Krokusy - cebulki
Krokusy - cebulki
Witam.
Kupiłem kiedyś cebulki krokusów i wsadziłem je w skrzynkę do ziemi.
Skrzynkę walnąłem do ogródka i te kwiatki wylazły mi z ziemi (mają około 2 cm)
To chyba przez tą dziwaczną pogodę w grudniu.
Moje pytanie jest następujące:
Co robić,czy skrzynkę zostawić w ogródku (Mają być małe mrozy)
Czy zabrać do domu,czy może do piwnicy?
Nie bardzo sie na tym znam,a krokus to symbol trzeźwośći
Kupiłem kiedyś cebulki krokusów i wsadziłem je w skrzynkę do ziemi.
Skrzynkę walnąłem do ogródka i te kwiatki wylazły mi z ziemi (mają około 2 cm)
To chyba przez tą dziwaczną pogodę w grudniu.
Moje pytanie jest następujące:
Co robić,czy skrzynkę zostawić w ogródku (Mają być małe mrozy)
Czy zabrać do domu,czy może do piwnicy?
Nie bardzo sie na tym znam,a krokus to symbol trzeźwośći
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Czy oby krokusy tak bardzo boją się mrozów. Wydaję mi się, że podobnie jak szafirki zimowe mrozy nie czynią im wielkich szkód. Przecież ziemia na głębokości jakiej sadzone są krokusy przemarza na skałę. Dlatego też dlaczego skrzynia musi być dołowana. Przecież przez ten zabieg nie spowoduję się, że ziemia nie zamarznie. Czy tak jest. Poza tym, jak już czytałem na forum nikt lub prawie nikt nie zabezpiecza roślin cebulowych na zimę poprzez okrywanie. wielu z forumowiczów uważa, że to zbędny zabieg. Czy jest w tym racja? Ja okrywam jedynie i to tylko w pierwszym roku tulipany i narcyzy.
Pozdrawiam - Jarek
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Jasne,że prawie nic nie okrywamy z cebulowych,tyle ,że:
mamy anomalie pogodową i niektóre rośliny zbyt ochoczo wzięły sie do wzrostu .Nie
wzrost ważny ale to, że sama cebula też została pobudzona dość mocno . Ja to ignoruję,przy starych.
Samo mrożenie normalka jak piszesz dla cebulowatych lecz mrożenie bezśnieżne uszkadza dość poważnie część nadziemną.Więc co lepsze :P ,trzeba chronić.Przetrwają na pewno ale mogą nie kwitnąć. Ja narzucam to i owo---->pierzynka ,zwłaszcza na młode,cenne.
A co do skrzynki-lepiej będzie zadołowana,mniej narażona.Przykrywać po wkopaniu- nie koniecznie, wytrzymają po lekkim przysypaniu - pojemniki ochronne- nie.
pozdrawiam Jovanka
mamy anomalie pogodową i niektóre rośliny zbyt ochoczo wzięły sie do wzrostu .Nie
wzrost ważny ale to, że sama cebula też została pobudzona dość mocno . Ja to ignoruję,przy starych.
Samo mrożenie normalka jak piszesz dla cebulowatych lecz mrożenie bezśnieżne uszkadza dość poważnie część nadziemną.Więc co lepsze :P ,trzeba chronić.Przetrwają na pewno ale mogą nie kwitnąć. Ja narzucam to i owo---->pierzynka ,zwłaszcza na młode,cenne.
A co do skrzynki-lepiej będzie zadołowana,mniej narażona.Przykrywać po wkopaniu- nie koniecznie, wytrzymają po lekkim przysypaniu - pojemniki ochronne- nie.
pozdrawiam Jovanka
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Problem polega na tym, że przy tej anomali cebule rozpoczęły wegetację. I dopóki będzie taka temperatrura jak teraz to będą rosły i zainicjowany zostanie wzrost pędu kwiatowego to przy spadku temperatury poniżej wytrzymałości rośliny mamy z głowy wszystko. Stąd te propozycje okrycia.
Jednego nie dopisałam, że zadołować skrzynkę trzeba teraz, a okrywać przed zapowiadanymi mrozami.
Co do tych butelek to stosuję je do okrywania wszystkich gatunków nie lubiących moknąć w zimie typu Levizja, Ramonda itp. , ale zdają też egzamin przy wszystkich delikatnych roślinkach np. zimozielonych skalnicach i tych świeżo posadzonych.
Robi się z tego mini szklarenka dla jednej rośliny. Jedynym przeciwskazaniem jest okrywanie zbyt wczesne bo podnosi się wilgotność wewnątrz(ścianki butelek są zaparowane) co przy stosunkowo wysokiej tem. sprzyja chorobom grzybowym.
Korki zakładam dopiero przed nadejściem atentycznych i stałych mrozów.
Jednego nie dopisałam, że zadołować skrzynkę trzeba teraz, a okrywać przed zapowiadanymi mrozami.
Co do tych butelek to stosuję je do okrywania wszystkich gatunków nie lubiących moknąć w zimie typu Levizja, Ramonda itp. , ale zdają też egzamin przy wszystkich delikatnych roślinkach np. zimozielonych skalnicach i tych świeżo posadzonych.
Robi się z tego mini szklarenka dla jednej rośliny. Jedynym przeciwskazaniem jest okrywanie zbyt wczesne bo podnosi się wilgotność wewnątrz(ścianki butelek są zaparowane) co przy stosunkowo wysokiej tem. sprzyja chorobom grzybowym.
Korki zakładam dopiero przed nadejściem atentycznych i stałych mrozów.
Kiedy i jak przesadza się krokusy ?
Mam pytanie w sprawie krokusów ponieważ jestem początkującą ogrodniczką a one tak slicznie kwitną , chciałabym też u siebie posadzić takie wiosenne kwiaty ale nie wiem kiedy i jak sie do tego zabrać
pozdrawiam
pozdrawiam