Aeschynantus - problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
polciar
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 1 lut 2015, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: gdańsk

Re: co dolega mojemu eschynantusowi???

Post »

Można by usunąć liście "chore", ale bedzie wyglądał wtedy koszmarnie, bo te młode pędy rosną nie od korzeni tylko z dalszej części łodygi - więc tak się zastanawiam czy go ogołocić?

-- 1 kwi 2015, o 17:56 --

Tak wygląda w całości:

Obrazek
francikrecz
500p
500p
Posty: 647
Od: 9 lut 2012, o 11:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lasy nad Baryczą

Re: co dolega mojemu eschynantusowi???

Post »

Polciar

Wiem, że niektórzy nabywcy tych roślin przesadzają je, lecz tu mam tylko jedno zastrzeżenie - za mała podstawka pod doniczką. Jednak co do ogałacania z liści nie śpiesz się. Poprawa warunków może pomóc Ci wybrać odpowiedni sposób postępowania.


Pozdrawiam, Francik
Francik
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16365
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: co dolega mojemu eschynantusowi???

Post »

To eszynantus Mona Lisa. Mam go od kilku lat w swojej kolekcji.

Lubi mało słońca, wysoką wilgotność powietrza (więc zimą - grzejniki i kaloryfery włączone mu szkodzą).
Ja, co roku go odmładzam. Bardzo łatwo ukorzenia się gałązki włożone do słoiczka z wodą. Po tygodniu są korzenie.

Ja bym na Twoim miejscu tak właśnie zrobiła.
Kilka gałązek Utnij i Włóż do wody.

U mnie stare liście zimą - same zasychają i odpadają, więc też po zimie nieciekawie wygląda.

Niedawno go odmłodziłam i już ładnie zaczyna rosnąć.
Prowadzę go na pałąku i/lub drabince.

Ma bardzo dekoracyjne kwiaty.
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
polciar
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 1 lut 2015, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: gdańsk

Re: co dolega mojemu eschynantusowi???

Post »

francikrecz

Witaj :D
Nie przesadzałam go. Wsadziłam w całości w inną doniczkę. Za Twoja radą zmienię podstawkę.
na razie go obsersuję. Zostawiłam go bo pięknie puszcza młode pędy.
W razie czego mam jeszcze jednego któremu -odpukać nic nie dolega.
Mimo to mam nadzieję że będzie z nim wszystko dobrze.
Pozdrowionka

-- 10 kwi 2015, o 01:23 --

justus27

Dziękuję serdecznie za poradę. Tak sobie myślę że może mu było za ciepło?
Lubię kwitnące, dlatego go kupiłam.
Lagotis
50p
50p
Posty: 92
Od: 31 sty 2015, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam serdecznie, :wit

Mam od trzech lat na południowym oknie, tego aeschynanthusa.
Chciałabym, aby rósł gęściej.
Poobcinać go, co zrobić, aby było go dużo w doniczce, nie był tak powyciągany ?

Obrazek

Chciałam go rozmnożyć, ucięłam trochę szczepek na ok. 10 cm.
Trzymam je w wodzie, już ponad dwa miesiące.
Niestety nie wypuszczają korzeni....
Raczej obrastają glonami.
Co zrobić aby mieć młode egzemplarze, mojego ulubieńca ?
Bardzo proszę o rady. ;:180
Awatar użytkownika
JAWiktor
100p
100p
Posty: 181
Od: 21 mar 2013, o 11:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Aeschynanthus, co robić ?

Post »

Poszukaj w odpowiednich TEMATACH.
Michał
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8001
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Aeschynanthus, co robić ?

Post »

Kupić nowa roślinę i poczytać o wymaganiach.Ta jest nie do odratowania, ma w większości zalane korzenie.
Lagotis
50p
50p
Posty: 92
Od: 31 sty 2015, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus, co robić ?

Post »

Myślę,że nie zalane.
Na nową obecnie mnie nie stać.
Trzy lata to sporo, myślę,że trzeba ja jakoś odnowić. Na razie nic w podanych linkach nie znalazłam.
Zastanawia mnie to ,że korzeni szczepki nie chcą puścić.
W opisach jest ,że puszczają , moje ...stoją :roll:
francikrecz
500p
500p
Posty: 647
Od: 9 lut 2012, o 11:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lasy nad Baryczą

Re: Aeschynanthus, co robić ?

Post »

Widuję roślinę u sąsiadów, rokrocznie jest tego więcej. Dowiedziałem się, że rozmnażają nie tylko z pędów, ale też liści. Wsadzają kilka liści do doniczki i czekają usuwając te, które się nie przyjęły. Co roku mają nowe rośliny.


Pozdrawiam, Francik
Francik
Lagotis
50p
50p
Posty: 92
Od: 31 sty 2015, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Aeschynanthus, co robić ?

Post »

O super pomysł. Muszę spróbować.

Francik dziękuję.;:138
Madziarrr
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 5 gru 2021, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Aeschynantus - kilkuletni okaz zachorował

Post »

Witajcie.
Mój kilkuletni aeschynantus zachorował. Od zawsze stoi w tym samym miejscu, taka sama pielęgnacja, obiektywnie nie miał powodu, aby chorować. Chce to to żyć, ale coś go boli.
Ktoś wie co mu jest? Robactwa nie widać. Pomóżcie, proszę ;:173
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Aeschynantus - kilkuletni okaz zachorował

Post »

Grzyb. Zbyt mało przepuszczalne podłoże, zbyt regularne podlewanie.

Przesadź do nowego podłoża mieszanki ziemi i żwirku/perlitu w proporcji około 2:1 do doniczki z odpływem i na podstawkę. Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Chore liście i ewentualnie korzenie odetnij.
Zrób oprysk Topsinem.
Podlewaj wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Stanowisko jasne niezbyt daleko od okna.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”