Tulipanowiec-choroby.szkodniki
Tulipanowiec - problemy
Tulipanowca kupiłam w tym roku, w czerwcu. Miał już 1m wys. Do tej pory rósł bardzo dobrze, wypuszczał wiele nowych liści. Ok tydzień temu, po opadach deszczu jego liscie zaczęły obsychać, aktualnie wyglądają fatalnie a na dodatek są lepkie. Czy ktoś może mi pomóc w rozpoznaniu tej choroby, ponieważ bardzo zalezy mi na tym drzewku. Dodam jeszcze że tulipanowiec rośnie w doniczce ponieważ na działce trwają jeszcze roboty budowlane i chciałam go posadzić w docelowym miejscu dopiero wtedy, kiedy roboty sie skończą.
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Co się dzieje mojemu tulipanowcowi?
Poparzony/ lub też za sucho w sumie korzeń nie domaga i jak rośnie w donicy to może już ją przerósł.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Tulipanowiec usycha
Witajcie! Pod koniec lata mój tulipanowiec zaczął tracić liście - powoli wszystkie zaczęły usychać. Miałem nadzieję że na wiosnę wszystko wróci do normy i powoli się odrodzi. Jednak nie - zauważyłem pęknięcia na korze i sprawdziłem gałązki, są suche w środku. Pękniętą korę dało się łatwo oderwać i powstał widok jak na zdjęciach. W niektórych miejscach pod korą znalazłem z 8-10 malutkich białych gąsieniczek (jakieś larwy?) które zrobiły ze 4-5 dziurek w pniu. Pytanie czy to robaki zabijają mi drzewko (lub już zabiły) czy coś innego uszkodziło korę a robaki weszły już na uszkodzoną tkankę. Czy takie drzewko jest do odratowania (pozostała część kory wygląda na żywą - zieloną). Pomalować czymś miejsce gdzie była kora?
Re: Tulipanowiec usycha
Wykop i spal.
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tulipanowiec usycha
Wykopać to nie wykopie bo ma za głębokie korzenie. Czy drzewko już w tym momencie jest na straty czy jeszcze poczekać co się będzie działo? W najgorszym przypadku zetnę nisko i może puści jakiś nowy pęd nad korzeniem...
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tulipanowiec usycha
Napisz coś więcej o ziemi, sposobie uprawy, ewentualnych zabezpieczeń zimowych, o tych gąsienicach... Ile lat ma ten Tulipanowiec?
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tulipanowiec usycha
Tulipanowiec jak kupowałem miał chyba ok 2 lata, u mnie rósł z 6 lat. Zabezpieczany tylko pierwszej zimy. Tą ciężką 3 lata temu przeżył bez problemu. Ogólnie roślina bez problemowa dlatego zdziwiłem się tym co się stało. Może te robaki przeżyły lekkie zimy i narobiły zamieszania wewnątrz. Robaki to takie białe gąsieniczki (larwy)2-3mm długości. Siedziały w dziurkach pod miejscem gdzie rosną gałęzie (na zdjeciu gałęzie już ścięte). Widziałem że u kolegi tulipanowiec odbił od korzenia po całkowitym złamaniu...
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tulipanowiec usycha
Nie spotkałem się jeszcze ze szkodnikami na Tulipanowcu. Co oczywiście nie świadczy, że ich nie ma... Ale moim zdaniem drewno było już martwe i wtedy zalęgły się w nim larwy. Jeżeli chcesz walczyć to najpierw należało by je wytruć... Ale ciężko jest powiedzieć, czy jest co ratować.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Tulipanowiec usycha
Czy brak kory jest z południowo-zachodniej strony?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Tulipanowiec usycha
Mój 3 lata temu jak było -32 o strony południowo zachodniej też podmarzł , ale był starszy i kora na pniu grubsza . U mnie zrobiło się to może 80 cm długie , na 10 szerokości .U Ciebie pewnie też podmarzło ,ale kora cieńsza i pewnie dlatego w ten sposób . Ja tak miałam z magnolią , miała wiele pędów i w lecie liście były jakieś mało rozwinięte a kora się nie trzymała , tylko jeden pęd był jako tako , musiałam wszystko wyciąć a ten jeden pęd ratować maścią bo też się okazało ,że zrobiło się pęknięcie . Będziesz musiał jednak wyciąć tego swojego tulipanowca bo nic z niego nie będzie , u mnie po pierwszym złamaniu korony od szyjki korzeniowej zaczęło wyrastać dużo odrostów więc jest szansa ,że u Ciebie też tak będzie , chyba że jest to forma szczepiona , ale na pewno go nie wykopuj tylko poczekaj .
Beata
Beata
Re: Tulipanowiec usycha
On biedny po prostu usechł tegoroczna zima była sucha, jesienią też nie było zbyt mokro.SLIMI pisze:Tulipanowiec jak kupowałem miał chyba ok 2 lata, u mnie rósł z 6 lat. Zabezpieczany tylko pierwszej zimy. Tą ciężką 3 lata temu przeżył bez problemu. Ogólnie roślina bez problemowa dlatego zdziwiłem się tym co się stało. Może te robaki przeżyły lekkie zimy i narobiły zamieszania wewnątrz. Robaki to takie białe gąsieniczki (larwy)2-3mm długości. Siedziały w dziurkach pod miejscem gdzie rosną gałęzie (na zdjeciu gałęzie już ścięte). Widziałem że u kolegi tulipanowiec odbił od korzenia po całkowitym złamaniu...
Tulipanowiec jak magnolia musi się przygotować do zimy, a gdy zima nie ma śniegu trzeba go podlać. Jeśli korzenie są głęboko, a po tylu latach powinny być może odbić, ale okazu z niego już nie będzie.
Pozdrawiam Paweł
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tulipanowiec usycha
Wydaje mi się że wyschnięcie jest najbardziej prawdopodobne bo lato rzeczywiście było suche a obok mam studnie z których brałem wodę do podlewania innych roślin (liści miał bardzo dużo więc pewnie za dużo wody przez nie stracił). Pewnie za bardzo obniżyłem poziom wody w gruncie a korzeń nie był aż tak rozwinięty jak myślałem i mógł się przesuszyć. Mimo wszystko poczekam z miesiąc co się będzie działo a gdyby działo się niewiele to zetnę nisko i zaczekam na odrosty (pewnie coś puści bo raczej nie był szczepiony)...