Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Od nadmiaru słońca tak się dzieje.
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Dorotko dziękuję ze napisalas. Własnie to samo pomyslalam.
Vandzia juz jest w troszke zacienionym miejscu.
Korzenie ma zdrowe i wypuszcza nowe liscie :)
Miejmy nadzieje ze odzyje :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Witam,
szukam ratunku dla mojej Vandy :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Początkowo trzymałam ją w szklanym wazonie z podłożem, później w tym samym wazonie, ale bez podłoża, a ostatnio przełożyłam ją do takiej ażurowej, przewiewnej doniczki. Mimo to Vanda zgubiła już 2 albo 3 liście i wygląda na to, że będą kolejne :( nie wiem czy problemem jest podłoże, czy podlewanie (przelanie?), czy jakaś choroba?
Będę bardzo bardzo wdzięczna za szczegółowe informacje, jak i czym ją ratować :uszy jestem jeszcze laikiem w tej dziedzinie, ale za to już zdążyłam się bardzo przywiązać do tej roślinki i chcę jej pomóc :oops:
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

harribo, nie wiem, może się mylę, ale nie podobają mi się jej korzenie, są zbrązowiałe,
a to może oznaczać przelanie rośliny. Korzenie po prostu gniją i nic dziwnego,
ze Vanda traci liście. Ja bym radziła usadowić ją w szklanym wazonie bez podłoża, aby
korzenie przesychały. Możliwe, że dzięki temu, że jej korzenie będą miały więcej powietrza,
chore korzenie Vanda odrzuci i wypuści nowe. Ja tak mam z phalenopsisem. :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

mysza007 pisze:harribo, nie wiem, może się mylę, ale nie podobają mi się jej korzenie, są zbrązowiałe,
a to może oznaczać przelanie rośliny. Korzenie po prostu gniją i nic dziwnego,
ze Vanda traci liście. Ja bym radziła usadowić ją w szklanym wazonie bez podłoża, aby
korzenie przesychały. Możliwe, że dzięki temu, że jej korzenie będą miały więcej powietrza,
chore korzenie Vanda odrzuci i wypuści nowe. Ja tak mam z phalenopsisem. :)
mysza007, bardzo dziękuję za odpowiedź :) jest to bardzo prawdopodobne, że ją przelałam :oops: natychmiast przełożyłam roślinkę do wazonu bez podłoża. Mam tylko pytanie, jak często ją teraz podlewać/kąpać i jak długo ją trzymać w wodzie, żeby jej nie zaszkodzić bardziej i zmobilizować do nowych korzonków? Nawozić? :roll:
Awatar użytkownika
NataS
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 6 lis 2013, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Liście wyglądają również podejrzanie. Może lepiej ją opryskaj czymś przeciw zgniliźnie.
pozdrawiam
NataS
Awatar użytkownika
mysza007
100p
100p
Posty: 123
Od: 3 gru 2011, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

harribo pisze: mysza007, bardzo dziękuję za odpowiedź :) jest to bardzo prawdopodobne, że ją przelałam :oops: natychmiast przełożyłam roślinkę do wazonu bez podłoża. Mam tylko pytanie, jak często ją teraz podlewać/kąpać i jak długo ją trzymać w wodzie, żeby jej nie zaszkodzić bardziej i zmobilizować do nowych korzonków? Nawozić? :roll:
Musisz obserwować korzenie. W przypadku Vandy jaki i Phalenopsisa korzenie pokryte są srebrnawym nalotem, tzw. welamenem.
Jeśli storczyki te potrzebują napojenia, to korzenie stają się srebrno-szare.
Na razie przez tydzień lub dwa nie podlewałabym jej wcale.
Ja swoją Vandę podlewam raz na miesiąc. Namaczam ją w wodzie przez kilka godzin.
Wodę do wazonu wlewam na taką wysokość, aby zanurzyły się tylko korzenie - nie może zanurzyć się trzon Vandy,
bowiem wtedy woda zbiera się w liściach i wtedy kwiat gnije.
Codziennie spryskuję tylko korzonki delikatną mgiełką, aby korzenie powietrzne pobrały tylko troszkę wilgoci z otoczenia :)
Powodzenia.:)

PS. To namaczania storczyków używam mieszanki pół na pół wody przegotowane z wodą destylowaną :)
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

NataS pisze:Liście wyglądają również podejrzanie. Może lepiej ją opryskaj czymś przeciw zgniliźnie.
A jaki środek byłby do tego najlepszy? :roll:
mysza007 pisze:Musisz obserwować korzenie. W przypadku Vandy jaki i Phalenopsisa korzenie pokryte są srebrnawym nalotem, tzw. welamenem.
Jeśli storczyki te potrzebują napojenia, to korzenie stają się srebrno-szare.
Na razie przez tydzień lub dwa nie podlewałabym jej wcale.
Ja swoją Vandę podlewam raz na miesiąc. Namaczam ją w wodzie przez kilka godzin.
Wodę do wazonu wlewam na taką wysokość, aby zanurzyły się tylko korzenie - nie może zanurzyć się trzon Vandy,
bowiem wtedy woda zbiera się w liściach i wtedy kwiat gnije.
Codziennie spryskuję tylko korzonki delikatną mgiełką, aby korzenie powietrzne pobrały tylko troszkę wilgoci z otoczenia :)
Powodzenia.:)

PS. To namaczania storczyków używam mieszanki pół na pół wody przegotowane z wodą destylowaną :)
Dziękuję za szczegółowy opis :) postaram się ją przetrzymać bez podlewania przez ten czas. Do kąpieli używam deszczówki, bo akurat mieszkam w domu i podłożyłam mały "zbiorniczek" pod rynną, żeby mi nie uciekała tak dobra woda :) Będę już uważać na głębokość zanurzania. Oby wypuściła nowe korzonki :roll:
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Jeżeli widzisz, że korzeń od trzonu robi się brązowy, to mamy tu do czynienia z zamieraniem trzonu rośliny i tu się zgodzę, że albo vanda w podłożu została przelana, albo woda dostała się w kąty liściowe i spowodowała gnicie trzonu. Nie zawsze z taką vandą udaje się coś zrobić, a raczej bardzo rzadko. Jeżeli powyżej miejsca gnicia występują guzki korzeniowe to vandzia ma szansę przeżyć. Niestety zdjęcia nie mogę powiększyć, więc nie widzę czy trzon zamiera czy nie. Jeżeli zamiera to należy odciąć zgniłą część i umieść roślinę w naczyniu w którym na dnie jest woda, ma to na celu zwiększenie wilgotność wokół trzonu. Pozostaje cierpliwie czekać na wypuszczenie korzeni, a jeżeli chociaż jeden korzeń pozostał żywy to należy odciąć zgniłą cześć i opalić końcówkę trzymając korzeń poziomo, żeby nie uszkodzić zdrowej części. Taki korzeń po zabliźnieniu rany należy namaczać co 2 dni.
Pomocny może się okazać oprysk Asahi, ponieważ przeciwdziała skutkom długotrwałej suszy, ot paradoks przelana vanda jest odwodniona. Jeżeli zechcesz opryskać vandzię jakimś środkiem grzybobójczym (nie widzę zmian na liściach), to pamiętaj zawsze pryskamy tylko na liście i zawsze odwracamy roślinę do góry nogami, tak żeby woda wydostała się z kątów liściowych.

Co do uprawy vand, doświadczenie mi mówi, że najlepsza jest uprawa wazonowa, nie sposób wtedy przelać roślinę. Namaczamy 2 x w tygodniu w okresie wiosennym i letnim (6-9 godzin) a co pięć dni w zimowym (2-4 godziny). Namaczanie raz w miesiącu jest zdecydowanie za rzadkie. Oczywiście wiem, że w każdym domu panuje inna wilgotność, i nieco inaczej przesychają korzenie. Ograniczenie namaczania już do 1x w tygodniu ogranicza częstotliwość kwitnień vandowatych.

Nie wiem, czy uda Ci się uratować tą vandę, ale bardzo Ci tego życzę :D

Vandoholiczka Dorota ;:oj
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Borg
200p
200p
Posty: 310
Od: 29 kwie 2013, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kwadrant Delta

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Rozczaruję Cię. Przelanie vandy w wazonie jest jak najbardziej możliwe. A przynajmniej wszystko wskazuje na to, że mnie się udało. ;)
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Jeżeli wazon jest odpowiednio szeroki i niezbyt głęboki i nie moczysz codziennie nie można delikwentki przelać :D
No chyba, że jesteś szczególnie uzdolniony ;:112 ;:113
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
harribo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 sie 2014, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

dorotakol pisze:Jeżeli powyżej miejsca gnicia występują guzki korzeniowe to vandzia ma szansę przeżyć. Niestety zdjęcia nie mogę powiększyć, więc nie widzę czy trzon zamiera czy nie. Jeżeli zamiera to należy odciąć zgniłą część i umieść roślinę w naczyniu w którym na dnie jest woda, ma to na celu zwiększenie wilgotność wokół trzonu. Pozostaje cierpliwie czekać na wypuszczenie korzeni, a jeżeli chociaż jeden korzeń pozostał żywy to należy odciąć zgniłą cześć i opalić końcówkę trzymając korzeń poziomo, żeby nie uszkodzić zdrowej części. Taki korzeń po zabliźnieniu rany należy namaczać co 2 dni.
Pomocny może się okazać oprysk Asahi, ponieważ przeciwdziała skutkom długotrwałej suszy, ot paradoks przelana vanda jest odwodniona.
Vanda odrzuciła już kompletnie wszystkie korzenie, zatem idąc za radą obcięłam brązowy trzon, aż do miejsca w którym nie widziałam już nic podejrzanego, czyli jak na załączonym obrazku:
Obrazek

Następnie jeszcze zdjęłam wierzchnią warstwę pozostałości po liściach, które Vandzia odrzuciła i oto co odkryłam - czy dobrze myślę, że to są guzki korzeniowe?
Obrazek Obrazek

Zostawiłam ją w szyjce wazonu z wodą i keramzytem na dnie. Nie zrobiłam nic z końcówką trzonu po obcięciu - czy powinnam go jakoś opalić lub zasypać cynamonem?
Obrazek Obrazek

Właśnie wybieram się w mini podróż poślubną po Polsce, więc nie będzie mnie do końca tygodnia. Z jednej strony to chyba dobrze dla Vandy, bo jej nie przeleję ;:215 a z drugiej strony - może powinnam zapewnić jej jakieś zabiegi pielęgnacyjne w tym czasie? Mogę podesłać mamę, tylko muszę wiedzieć co by trzeba było robić :)
Za oprysk zabiorę się po powrocie, jeśli będzie jeszcze co pryskać ;:130

dorotakol jeśli akcja ratunkowa się powiedzie, zostaniesz moją idolką ;:180
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Post »

Chętnie bym została :roll:

Tu jest niestety mamy do czynienia z bardzo ciężkim przypadkiem, niestety nie rokujący większych szans, ale cuda czasem się zdarzają, trzymam kciuki ;:108
Zamarła znaczna cześć trzony, oczywiście trzeba go zaopatrzyć albo opalając, albo posypując węglem aptecznym lub cynamonem.
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”