Winorośl - zapytania i informacje o odmianach

[kapitan]

może się ktoś wypowiedzieć co do odmiany...

Nie ma takiej odmiany, to i nie ma odpowiedzi.

[tomekb1]

Oprócz ziemi są jeszcze inne materiały.

Nie polecam niczego poza ziemią.

Okrycie ziemią to najlepsze chyba rozwiązanie, ale pod warunkiem, że jest skąd ją wziąć.
Przy okrywaniu kilkuletnich krzewów, nawet przy uprawie w jednym szpalerze na niezbyt szerokim pasie czarnego ugoru nie ma z tym problemów. Inaczej sprawa wygląda przy kilkunastoletnich krzewach, które pomimo prowadzenia w formie sznura skośnego z cięciem na krótkie czopy (nie zawsze udaje się wyciąć stare ogniwo i zastąpić je nowym z wilka, przez co czopy się wydłużają w górę), nie dają się już tak łatwo przyginać do ziemi i potrzebują usypania dość wysokiego ziemnego wału.
Co wtedy ma zrobić winogrodnik uprawiający takie krzewy np. pod ścianą, czy płotem, wokół których rośnie zielony trawnik? Zryć to wszystko i mimo to przysypać?

[tomekb1]

może się ktoś wypowiedzieć co do odmiany (....) i nero?

Mam nero kilkanaście lat.
Nie wypowiem się co do konieczności przykrywania, bo okrywam ją co roku i nie wiem jakie uszkodzenia mrozowe miała by, gdyby przezimowała bez okrycia.
Bardzo smaczna. Wymaga trochę dłuższego cięcia, tzn nie zawsze owocuje z pierwszych oczek. Posiadam 17 krzewów nero i różnie to bywa. Na niektórych latoroślach wyrosłych z łóz przyciętych na dwa oczka grona się pojawiają, na innych nie.
Co do ochrony to prócz oprysku myjącego siarką wczesną wiosną, stosuję zazwyczaj dwa opryski na oba mączniaki (jak latorośle osiągną jakieś 10-15 cm i przed kwitnieniem). Zwykle to wystarcza.

Ostatniej zimy 4 krzewy miały częściowo przemarznięte po bezśnieżnej zimie korzenie.

Odmiana bardzo fajna, ale żeby była super odporna to niestety chyba nie.

[kapitan]

Co wtedy ma zrobić winogrodnik uprawiający takie krzewy np. pod ścianą, czy płotem, wokół których rośnie zielony trawnik? Zryć to wszystko i mimo to przysypać?

Nie sadzić w takich miejscach Arkadii.

[tomekb1]

Co wtedy ma zrobić winogrodnik uprawiający takie krzewy np. pod ścianą, czy płotem, wokół których rośnie zielony trawnik? Zryć to wszystko i mimo to przysypać?

Nie sadzić w takich miejscach Arkadii.

Piotrze, bez przesady. Naprawdę nie wierzysz w inne sposoby okrywania? Miałeś jakieś niemiłe doświadczenia?

[Taddeo]

może się ktoś wypowiedzieć co do odmiany muscat bleu i nero?

kapitan. Nie ma takiej odmiany, to i nie ma odpowiedzi.
Poważnie piszesz ?.

[kapitan]

Nie wierzę. Istotą dobrego okrycia jest stała łączność ze źródłem ciepła i stabilna temperatura. Tylko okrycie ziemią, na ziemi (jako źródło ciepła)stwarza takie warunki. Żadne okrycie powietrzne tego nie zapewni. Mróz bez najmniejszych problemów przenika przez nawet pozornie najlepsze, tego typu osłony i jeżeli jest dostatecznie siarczysty robi swoje. Takie osłony mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Zimą w ciągu dnia nierzadko słońce operuje bardzo ostro nagrzewając takie osłony. Dłuższy okres takiego ogrzewania powoduje że łozy reagują na ciepło rozhartowaniem, a wtedy to już kilka stopni mrozu w nocy załatwia sprawę.

kapitan[/color]. Nie ma takiej odmiany, to i nie ma odpowiedzi.
Poważnie piszesz ?.

No tak. Nie ma odmian super odpornych, a przy tym super wielkich i smacznych. Wszystkie odmiany mają jakieś granice wrażliwości na mróz i choroby. Są tylko mniej lub bardziej wrażliwe. Generalnie im lepsza odmiana tym bardziej wymagająca.

[Taddeo]

może się ktoś wypowiedzieć co do odmiany muscat bleu i nero?

kapitanie:
to było tylko takie pytanie

[kapitan]

Źle zacytowałem. Odpowiedz była do wcześniejszego pytania. Muscat Bleu i Nero oczywiście istnieją. Do super pancernych nie można ich zaliczyć. Przepraszam.

[Taddeo]

Co do odmiany Nero mogę się wypowiedzieć bo mam dwie szt. tej odmiany.
Moja opinia: w smaku przyjemny wg opisu pikantny, owoce i gronka bardzo ładnie się prezentują, odmiana własnopylna, termin dojrzewania 5.09.-15.09. Odmiana w miarę odporna na choroby grzybowe i opady deszczu w porównaniu np. do Wiktorii- 5 która pięknie się prezentuje i w smaku jest super, ale np. jak były deszcze przez kilka dni w ubiegłym roku to owoce Wiktorii w 70% popękały, a Nero bez zmian. Jedyna wada to może duże pestki. Ja osobiście jak pisałem mam 2 szt. tylko ze względu na ilość odmian testowanych nie mogę sobie pozwolić na zwiększenie ilości tej odmiany. Węgrzy z tej odmiany robią doskonałe wino. Polecam tą odmianę.

[tomekb1]

Nie wierzę. Istotą dobrego okrycia jest stała łączność ze źródłem ciepła i stabilna temperatura. Tylko okrycie ziemią, na ziemi (jako źródło ciepła)stwarza takie warunki. Żadne okrycie powietrzne tego nie zapewni..

Jak pewnie doskonale wiesz szkółka Krzewińskich z Lublina co rok okrywa osłonami ze styropianu w formie namiotów.
Mnie na styropian nie stać, dlatego przygięte ile można do ziemi krzewy okrywam luźnymi namiotami z czterech warstw agrowłókniny p-50. Nie izolując od ziemi, tylko z góry. Dopiero od dwóch lat. Ale bezśnieżną, zeszłą zimę przetrwało wszystko bez strat (mam na myśli łozę, bo miałem uszkodzenia korzeni).
Nic się Piotrze nie rozhartowuje, a w słoneczne i ciepłe marcowe dni temperatura pod takimi warstwami białego materiału nie jest wcale wyższa niż w otoczeniu (izolacja także od słoneczka). Szczególnie przy krzewach , które uprawiam pod ścianami.

Gdy mogłem przykrywałem ziemią. W moim przypadku (z uwagi na lokalizację szpalerów oraz rozmiary krzewów) zrobiło się to bardzo uciążliwe. Nikogo nie namawiam do odejścia od przykrycia ziemią, które uważam jest najskuteczniejsze. W moim jednak przypadku póki co znakomicie sprawdza się okrycie zastępcze.

[darnok]

dziękuje za odpowiedzi.przy odmianach pisze że smak labrusca albo muszkat,nic mi to nie mówi.może ktoś mnie oświecić?na forum znalazłem że Muskat bleu,jest bardzo smaczny ma duże pestki,czy są bardzo uciążliwe?staram się znaleźć ciemną smaczną odmianę która wytrzyma bez oprysków.najlepiej żeby miały wyraźny smak;),ma ktoś kardynała mołdawskiego?

[tomekb1]

.przy odmianach pisze że smak labrusca albo muszkat,nic mi to nie mówi.może ktoś mnie oświecić?

Labrusca to smak jaki mają te winogrona z oddzielającą się skórką, miąższem galaretowato-gumowatym , jak się połyka to słodki, a jak rozgryzie kwaśny. Niektóre odmiany jak swenson red, einset seedles są przyjemnie słodkie.
Muszkat to taki szlachetny posmak jaki nieraz mają te winogrona kupowane w markecie. Piszę nieraz bo często są wodniste i bez wyraźnego smaku.

Jak chcesz mieć wyrobione pojęcie o posmaku muszkatowym posadź sobie jedną sadzonkę Muskata letniego. Nie każdemu smakuje. Ma wyraźnie wyczuwalny posmak muszkatowy.