Chmiel japońskii (Humulus japonicus )
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chmiel japoński
Mój w lato bardzo szybko rósł,miał ładne liście ale potem pojawił się problem: liście od dołu zaczynały usychać i wyglądał coraz brzydziej a szyszek i tak nie miał. Nie wiem czy te usychanie liści od dołu to naturalna rzecz czy jakaś choroba.
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chmiel japoński
Jeśli chodzi o usychanie liści od dołu, miałam to samo z fasolą ozdobną..Zero szkodników, wszystko ok, ładnie kwitła i rosła, a od dołu liście się "starzały". Więc to chyba taki ich urok Pomogło uszczykiwanie wierzchołka, przynajmniej troszkę się zagęszczała wtedy od dołu i aż tak nie było widać
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chmiel japoński
Moja fasola ozdobna to akurat nie gubiła liści od dołu i ładnie wyglądała bo nie było braków liści.
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Chmiel japoński
Jeśli chodzi o chmiel, to są dwa rodzaje. Nie miał szyszek, bo te najczęściej wysiewane nu nas w ogrodach nie produkują szyszek tylko ta trwała odmiana, która praktycznie jest nie do wyplewienia to on rodzi szyszki. Usychanie od dołu też jest normalne. Ten typ tak ma.
Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chmiel japoński
Ten chmiel trwały to chmiel zwyczajny ale czytałem na forum że mieli chmiel japoński i były szyszki.
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chmiel japoński
Nasionka posadzone 13.03 popękały i wyłania się kiełek
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chmiel japoński
To teraz lada dzień i wykiełkuje a potem rośnie jak szalony.
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chmiel japoński
Ale śmiesznie kiełkuje
A poza tym, nie wiem czy on dziwnie kiełkuje, czy ja coś źle robię.
Otóż, nasionko zostaje w ziemi, a z niego nad ziemię wystaję łodyżka, jak zawinę ją do ziemi, to momentalnie się zapuszcza i ukorzenia i wtedy wyłania się z ziemi nasionko z liściem..
A poza tym, nie wiem czy on dziwnie kiełkuje, czy ja coś źle robię.
Otóż, nasionko zostaje w ziemi, a z niego nad ziemię wystaję łodyżka, jak zawinę ją do ziemi, to momentalnie się zapuszcza i ukorzenia i wtedy wyłania się z ziemi nasionko z liściem..
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Re: Chmiel japoński
Miałam w zeszłym roku w skrzynce balkonowej i w tym roku powtórka,z uwzględnieniem błędów
W ubiegłym roku wysiewałam wprost do skrzynki,na początku maja. Przetrwało lodowych świętych,kiełkuje do 2 tygodni,rośnie w bardzo szybkim tempie - aż z ciekawości zaczęłam mierzyć miarką. W ciągu trzech miesięcy zakrył mi metrową barierkę balkonową i zaczął się jeszcze szybciej piąć po sznurze,który specjalnie dla niego umocowałam między balustradą a markizą balkonową. Część pnączy puszczałam w bok,przeplatając je przez oka siatki zabezpieczającej balkon. Przycinać go zaczęłam dopiero gdzieś w lipcu,bo wcześniej szkoda mi było każdego listka. Oczywiście dobrze to znosi i każde przycięte pnącze rozdwaja się w miejscu cięcia.
Jest to pnącze owijające się wokół podpór,nie pamiętam czy w lewo czy w prawo,ale wystarczy dać mu szansę,to samo zacznie zachowywać się poprawnie. Raczej nie będzie się piął po powierzchniach drewnianych,na pewno nie po metalowych,dlatego u mnie najlepiej sprawdzały się jutowe sznury lub po prostu mocna wełna - coś,czego może się uchwycić i przytrzymać całą swoją mocno chropowatą łodygą. Łodygi mają wypustki skierowane ku dołowi,które umożliwiają pięcie,więc jak się przejedzie dłonią w górę,to drapią Kilkunastocentymetrowe pędy po prostu wiązałam za łodygę sznurem,którego drugi koniec mocowałam na szczycie balustrady.I poszło.
Ważne też,żeby przycinać i zagęszczać dolne pędy,bo może mieć tendencję do gubienia dolnych liści.Rozwidlone dolne pędy można puszczać również horyzontalnie - dla niego ważne jest tylko,żeby mieć się wokół czego owijać. U mnie przyczepił się jakiś szkodnik,nawet nie chciało mi się go identyfikować - w każdym razie liście mu żółkły i chodziły sobie po nich jakieś mikroskopijne zielone gąsieniczki.Miałam w domu Actellic,więc go nim potraktowałam i przeszło. Ogólnie roślina robi wrażenie dość wytrzymałej. Ziemia uniwersalna,co jakiś czas nawóz do roślin zielonych balkonowych. Pije bardzo dużo wody - w upały nawet dwa razy dziennie zdarzało mi się go podlewać. Ale liście uwielbiają słońce. Tworzy ładną zieloną ściankę. Niestety nie więdnie najpiękniej - po prostu żółknie,brązowieje,ale na "brzydko". Ale zostaje po nim całkiem ładna plątanina zdrewniałych łodyg,którą zostawiłam sobie na zimę do ozdoby.Ma też śmieszne maleńkie szyszeczki.
W tym roku zamierzam zagęścić ilość pędów w doniczce,no i wysiałam na początku marca do mikro-doniczek na ogrzewanym strychu. Ładnie wykiełkował,choć w przeciwieństwie do tego sprzed roku ma dużo wyższe pędy (podejrzewam że chciałby więcej światła). Pikować też zacznę już na strychu. Nie wszystkie nasiona wykiełkowały,ale moja wina - przelałam go ciuteńkę.
To chyba wszystko. Ludzie narzekają na to,że drapie - ale po co to dotykać? To się ogląda,a nie maca. Poza tym nie miałam żadnych problemów z usunięciem starych pędów jakiś tydzień temu. Sekator i jakieś 10 minut roboty z wyplątywaniem z siatki.
Co do zdjęcia powyżej - to jest dopiero "zwiastun",właściwe liście zaczną rosnąć dopiero za parę dni z tego czegoś,co przypomina na razie trawę.
W każdym razie polecam.
W ubiegłym roku wysiewałam wprost do skrzynki,na początku maja. Przetrwało lodowych świętych,kiełkuje do 2 tygodni,rośnie w bardzo szybkim tempie - aż z ciekawości zaczęłam mierzyć miarką. W ciągu trzech miesięcy zakrył mi metrową barierkę balkonową i zaczął się jeszcze szybciej piąć po sznurze,który specjalnie dla niego umocowałam między balustradą a markizą balkonową. Część pnączy puszczałam w bok,przeplatając je przez oka siatki zabezpieczającej balkon. Przycinać go zaczęłam dopiero gdzieś w lipcu,bo wcześniej szkoda mi było każdego listka. Oczywiście dobrze to znosi i każde przycięte pnącze rozdwaja się w miejscu cięcia.
Jest to pnącze owijające się wokół podpór,nie pamiętam czy w lewo czy w prawo,ale wystarczy dać mu szansę,to samo zacznie zachowywać się poprawnie. Raczej nie będzie się piął po powierzchniach drewnianych,na pewno nie po metalowych,dlatego u mnie najlepiej sprawdzały się jutowe sznury lub po prostu mocna wełna - coś,czego może się uchwycić i przytrzymać całą swoją mocno chropowatą łodygą. Łodygi mają wypustki skierowane ku dołowi,które umożliwiają pięcie,więc jak się przejedzie dłonią w górę,to drapią Kilkunastocentymetrowe pędy po prostu wiązałam za łodygę sznurem,którego drugi koniec mocowałam na szczycie balustrady.I poszło.
Ważne też,żeby przycinać i zagęszczać dolne pędy,bo może mieć tendencję do gubienia dolnych liści.Rozwidlone dolne pędy można puszczać również horyzontalnie - dla niego ważne jest tylko,żeby mieć się wokół czego owijać. U mnie przyczepił się jakiś szkodnik,nawet nie chciało mi się go identyfikować - w każdym razie liście mu żółkły i chodziły sobie po nich jakieś mikroskopijne zielone gąsieniczki.Miałam w domu Actellic,więc go nim potraktowałam i przeszło. Ogólnie roślina robi wrażenie dość wytrzymałej. Ziemia uniwersalna,co jakiś czas nawóz do roślin zielonych balkonowych. Pije bardzo dużo wody - w upały nawet dwa razy dziennie zdarzało mi się go podlewać. Ale liście uwielbiają słońce. Tworzy ładną zieloną ściankę. Niestety nie więdnie najpiękniej - po prostu żółknie,brązowieje,ale na "brzydko". Ale zostaje po nim całkiem ładna plątanina zdrewniałych łodyg,którą zostawiłam sobie na zimę do ozdoby.Ma też śmieszne maleńkie szyszeczki.
W tym roku zamierzam zagęścić ilość pędów w doniczce,no i wysiałam na początku marca do mikro-doniczek na ogrzewanym strychu. Ładnie wykiełkował,choć w przeciwieństwie do tego sprzed roku ma dużo wyższe pędy (podejrzewam że chciałby więcej światła). Pikować też zacznę już na strychu. Nie wszystkie nasiona wykiełkowały,ale moja wina - przelałam go ciuteńkę.
To chyba wszystko. Ludzie narzekają na to,że drapie - ale po co to dotykać? To się ogląda,a nie maca. Poza tym nie miałam żadnych problemów z usunięciem starych pędów jakiś tydzień temu. Sekator i jakieś 10 minut roboty z wyplątywaniem z siatki.
Co do zdjęcia powyżej - to jest dopiero "zwiastun",właściwe liście zaczną rosnąć dopiero za parę dni z tego czegoś,co przypomina na razie trawę.
W każdym razie polecam.
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chmiel japoński
Pestko jesteś wielka
Dziękuję za opis Ciekawe czy zarośnie mi kratkę wysokości metra ale za to szeroką na jakieś 3 metry?Planuję na to posadzić dwie sadzonki, ale skoro ładnie się krzewi i byle się chwycił, to pewnie sobie poradzi
Zapomniałam zapytać, czy Tobie on też tak dziwnie kiełkuje?Jakby do góry nogami...Czy trzeba jakoś specjalnie umieścić nasionko?
Dziękuję za opis Ciekawe czy zarośnie mi kratkę wysokości metra ale za to szeroką na jakieś 3 metry?Planuję na to posadzić dwie sadzonki, ale skoro ładnie się krzewi i byle się chwycił, to pewnie sobie poradzi
Zapomniałam zapytać, czy Tobie on też tak dziwnie kiełkuje?Jakby do góry nogami...Czy trzeba jakoś specjalnie umieścić nasionko?
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Re: Chmiel japoński
Co masz na myśli pisząc "dwie sadzonki"? W jednym opakowaniu nasion masz około 7 nasionek - z każdego przy dobrych wiatrach wyrośnie jedna łodyga. Na zazielenienie ścianki balkonu szerokości 1 metra mi to wystarczyło,ale to wszystko. Poza tym nie wiem jak to wygląda gdy zaczynamy przycinać na samym początku,powiedzmy gdy pędy mają po kilka liści,bo nie próbowałam. Być może to jest patent na rozkrzewienie,ale faktem jest,że przycięte pędy potrzebują trochę czasu na ponowne wypuszczenie liści,więc dłużej będziesz wtedy miała łysą ścianę.Alenka pisze:Pestko jesteś wielka
Dziękuję za opis Ciekawe czy zarośnie mi kratkę wysokości metra ale za to szeroką na jakieś 3 metry?Planuję na to posadzić dwie sadzonki, ale skoro ładnie się krzewi i byle się chwycił, to pewnie sobie poradzi
Z mojego doświadczenia wynika,że łatwiej się odejmuje,niż dodaje,więc z tego też powodu w tym roku do metrowej skrzynki daję dwie paczki nasion.
To jest roślina,która od początku dość szybko rośnie,ale z czasem rośnie coraz szybciej i wypuszcza coraz większe i mocniejsze pędy. Nie jest zbyt ukorzeniona,więc skrzynka spokojnie wystarcza. Mimo szybkiego wzrostu nigdy nie zgodzę się z niektórymi opiniami,że tej rośliny nie da się opanować - być może tak się zdarza w ogrodzie,ale nie w wersji skrzynkowej.
Jeszcze jedno - w zeszłym roku nacięłam się na nasiona kupowane w OBI,chyba producentem jest Plantico,ale głowy nie dam. To nie były nasiona chmielu,tylko jakieś 1-milimetrowe śmiecie,z których oczywiście nic nie wyrosło.Wszystkie paczki wypełnione były tym samym g... Musiałam pójść do sklepu ogrodniczego,kupić nasiona innej firmy i dopiero się udało. Nasiona chmielu japońskiego są okrągłe,ciemnobrązowe,mają ok. 3 mm średnicy. Najbardziej przypominają ziarna ziela angielskiego.
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chmiel japoński
Też mam zamiar więcej roślinek posadzić pod ścianką, ale pytam, bo to nowa dla mnie roślinka
Powiedz tylko czy te nasionka jakoś specjalnie umieszczamy w ziemi? Czy on tak dziwnie kiełkuje? U mnie wypuszcza taką łysą łodyżkę ostro zakończoną i szuka ziemi..Później wyłania się liść..
Powiedz tylko czy te nasionka jakoś specjalnie umieszczamy w ziemi? Czy on tak dziwnie kiełkuje? U mnie wypuszcza taką łysą łodyżkę ostro zakończoną i szuka ziemi..Później wyłania się liść..
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki