"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Musi być w wilgotnej ziemi,bo ci nie puści korzonków,ja też dostałem szczepki opuncji i tez mi się ukorzeniło w wilgotnej
ziemi w grudniu
poz.Leszek
ziemi w grudniu
poz.Leszek
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 7 gru 2011, o 21:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dziękuje Leszku A pytanie jeszcze związane z liśćmi grubosza. Z samego liścia coś wyjdzie, czy wyrzucić to?
- bartii9512
- 500p
- Posty: 858
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Liść także się ukorzeni i wypuści łodygę ale długo to trwa
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 7 gru 2011, o 21:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Za to jaka satysfakcja dla kogoś bardzooo początkującego w tym temacie Dzięki wielkie
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Pozwolę sobie być wredna - co to znaczy "w wilgotnej ziemi"?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
co to znaczy "w wilgotnej ziemi"?
--------------------------------------
Żeby nie była sucha a lekko wilgotna
poz.Leszek
--------------------------------------
Żeby nie była sucha a lekko wilgotna
poz.Leszek
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Czyli po jakim czasie i jak często podlewasz (zakładając oczywiście, że przed włożeniem do substratu "sadzonka" jest odpowiednio przesuszona)? Pisanie takimi ogólnikami może być mylące dla kogoś kto dopiero zaczyna i prosi o pomoc.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 7 gru 2011, o 21:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
2-3 dni można zaliczyć do odpowiedniego przesuszenia czy za krótko ?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Zależy jakie masz podłoże, jaka jest jego objętość i jakie są warunki zewnętrzne. Doniczka o boku 4cm, której jest prawie czysty żwir w czasie letnich upałów potrafi wyschnąć w ciągu doby. Doniczka o boku 12cm podlana we wrześniu jeśli trafi się brzydka jesień potrafi trzymać wilgoć do listopada, czyli ~60dni.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Bzyk - przesuszanie sadzonki powinno trwać od 4 dni do 2 tygodni. Ja luzem przesuszam ok. 4-7 dni, wkładam do suchego podłoża(docelowego, czyli odpowiedniej mieszanki - nie ma sensu sadzić do torfu czy "czystej" ziemi do kaktusów, która nie jest odpowiednia) i delikatnie podlewam po tygodniu. Sadzonka nieposiadająca korzeni i tak nie "pociągnie" wody, więc nie ma sensu wkładać do wilgotnej ziemi ani dużo podlewać, bo prędzej zgnije niż się napije. Chodzi o to żeby roślina poczuła wilgoć w pobliżu i zechciała po nią sięgnąć produkując korzenie. Jeżeli sadzonki nie są jeszcze przeschnięte warto posypać ukorzeniaczem (do zabliźnionych można użyć tego w płynie), który pobudzi rozwój korzeni.
Nie zrażaj się jeśli sadzonki mocno się pomarszczą - czasem muszą osiągnąć poziom krytycznego przesuszenia zanim zaczną pobierać wodę z podłoża.
Nie zrażaj się jeśli sadzonki mocno się pomarszczą - czasem muszą osiągnąć poziom krytycznego przesuszenia zanim zaczną pobierać wodę z podłoża.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 7 gru 2011, o 21:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dzięki wielkie Coraz bardziej zauważam że podstaw trzeba się nauczyć a niektóre rzeczy trzeba robić na wyczucie. Rady od was są bardzo pomocne i myślę że jak będę miał większe doświadczenie to łatwiej będzie z nich w 100 % korzystać. Glebę dla sadzonek staram się przygotować suchą. Mieszam drobny piasek ze żwirkiem, który wcześniej zalewam wrzątkiem, i do tego około 1/3 ziemi. Wszystko to schnie na kaloryferze i dopiero wtedy używam go do kwiatów. Popełniam sporo błędów jeszcze, ale idzie coraz lepiej ! Najgorszą bolączką jest okno zachodnie na którym znajdują się moje kaktusy. Wiem już że to dla nich jest złe miejsce i teraz będe musiał stoczyć bój z moją mamą, o miejsce w salonie