Kroton - gubi liście
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
Może zbyt mało go nawoziłeś. Często rośliny pozbawione minerałów, a ciągle podlewane nie zamierają, ale ich wzrost zostaje zahamowany.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 28 sty 2010, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kroton - jak mu pomóc
Na wiosnę zaaplikowałam do ziemi koreczki nawozowe, ale może faktycznie przestały już działać.... Poza tym wydaje mi się, że te koreczki są kiepskie, w zeszłym roku jak nowoziłam wszystkie kwiaty zawozem w płynie to rosły fenomenalnie. W tym roku na tych koreczkach jakoś tak nie bardzo... Przy kolejnym podlewaniu na pewno dodam nawóz w płynie do krotona!:) Dziękuję bardzo za pomoc!:)
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
Ta odpowiedź raczej była skierowana do Locutus, ale przydatna jest dla każdego.
U Twojego krotona liście zwisają. Możesz jeszcze raz go nawieźć nawozem dla roślin zielonych, ale tylko raz.
Gdyż w październiku rośliny już raczej powoli przygotowują się do zimowania, lub odpoczynku zimowego.
U Twojego krotona liście zwisają. Możesz jeszcze raz go nawieźć nawozem dla roślin zielonych, ale tylko raz.
Gdyż w październiku rośliny już raczej powoli przygotowują się do zimowania, lub odpoczynku zimowego.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Kroton - jak mu pomóc
Witam!
Ja nie dawno miałem podobny problem, tzn liście zwisały a nawet odpadały, myślałem że miał za mało wody
bo wcześniej jak opadały i podlałem to się podnosiły, ale mimo podlewania nadal były oklapnięte.
Co się okazało:
Około tygodnia wcześniej wstawiłem go w jeszcze jedną doniczkę która miała grube dno.
Po nawet obfitym podlaniu cała woda ściekała do podstawka i roślinka i tak miała sucho...
Także jak widać trzeba dochodzić nieraz do sedna sprawy..
Pozdrawiam!
Ja nie dawno miałem podobny problem, tzn liście zwisały a nawet odpadały, myślałem że miał za mało wody
bo wcześniej jak opadały i podlałem to się podnosiły, ale mimo podlewania nadal były oklapnięte.
Co się okazało:
Około tygodnia wcześniej wstawiłem go w jeszcze jedną doniczkę która miała grube dno.
Po nawet obfitym podlaniu cała woda ściekała do podstawka i roślinka i tak miała sucho...
Także jak widać trzeba dochodzić nieraz do sedna sprawy..
Pozdrawiam!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
@ Majorek ? stosowałem (i stosuję nadal) nawozy w pałeczkach. Co ciekawe, ostatnio nowego nawozu mu nie dodałem, a nagle po niemalże dwumiesięcznej stagnacji wypuścił aż cztery nowe liście?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
Nie ma się czego dziwić. Nawozy pałeczkowe są to nawozy długo działające.
Jako nawóz do Krotonów z doświadczenia polecam Florovit- nawóz dla roślin zielonych.
Jako nawóz do Krotonów z doświadczenia polecam Florovit- nawóz dla roślin zielonych.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Kroton - jak mu pomóc
cornon3r Jeżeli po podlaniu woda wycieka na podstawek to ziemia jest wyjałowiona i kwiatka trzeba przesadzić do świeżej ziemi.
Wszystkim,którzy mają problem z krotonami...to konserwatywne kwiatki.Trudno je utrzymać dłużej niż rok.
Kroton nie lubi zmian miejsca.Lubi stałą temperaturę,duże wahania temperatur powodują utratę liści.
W saunie też padnie.Mój kroton stoi w najjaśniejszym salonie,teraz temperaturę ma około 17-18 stopni.Póki co ma się świetnie,teraz kwitnie..chociaż zdarza się,że listek mu odpadnie.
Wszystkim,którzy mają problem z krotonami...to konserwatywne kwiatki.Trudno je utrzymać dłużej niż rok.
Kroton nie lubi zmian miejsca.Lubi stałą temperaturę,duże wahania temperatur powodują utratę liści.
W saunie też padnie.Mój kroton stoi w najjaśniejszym salonie,teraz temperaturę ma około 17-18 stopni.Póki co ma się świetnie,teraz kwitnie..chociaż zdarza się,że listek mu odpadnie.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
@ Miro ? przeczytaj moją wypowiedź z końca poprzedniej strony. Moi rodzice mieli krotona przez grubo ponad dziesięć lat (dopóki nie zniszczyła go inwazja przędziorków), prawie się nim nie zajmowali (podlewali niezależnie od wszystkiego raz w tygodniu do przelania, a woda zostawała w podstawce, w lecie od czasu do czasu zasilali płynnym nawozem), a i tak rósł pięknie i kwitł co roku.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
Tak to już czasem bywa jak z dziećmi. Niektórzy rodzice tak bardzo się starają, a pomimo tego wyrośnie im "nie to czego by chcieli", a inni przykładają małą wagę przy wychowywaniu potomstwa i rosną im adwokaci i lekarze :P
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Kroton - jak mu pomóc
Majorek a co do podlewania to jak to jest z doniczkowymi, od góry czy w podstawek, bo ja słyszałem że lepiej w podstawek ale nie wiem dlaczego?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
A mnie dziwi, to co się tutaj mówi o trudności uprawy krotona. Powoli zaczynam odnosić wrażenie, że niektóre rośliny można skutecznie zabić nadmiarem opieki, zaś jej niedomiar im sprzyja. Tak jak niedawno przydarzyło mi się to z hibiskusem ? wszędzie pisali, że lubi mieć wilgotną ziemię, że warto podlewać nawet codziennie ? no i dwie z czterech roślinek wygniły. A pozostałych dwóch nie podlewam już od tygodnia, a ziemia nadal nie przeschła. :-PMiro78 pisze:Dziwne,że ten kroton im tak długo rósł
Czytałem też gdzieś, że uprawa słoniowej nogi jest trudna. U mnie ? podlewana raz na trzy tygodnie ? rośnie jak marzenie.
Teoria samorództwa została już dawno obalona ? przędziorki są z innych przędziorków. :-P :-P :-P Przykładowo u siebie mam spory problem z przędziorkami tak na balkonie, jak i w mieszkaniu. A wszystko dlatego, że drzewa (klony) otaczające drogę przebiegającą pod moim blokiem są jedną wielką wylęgarnią przędziorków ? każdy liść jest nimi dosłownie oblepiony. W efekcie wystarczy silniejszy wiatr i już mi to draństwo przywiewa na balkon. A potem tylko wystarczy balkon zostawić otwarty na odpowiednio długo ? i witjacie przędziorki w mieszkaniu. Jak to dobrze, że jest bifentryna...Miro78 pisze: Przędziorki są sobie suchego powietrza.
W tej, co ja mam, nie piszą. :-P :-P :-PMiro78 pisze: W każdej książce piszą,że to trudne rośliny w uprawie.
A ja swoim ? i swoich rodziców.Miro78 pisze: Zresztą swoim doświadczeniem się podzieliłem *
O tak:Miro78 pisze: To może mi powiesz jak wygląda kwiat krotona??
Żródło: http://plantsarethestrangestpeople.blog ... gatum.html
Pozdrawiam!
LOKI
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Kroton - jak mu pomóc
Haha, ale się uśmiałem chłopaki czytając Waszą zażartą dyskusję. Rozbrajacie atmosferę, nie ma co .
To prawda, że są to ros liny konserwatywne, co tyczy się częstotliwości podlewania to jest ona różna w zależności od pory roku oraz z uwagi na pochodzenie jak i przynależność tej rośliny do rodziny Wilczomleczowatych.
Dobrze wiemy, że rośliny z tej rodziny nie mają jednakowego zapotrzebowania na wodę i składniki mineralne przez cały rok.
Przędziorki złapać łatwo, pozbyć się już troszkę trudniej. Wszystko zależy od rośliny i od tego jak była uprawiana- im gorsze warunki uprawy tym trudniej w "odparciu ataku".
Coron3r ja swojego podlewałem zawsze od góry, najłatwiej, najszybciej, a nadmiar wody zawsze wyleci z podstawki.
Ważne jest tylko to aby roślinie nie robić tzw. "zimnych stóp" i nie pozostawiać nadmiaru wody na podstawku, podstawek powinien być czysty, a woda powinna w nim zalegać maksymalnie do 15-20 minut po podlaniu.
To prawda, że są to ros liny konserwatywne, co tyczy się częstotliwości podlewania to jest ona różna w zależności od pory roku oraz z uwagi na pochodzenie jak i przynależność tej rośliny do rodziny Wilczomleczowatych.
Dobrze wiemy, że rośliny z tej rodziny nie mają jednakowego zapotrzebowania na wodę i składniki mineralne przez cały rok.
Przędziorki złapać łatwo, pozbyć się już troszkę trudniej. Wszystko zależy od rośliny i od tego jak była uprawiana- im gorsze warunki uprawy tym trudniej w "odparciu ataku".
Coron3r ja swojego podlewałem zawsze od góry, najłatwiej, najszybciej, a nadmiar wody zawsze wyleci z podstawki.
Ważne jest tylko to aby roślinie nie robić tzw. "zimnych stóp" i nie pozostawiać nadmiaru wody na podstawku, podstawek powinien być czysty, a woda powinna w nim zalegać maksymalnie do 15-20 minut po podlaniu.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.