Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Moje są prawie na sucho na chłodnej klatce schodowej. Rosną pomaluśku i sie oczywiście wyciągają. Teraz im na to pozwalam, a wiosną jak juź podlewam normalnie, to obcinam wszystkie te witki, następne, które wypuszczają już są ok.
Pelargonie stojące przechowują się bez problemu, te zwisające udało mi się max kilka zim.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Zuzia111
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2090
Od: 13 paź 2016, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Moja stojąca zaczyna kwitnąć.. :;230 , z niej chcę pobrać sadzonki. ;:oj
Awatar użytkownika
rupert
100p
100p
Posty: 160
Od: 28 mar 2013, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: B-stok

Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4

Post »

Czy swoje pelargonie przed schowaniem do domu pryskacie jakimś środkiem na choroby grzybowe ?
Pozdrawiam Patryk
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4

Post »

Ja nie spryskiwałam w zeszłym roku i w tym tež nie będę - tylko ja przed wstawieniem na zimowisko obrywam wszystkie listki.
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pelargonia - wysiew nasion Cz.4

Post »

A ja w tym roku podleję. Chętnie zobaczę różnicę.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ja swoje trzymam na parapetach w temperaturze pokojowej (nad grzejnikami), niczym nie pryskam, podlewam raz w tygodniu, obie odmiany i żyją sobie w ten sposób od ponad 20 lat. :)
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

O kurczę... ;:oj No dobra, jestem pod wrażeniem!
Też zimuję na parapecie (ale bez grzejnika) i zdarza się niestety, że na niektóre rośliny wchodzi zgnilizna, stąd w tym roku pomysł na podlanie.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Gdyby były niepodlewane to wyschłyby na wiór, ale podlewam nie zalewam.
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Ale ja mówię o podlaniu antygrzybem, nie o podlewaniu w ogóle... Nieprecyzyjnie się wyraziłam. Wiadomo, że w temperaturze pokojowej niepodlewane przez parę miesięcy by zaschły na amen. Wody dostają mało, ale mimo to potrafią chorować. Może grzejnik pod spodem by im pomógł, ale parapety z grzejnikami są już pozajmowane. :D
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Nigdy nie stosowałam oprysków antygrzybicznych do pelargonii czy to w domu czy na balkonie, bo nie było takiej potrzeby. Moim zdaniem, to są kwiaty nad wyraz wytrzymałe, odporne i na grzyby i na szkodniki. Kiedy inne kwiaty miały przędziorka czy mszyce, na nich nie było nic. I dodam, że specjalnie się nimi nie przejmuję, od czasu do czasu dodam nawozu w sezonie i to wszystko, a mimo to bardzo obficie kwitną.
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

A jakie odmiany uprawiasz? Bo te bardziej "skomplikowane" (nie potrafię jakoś znaleźć lepszego określenia) bywają wrażliwe i trudne w uprawie.

B.
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

Właśnie... :( Szkodników faktycznie nie ma, ale już grzyb lubi się przyplątać. Szczególnie do moich ulubionych pachnących. :evil:
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment

Post »

basia_styk pisze:A jakie odmiany uprawiasz? Bo te bardziej "skomplikowane" (nie potrafię jakoś znaleźć lepszego określenia) bywają wrażliwe i trudne w uprawie.

B.
Nie mam pojęcia. Zarówno te stojące jak i zwisające to w zasadzie drzewo genealogiczne, bo jak wspomniałam mam je już ponad 20 lat. Teraz to są jakieś praprawnuczki roślin macierzystych:) Czasem dokupię zwisające w innym kolorze i też zero problemów. Może dlatego, że specjalnie nie pochylam się nad roślinkami, często wyjeżdżam na kilka dni, więc muszą same o siebie zadbać. Chyba mają dobre geny, jeśli ze mną tyle wytrzymały. :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”