Strona 1 z 1
Transfery z fotosika
: 30 mar 2011, o 22:56
ursulka
Mam problem z fotosikiem i chciałabym zapytać, czy może komuś się też coś takiego przydarzyło...
Otóż wykonałam w marcu transfery zdjęć z fotosika (wyłącznie na forum) - policzyłam dokładnie ile, bo mam limit. Wyszło 4,5 Gb.
Tymczasem fotosik twierdzi, że było ponad 9 Gb... Oczywiście pobrali opłatę.
Hmmm, skoro nie ja dokonałam te transfery, to zrobił to ktoś inny. Czyli nie tylko ktoś skubnął moje zdjęcia (nie wiem gdzie), to jeszcze ja musiałam za to zapłacić.
Toż to rozbój w biały dzień!
Czy ktoś miał taki problem?
Re: Transfery z fotosika
: 31 mar 2011, o 21:28
Jovanka
Ursulko,
nie wiem czy moze doszukałaś się sama informacji ,bo w sieci jest wiele na ten temat dyskusji.
Ale dopowiem ,ze temat nie jest nowy po stronie tego usługodawcy.U nas juz była dyskusja
podobna i ...opisany jest mechanizm zliczania.
Wprawdzie materiał jest wcześniejszy, ale...metody i problem :x pozostały bez zmian.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=140
Tak po prostu:jak wzrasta oglądalność to ...pewno limit przekraczasz i płacisz.
Transfer, jak sama nazwa mówi, działa w dwie strony. Liczy się to co ładujesz na "...-sik" a ..póżniej to co jest otwierane przez oglądających.
Nie widzę tu problemu : skubnięcia zdjęć" :P ;choć i takiego przypadku w sieci, nie wolno wykluczyć. Bo są.
Myślę, ze kontakt z usługodawcą pomoże Ci wyjaśnić wątpliwości.
pozdrawiam JOVANKA
Re: Transfery z fotosika
: 31 mar 2011, o 21:34
Nalewka
Tak, wszyscy, albo niemal wszyscy.
-
Fotosik- opłaty za transfer
Ooops, napisałam, a dopiero potem zobaczyłam post Jovi

Re: Transfery z fotosika
: 31 mar 2011, o 22:59
ursulka
Oooo, to bardzo przepraszam, że powieliłam temat
Napisałam to w amoku i z przeogromnej złości, że zostałam 'skubnięta'.
W międzyczasie fotosik uprzejmie mi wykazał, jaka ze mnie naiwna trąba.
Teraz mam uczucia ambiwalentne - z jednej strony niezmiernie się cieszę, że tak dużo osób chce mnie odwiedzać i czytać moje gęganie, a z drugiej strony... płacz i płać.
Muszę pomyśleć, jakie znaleźć wyjście, żeby zamieszczać dalej tak dużo zdjęć, bo to przecież największa atrakcja w każdym wątku...
Nalewko i Jovanko - dziękuję za tak szybki odzew. Poczytam i wymyślę, jak z tego wybrnąć.