Postacie z książek

[Ewelina]

Ben (Benjamin)Lambert, angielski mieszczuch.

[Ewelina]

Ben (Benjamin) Edward Lambert angielski mieszczuch, syn zamożnych rodziców, którzy wybrali dla niego intratny zawód lekarza - psychiatry. Ben ma więc rozpocząć studia medyczne , ale waha się, bowiem wolałby być ...pisarzem. Udaje się więc w podróż przez bezkresne tereny Ameryki Północnej wraz z taborem osadników...

[Ewelina]

Wątek umarł i nie żyje od wielu miesięcy Szkoda ...

Żeby nie było ,że nie kończę co zaczęłam - facet z poprzednich dwu postów to bohater książki "Anioł śmierci"Alexa Scarrow'a.

[myszka]

.W lecie są inne zajęcia,a teraz świetna pora na czytanie książek i zagadki.Czekamy na Twojego bohatera.

[Ewelina]

Tę książkę skończyłam niedawno. Trochę w niej historii i faktów, znacznie więcej fantazji ,sensacji, legend, domysłów... Jej bohaterką jest Ana, Rosjanka "po przejściach" (i to jakich !). Nad nią , a także nad innymi postaciami z tej powieści roztacza się groźba epidemii choroby dziesiątkującej Europę w początkach XX w....

[ewa321]

Ewelina - nie umarł, nie umarł !!
Dzisiaj bawię się w podchody i idę po Twoich śladach na FO więc i ten wątek odkopuję
No to powiedz kim jest ta Ana, bo trzymasz nas w takim napięciu już rok !!
Dzisiaj dokładnie rocznica

[Ewelina]

Skoro rocznica ... Książka , o którą pytałam rok temu to zręczne połączenie historii i współczesności, faktów i zmyśleń dotyczących ostatnich lat panowania dynastii Romanowów,oraz opis pandemii, która zebrała obfite żniwo w pocz. XX wieku. Ana to oczywiście Anastazja.
A powieść Roberta Mastello nosi tytuł " KRZYŻ ROMANOWÓW".

PS. Mimo wszystko nadal uważam ,że ten wątek umarł, a szkoda, bo był jednym z ciekawszych na tym forum. Pozdrawiam cieplutko wszystkich, którzy czytają

PPS. ewa 321 - Dlaczego chodzisz po moich śladach ??? Jesteś detektywem ???

[ewa321]

No to bardzo prosimy o kolejną zagadkę
Skoro nikt poprzedniej nie odgadł - kontynuujesz
Może się jakoś zrehabilitujemy przy kolejnym bohaterze

Ps - bo zaglądałaś do bardzo ciekawych wątków nie mówiąc o Twoich osobistych
No i lubię powieści detektywistyczne

[Ewelina]

Bardzo proszę - pewnie będziemy się bawiły tylko we dwie , ale , jak mawiała postać z pewnej książki ..."Nic to !"

Tym razem sprawa dotyczy przeszłości . A gdy zaczynamy kopać w przeszłości ... czasami możemy się dokopać informacji niezbyt miłych, nawet szokujących . Nasza bohaterka dowiaduje się,że jej biologiczni rodzice popełnili przed laty zbrodnię - zabili małą dziewczynkę...

[ewa321]

No, no, no
Jeżeli piszesz o autorce, o której i ja myślę, to propozycja trafiona w dziesiątkę
Jestem od lat wierna, bardziej lub mniej literaturze angielskiej.
Czy to może jeden z tytułów P. D. James
A konkretnie "Niewinna krew"
No chyba, że chodzi o zupełnie inny tytuł

[Ewelina]

Masz rację - chodzi o Phyllis Dorothy James ( chyba nieco na wyrost okrzyknięta następczynią Agathy Christie ?) , a książka rzeczywiście nosi tytuł : "NIEWINNA KREW" . Brawo

[ewa321]

Akurat ten tytuł do moich faworytów nie należy.
Dużo lepiej czyta się "Intrygi i żądze".
A poza tym ogromne znaczenie ma tłumaczenie.
Ja zdecydowanie wolę te wydane w "Książnicy".

[ewa321]

Żeby nie dać się jesieni, proponuję książkę, której jednym z głównych bohaterów jest ... pan J.

I w takiej postaci miałam zamiar zagadkę zostawić ale mała podpowiedź, mały fragmencik książki:

"Pamiętam, jak raz poszedłem do Muzeum (...), bo chciałem zapoznać się ze sposobami leczenia pewnej, drobnej zresztą, dolegliwości, jaka mnie wówczas nawiedziła. Był to, jeśli dobrze pamiętam, katar sienny. Wziąłem książkę i przeczytałem wszystko na ten temat. Potem się nieco zagapiłem. Bezmyślnie przewracałem kartki i ni stąd, ni zowąd zacząłem studiować choroby. (...)
Zatrzymałem się na gorączce tyfloidalnej ... przeczytałem objawy ... Odkryłem, że jestem chory na tyfus - musiałem go mieć dobrych kilka miesięcy nic o tym nie wiedząc. (...) Dojechałem do tańca świętego Wita i wyszło na jaw, że - jak się tego spodziewałem - święty Wit też mnie nie ominął. Mój wypadek coraz bardziej mnie interesował, postanowiłem więc zbadać go aż do samego dna.
Przystąpiłem do rzeczy w porządku alfabetycznym. (...) Dowiedziałem się, że cierpię na artretyzm i że za jakieś dwa tygodnie zacznie się ostry stan zapalny. Brighta choroba, jak się o tym dowiedziałem, nawiedziła mnie w postaci odmienionej, że mogłem żyć z nią sto lat. Cholerę miałem za to z ciężkimi komplikacjami, a z dyfterytem już się chyba urodziłem.
(...) okazało się, że tylko jednej choroby na pewno nie mam: puchliny wodnej kolan, na którą cierpią panny służące, jeśli za dużo klęczą.
Zrazu poczułem się tym niemile dotknięty - puchlina kolan wyraźnie mnie zbagatelizowała. (...)"