Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
sniezka74
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 25 paź 2014, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tomaszów Maz

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Witam

Proszę o pomoc bo zostały mi już tylko dwie sadzoneczki. Co się dzieje z moimi pepino?
Obrazek
Pozdrawiam Ela
Rolnik Sam
200p
200p
Posty: 301
Od: 22 lip 2018, o 08:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Dobry :)

Czy da się tą roślinę prowadzić jak pomidora - na jeden pęd - tak, żeby za wiele miejsce nie zajmowała?
Czy też będzie krzaczor rozłożysty?

R.S.
Awatar użytkownika
Misiek98
100p
100p
Posty: 105
Od: 6 lip 2016, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Strzyżowskie

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Podobnie jak przy pomidorze, żeby prowadzić na jeden pęd, to trzeba czasem młode boczne pędy wyłamać, ale da radę, bez problemu. Raczej dużo miejsca nie zajmie i tak, pewnie w przeciętnych warunkach niewiele ponad 0,5 m wysokości urośnie.
Rolnik Sam
200p
200p
Posty: 301
Od: 22 lip 2018, o 08:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Jak wygląda krzew Pepino po zakończeniu wegetacji? Badyle usychają? Można je ściąć nad ziemią, czy sterczą na metr w górę?

Pytam bo mi przyszło do głowy żeby zrobić stanowisko tej roślinie w postaci styropianowego kręgu w ziemi - coś jak donica ze ściankami grubymi na 10cm ze styropianu, bez dna, ścianki głęboko na powiedzmy pół metra w ziemię. W ziemi zakopałbym przewód grzewczy o niewielkiej mocy...
Na zimę martwy krzew przykrywał bym "deklem" ze styropianu, a całość zasypywał ziemią. Do tego zasilanie i stabilizator temperatury ustawiony tak, żeby w kurchanie ;) temperatura nie spadła nigdy poniżej powiedzmy +5C...

Mam w ogrodzie zakopane dwa termometry na głębokości około 30cm - w ostatnich kilku latach temperatura nigdy nie spadła tam poniżej zera - teraz, prawie na koniec zimy jest około +2C. Gdyby bryła ziemi była zaizolowana to pewnie byłoby kilka stopni więcej...

Nie bardzo mam gdzie zimować ew. donicę z rośliną, no i wydaje mi się, że coroczne wyrywanie korzeni dobrze jej nie zrobi...

Co sądzicie o takim pomyśle?
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Ja swoje pepino przechowuję na parapecie w domu, ma ciepło i widno jak to w zimie :) dobrze się przechowuje. Na zimę przed wstawieniem do domu trochę przycinam aby spokojnie stało na parapecie. Można robić sadzonki takie półzdrewniałe późnym latem lub wczesną wiosną. Bardzo łatwo się ukorzeniają.
Tej zimy zaatakował go wciornastek, stracił prawie wszystkie liście, młode pędy też uschły ale spokojnie odbił i rośnie,
pozdrawiam
Edyta
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Obrazek

trochę krzywo wstawiłam zdjęcie :)
pozdrawiam
Edyta
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8640
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Esony , a jak ze zbiorami ? Warto uprawiać ?
Ja jeden sezon uprawiałam i się poddałam . Zebrałam kilka sztuk owoców, które w dodatku dojrzewały w domu .
Dbałam cały sezon , stoczyłam walkę z przędziorkiem .
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

:wink: zbiory ?, zbiory były marne. W pierwszym roku owoce dojrzewały październiku/listopadzie na parapecie okiennym ( nic rewelacyjnego ). W zeszłym roku oberwałam wszystkie cztery owocki 8-) przed wniesieniem pepino do domu. Może w tym roku uda się wyhodować rozsądny owoc. Roślina będzie już 3-letnia i może wcześniej zacznie kwitnąć i owocować. Ja pepino traktuję jako ciekawostkę doniczkową. Być może w szklarni będzie bardziej skłonne do rozsądnego owocowania-sprawdzę. Jak za bardzo się rozrośnie porobię sadzonki, bardzo łatwo się ukorzenia.
Z pewnością już nie kupię nasion.
pozdrawiam
Edyta
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8640
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

A jednak . Myślałam , że popełniłam jakieś błędy i warto jeszcze raz próbować .
Moja uprawa była w tunelu , zajmowała sporo cennego miejsca .
Dzięki za odpowiedż .
Pochmurno
50p
50p
Posty: 65
Od: 4 gru 2022, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Kiedy można spodziewać się sadzonek pepino w sklepach? Sianie sobie odpuściłem ze względu na cenę nasion i marne efekty.
Awatar użytkownika
mmudant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 922
Od: 19 mar 2011, o 11:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

hej hej,
ja kupiłam sadzonki w sklepie internetowym ogrodyziolowe. Bardzo ładne krzaczki przyszły :)
https://ogrodyziolowe.pl/pl/products/pe ... query_id=1
Pochmurno
50p
50p
Posty: 65
Od: 4 gru 2022, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Dzięki, zamawiam :)
Rolnik Sam
200p
200p
Posty: 301
Od: 22 lip 2018, o 08:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Jak tam Wasze pepina? :)

Ja mam dwa jedno z nasion, drugie z sadzonki. Nie dziwię się, że te siane nie mają szans dojrzeć ;)
Jak na razie wystawiam na pole na słońce cieplejsze noce żeby zahartować. Do wiader wsadzę pewnie w przyszłym tygodniu a w docelowe miejsce po zimnej Zośce jak już będzie bezpiecznie...
Dostaną najbardziej słoneczną miejscówkę na działce - mam nadzieję, że zbiorę wiadra owoców :):)



Obrazek


Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”