Mam problem z sukulentem (zakładam, że to aloes, choć nie jestem do końca pewna), który kupiłam prawie 3 lata temu w markecie. Do tej pory rósł sobie konsekwentnie i bezproblemowo. Od jakiegoś tygodnia zaczął mi brązowieć zaczynając od górnych partii i zmiana koloru posuwa się w dół. Nie bardzo wiem, co może być przyczyną, bo nie zmieniłam sposobu dbania o roślinę. Kwiat stoi w b. blisko okna, ale nie w bezpośrednim słońcu. Podlewam raz na miesiąc zimą, dwa razy w miesiącu latem. Nawożę pałeczkami nawozowymi (oczywiście małymi kawałeczkami). Żadnych robali nie zauważyłam. Temp w pokoju to min. 18 stopni zimą i prawie 30 w pełni lata. Jeśli ktoś ma pomysł, co może mojego kwiatka boleć i jak mu pomoc, proszę o sugestie. Poniżej podaję zdjęcie. Jeśli, to nie aloes, to proszę o pokierowanie, w jakim temacie powinnam szukać pomocy.
