Posadziłem drzewa wokół domu żeby szybko urosły i zapewniły mi cień oraz odrobinę prywatności. Działka nie jest duża i jest w środku osiedla domków jednorodzinnych.
Posadziłem trzy drzewa z tyłu domu (strona południowa): ambrowca amerykańskiego, wierzbę biała oraz śliwę wiśniową "Woodie" a z przodu (północ) sosnę himalajską. Załączam zdjęcia poglądowe.
Zastanawiam się czy dobrze zrobiłem pod kątem wyboru drzew oraz ich umiejscowienia. Zadziałem spontanicznie i niestety nie zapoznałem się dobrze z charakterystyką tych drzew i z problemami jakie mogę mieć jak już urosną. Najbardziej obawiam się tej wierzby, że będzie zabierać wodę i że urośnie za duża + rozległe korzenie. Ambrowiec oraz sosna też mnie niepokoją ale w przypadku tego pierwszego to chyba wzrost nie będzie taki błyskawiczny. W miarę pewny jestem tej śliwy wiśniowej.
Sprawa jest bardzo świeża i myślę, że mógłbym je wykopać i spróbować komuś sprezentować. Czy to będzie dobry ruch czy lepiej zostawić jak jest i zaryzykować, że będzie dobrze? To mój pierwszy post na forum i nie jestem pewien czy wybrałem dobry temat.
Pozdrawiam,
Dawid
