

Kupiłam rok temu rododendrona i trzymałam go na dworze ale w doniczce przez całą wiosnę, lato, jesien ale na zimę zabrałam go do domu...pewnie zle zrobiłam, trzeba go było wiosną posadzic...ale malutki był..Ten rododendron sprawił mi niespodziankę i już mi kwitnie! ale niestety w domu...ma tez brązowe liscie od dołu (to pewnie brak nawozu a rosnie w donicy)
Czy ja nie zachwiałam jego naturalną egzystencją zabierając go do domu??? (mrozy u nas były -30 a nawet -36 mieszkam na wschodzie Polski)
Czy teraz jak go posadzę do gruntu będzie dobrze? czy jeszcze czekac?Rododendrony nie moga rosnąc w domu w zimę jeśli są w donicy???
Bardzo was przepraszam jak zasmieciłam forum...Nie krzyczcie na mnie!!!