Problem z kretem
Re: Problem z kretem
Hej ja stosowałam chwytacze na krety. Te do wkopywania w ziemie. Podobają mi się ponieważ dzięki temu złapałam w ciągu roku dwie sztuki. Bez zabijania, ale też bez szkody dla mojego ogrodu. Kupowałam w necie Reklama usunięta. Iwona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Problem z kretem
Wsadzaj do korytarzy papier toaletowy nasączony naftą (tą najbardziej ordynarną). Skutek gwarantowany. Ponoć równie dobry nadpsuty solony śledź, ale tego nie próbowałem.
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
U mnie w tym roku wyjątkowo spokojnie - miałem co prawda parę kretowisk, ale nic nie uszkodzone, więc luz.
Szkoda mi już czasu i nerwów na walkę z kretami - zaakceptowałem po prostu to co nieuniknione, a pożyteczne - jak odkryję kopiec podczas porannego spaceru, to wpycham trzonkiem łopatki trochę ziemi z powrotem do dziury, a resztę rozsiewam w okolicy. Nawet całkowicie przysypana roślina nie ucierpiała ani razu.
Kret przynajmniej nie obraża się na zasypaną dziurę, o ile skończył żerowanie w danym miejscu. Co innego nornica - one próbują kilka razy naprawiać tunel czy wejście. Lepiej czasem zaakceptować dziurę w ziemi, bo z zasypanej może zrobić się nowa obok. Ostatnio spróbowałem zasypać dziurę z dodatkiem liści i gałęzi z czarnego bzu - na razie od tygodnia spokój.
Szkoda mi już czasu i nerwów na walkę z kretami - zaakceptowałem po prostu to co nieuniknione, a pożyteczne - jak odkryję kopiec podczas porannego spaceru, to wpycham trzonkiem łopatki trochę ziemi z powrotem do dziury, a resztę rozsiewam w okolicy. Nawet całkowicie przysypana roślina nie ucierpiała ani razu.
Kret przynajmniej nie obraża się na zasypaną dziurę, o ile skończył żerowanie w danym miejscu. Co innego nornica - one próbują kilka razy naprawiać tunel czy wejście. Lepiej czasem zaakceptować dziurę w ziemi, bo z zasypanej może zrobić się nowa obok. Ostatnio spróbowałem zasypać dziurę z dodatkiem liści i gałęzi z czarnego bzu - na razie od tygodnia spokój.
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Problem z kretem
Nie za bardzo rozumiem jaki jest skutek tej metody oprócz skażenia gleby. Nawet jeśli kret nie lubi danego zapachu to zapewne zakopie tę część korytarza i wciąż pozostanie na danym terenie (wg Wikipedii: średnia długość korytarza kreta to 100-200 metrów, terytorium: 2000-6000 m2), więc jest to kompletna strata czasu.dziad_Jag pisze:Wsadzaj do korytarzy papier toaletowy nasączony naftą (tą najbardziej ordynarną). Skutek gwarantowany. Ponoć równie dobry nadpsuty solony śledź, ale tego nie próbowałem.
Jeśli chodzi o skuteczne metody (sprawdzone wielokrotnie przeze mnie) to jest to pułapka pirotechniczna (nie reklamuję konkretnej firmy). Nie jestem zwolennikiem zabijania, ale jeśli ktoś naprawdę chciałby się go pozbyć to jest to gwarantowana metoda.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Problem z kretem
Krety są pod ochroną. Nie czynię im krzywdy, a używam jedynie solarnego urządzenia odstraszającego. Mam jedno takie od trzech lat i jest skuteczne, bo odstrasza krety z jednego miejsca. Wioną dokupię drugie, by wzmocnić działanie.
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Problem z kretem
Ja też nie jestem za zabijaniem kretów, ale nieraz po prostu nie ma to innego sposobu. Co do ochrony, to kret jest objęty ochroną częściową czyli "ochroną objęte są wyłącznie osobniki znajdujące się poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji, hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych”.
Zapomniałem dodać, że mam teraz kotkę, która nauczyła się łapać krety, więc pułapka pirotechniczna jest mi od 2 lat niepotrzebna.
pozdrawiam
Zapomniałem dodać, że mam teraz kotkę, która nauczyła się łapać krety, więc pułapka pirotechniczna jest mi od 2 lat niepotrzebna.
pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
Przypomnę tylko, że kret to zwierzę terytorialne, więc jak się go zabije, to zwalniamy miejsce dla nowego (młodego)? Tak więc jako stałe zajęcie i zakupy gadżetów to może się sprawdzi.
Nie zdarzyło mi się, żeby kret się szarpał z rośliną - zwykle kopie obok lub ją przysypie. Pamiętam, że przez pierwsze lata w ogrodzie chciałem krety zabijać za niszczenie mojego pięknego trawnika. Ale zrozumiałem w końcu, że to nie kret jest problemem, tylko moje podejście.
Ogród trzeba zaakceptować w całości ze wszystkimi robalami i wtedy jest łatwiej, naprawdę.
Nie zdarzyło mi się, żeby kret się szarpał z rośliną - zwykle kopie obok lub ją przysypie. Pamiętam, że przez pierwsze lata w ogrodzie chciałem krety zabijać za niszczenie mojego pięknego trawnika. Ale zrozumiałem w końcu, że to nie kret jest problemem, tylko moje podejście.
Ogród trzeba zaakceptować w całości ze wszystkimi robalami i wtedy jest łatwiej, naprawdę.
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
Zwróćcie uwagę, że brak ochrony nie zmienia faktu, że kret jest pożyteczny w ogrodzie. A co do kotów to niestety ale z tego co czytałem to są to straszne szkodniki, bo wybijają mnóstwo pożytecznych stworzeń (te domowe jedynie dla zabawy, bo jeść dostają w domu). I co ciekawe są gorsze od kreta, bo np. przyłażą i zakopują odchody, a przy tym naprawdę potrafią zniszczyć pół metra kwadratowego wraz z roślinami. A jeszcze ciekawsze jest to, że na nie też nie poluję - nawet mam kocimiętkę. W końcu łatwiej mi sprzątnąć niż zabić.leszeg pisze:Ja też nie jestem za zabijaniem kretów, ale nieraz po prostu nie ma to innego sposobu. Co do ochrony, to kret jest objęty ochroną częściową czyli "ochroną objęte są wyłącznie osobniki znajdujące się poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji, hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych”.
Zapomniałem dodać, że mam teraz kotkę, która nauczyła się łapać krety, więc pułapka pirotechniczna jest mi od 2 lat niepotrzebna.
pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
W tym sezonie niestety krety niszczą ogród cały czas ,co zmniejszyło bardzo plony w warzywniku /plus susza/
Od sierpnia nie mogę złapać osobnika ,który uparcie ryje teraz w części ozdobnej.
Wcześniej dość łatwo łapałam do rurek - żywołapek.
Teraz wszystkie sposoby zawiodły ,do tego zalega mnóstwo śniegu co utrudnia dostanie się do pułapek.
Ostatnia deska ratunku to śledzie ,muszę wypróbować w części ozdobnej.
Napiszę Wam ,czy poskutkowało.
Od sierpnia nie mogę złapać osobnika ,który uparcie ryje teraz w części ozdobnej.
Wcześniej dość łatwo łapałam do rurek - żywołapek.
Teraz wszystkie sposoby zawiodły ,do tego zalega mnóstwo śniegu co utrudnia dostanie się do pułapek.
Ostatnia deska ratunku to śledzie ,muszę wypróbować w części ozdobnej.
Napiszę Wam ,czy poskutkowało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Problem z kretem
Kret w swoim korytarzu orientuje się węchem i częściowo słuchem. Jeśli korytarz wypełnią opary np węglowodorów, to kret głupieje.
Przykładowo! Na starej działce kret zrobił korytarz inspekcyjny naokolo, wzdłuż podmurówki ogrodzenia, i stamtąd buszował w grządki. Działka ROD więc korytarz miał 70 m. Wystarczyło wsadzić naftę w jednym miejscu, a po godzinie kret wyniósł się do sąsiada. Oczywiście próbował wrócić, ale dostawał kolejny nawanniacz.
A propos ekologii...Czy ropa naftowa jest nieekologiczna? Jest nawet lepsza od nafty, ale nie miałem jej!
W zimie walka z kretem nie ma sensu. Zakopuje się na 2, 3 m w głąb i "śpi".
Przykładowo! Na starej działce kret zrobił korytarz inspekcyjny naokolo, wzdłuż podmurówki ogrodzenia, i stamtąd buszował w grządki. Działka ROD więc korytarz miał 70 m. Wystarczyło wsadzić naftę w jednym miejscu, a po godzinie kret wyniósł się do sąsiada. Oczywiście próbował wrócić, ale dostawał kolejny nawanniacz.
A propos ekologii...Czy ropa naftowa jest nieekologiczna? Jest nawet lepsza od nafty, ale nie miałem jej!
W zimie walka z kretem nie ma sensu. Zakopuje się na 2, 3 m w głąb i "śpi".
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Dziad Jag.
W starym ogrodzie w S. stosowałam naftę i nic to nie dawało ,podobnie świece dymne i karbid.
Po latach te szmatki nafciane znajdowałam i jeszcze śmierdziały
No to wyobraź sobie ,że ''mój'' kret jest aktywny teraz ,jak diabli.
Przez dwa tygodnie cały ogród ozdobny zrył pod śniegiem ,a ja nic nie mogłam zrobić
Na całym terenie mamy setki kopców.
W starym ogrodzie w S. stosowałam naftę i nic to nie dawało ,podobnie świece dymne i karbid.
Po latach te szmatki nafciane znajdowałam i jeszcze śmierdziały
No to wyobraź sobie ,że ''mój'' kret jest aktywny teraz ,jak diabli.
Przez dwa tygodnie cały ogród ozdobny zrył pod śniegiem ,a ja nic nie mogłam zrobić
Na całym terenie mamy setki kopców.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2587
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Problem z kretem
Join the club! U mnie tak samo krajobraz księżycowy się zrobił; te krety chyba są na jakiś dopalaczach
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Igo
Na pocieszenie - po drodze przez Kaszuby widziałam mnóstwo kopców.
Szkoda ,że na polach uprawnych się tak nie produkują
Taka aktywność krtków musi coś przepowiadać ,może ktoś podpowie
Czyżby ostrą zimę
Na pocieszenie - po drodze przez Kaszuby widziałam mnóstwo kopców.
Szkoda ,że na polach uprawnych się tak nie produkują
Taka aktywność krtków musi coś przepowiadać ,może ktoś podpowie
Czyżby ostrą zimę