Bluszcz (hedera) choroby ,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Z MARNIAŁY BLUSZCZ

Post »

Mieszkam w ciepłym rejonie ( Dolny Śląsk ) i co roku część mojego wiekowego ( kilkadziesiąt lat ) bluszczu trochę przemarza.
Nawet teraz mam trochę przemarzniętych liści.
Potem odbija i nie widać śladów uszkodzeń.
Poczekajcie cierpliwie, bluszcz rusza dość późno by nadrobić straty mrozowe.
Awatar użytkownika
Aisyrk
1000p
1000p
Posty: 1198
Od: 18 sie 2008, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Z MARNIAŁY BLUSZCZ

Post »

Sądzisz, Mariolu, że jeszcze nie wszystko stracone? Czy w takim razie oberwać zeschnięte liście, czy czekać aż same opadną?

-- Pn 03 maja 2010 21:58 -
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Z MARNIAŁY BLUSZCZ

Post »

Ja nie obrywam bo mam bluszczu zatrzęsienie.
Obrywanie liści jednak wydaje się właściwe, a przynajmniej tych najgorszych.
U mnie same jakoś znikają, pewnie nowe liście je przykrywają...
Na pewno czekać, bluszcz powinien ruszyć, tylko po prostu później.
Ja nadal mam suche, brązowe liście na swoim.
Awatar użytkownika
ZENOBIUSZ
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4216
Od: 2 sty 2008, o 07:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Z MARNIAŁY BLUSZCZ

Post »

Podobna sytuacja spotkała również mój bluszcz, wszystkie liscie ma suche jedynie przy ziemi kilka gałązek zielonych. Jeszcze kilka dni wstrzymam się z jego cięciem.
Pozdrawiam Zenek
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21744
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

U mnie jest podobnie....
bluszcz rośnie w 4 miejscach i wszędzie jest jednakowe spustoszenie,właściwie to zostały by gołe pędy gdybym przyłożyła się do usuwania brązowych liści . :(
W miejscu najcieplejszym i osłoniętym już pędy się zielenią od nowych przyrostów.
Tak więc nie spieszcie się z jego usuwaniem,on tylko przymarzł powierzchownie,odbije na pewno.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Ja także mam bluszcz. Zarasta pień sosny. Stary, prawie 20-letni. Też opadły mu liście po zmarznięciu, było ich pełno. Teraz wije się taki łysawy po sośnie. Właśnie zaczyna puszczać nowe listki. Takie przemarznięcie zdarza mu się czasem, ale zawsze odrasta jeszcze piękniejszy i gęściejszy.
Nie martwcie się, i nie usuwajcie swoich bluszczy zbyt szybko :)
Awatar użytkownika
aleksanderk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7028
Od: 13 lip 2009, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Serdeczne podziekowania za tak liczne uwagi.Jednak poczekam z wycinaniem może jednak wypuści trochę liści.Wasze rady są bardzo budujące.Aleksander Łódź.
bolekso
200p
200p
Posty: 442
Od: 11 mar 2012, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Mam bluszcz 25 lat i zawsze odbija ale to botaniczny Hedera Helix. Miałem też inne bluszcze ( pstre ) te niestety nawet po 15 latach w surowe zimy wymarzały.Bluszcze śródziemnomorskie utrzymują się jako rośliny płożące, myślę o dłuższym okresie czasu.
Dla odmian wrażliwych trzeba wybrać odpowiednie stanowisko. Najlepsze jest na ścianie budynku mieszkalnego np. z cegły ale bez dodatkowej izolacji i od strony z której zimą nie wieją najczęście mroźne wiatry.
Pozdrawiam ! Bolek
Awatar użytkownika
aleksanderk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7028
Od: 13 lip 2009, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Właśnie wróciłem z ogrodu,mój bluszcz zaczyna nieśmiało puszczać pączki :D .Podziękowania dla tych ,którzy radzili wstrzymać się z wycinaniem.Aleksander
bolekso
200p
200p
Posty: 442
Od: 11 mar 2012, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Zdjęcie zrobione dzisiaj wieczorem. Zwykły botaniczny Hedera helix w ogóle nie ucierpiał.
Obrazek

Corocznie kwitnie i owocuje. Jedyny kłopot ta śpiące latem i zimą wróble, w ciągu roku porządne wiadro ptasich kupek.
Pozdrawiam ! Bolek
Awatar użytkownika
abcd
1000p
1000p
Posty: 2324
Od: 15 kwie 2010, o 11:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: bydgoszcz
Kontakt:

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Mój bluszcz również przemarzł . Usunełam zeschnięte liście i cierpliwie czeka . Bluszcz wypuszcza póznio , ale zawsze odbija i zazwyczaj po dwóch sezonach nie ma śladu po zniszczeniach . :tan
Zapraszam do mojego ogródka
Azyl Elki
Azyl Elki cz. 2
Dahrecki
100p
100p
Posty: 137
Od: 10 maja 2010, o 22:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowa Wies k/Pruszkowa

Re: Zmarniały po zimie bluszcz co z nim?

Post »

Witajcie,

Mój bluszcz wyglądał dokładnie tak jak na zdjęciach Marioli- miejscami nawet gorzej. Najsuchsze pędy powycinałam i teraz obserwuję, że puszcza nie tylko nowe liście ale i całe pędy. Za dwa tygodnie chyba nie będzie widać żadnych strat pozimowych.

Pozdrawiam,
Iza
hiolka
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 3 sie 2008, o 10:40

Bluszcz pospolity - żółknące i plamiste liście

Post »

Witam,

Mamy problem z ponad 25-letnim okazem bluszczu pospolitego, który oplata jedno z drzew na naszym podwórku. W tym roku, prawdopodobnie po ostrej zimie bluszcz zaczął gubic liście - żółkną
i pojawiają się na nich brązowawe, ciemnoobwiedzione, nieregularne plamy.

Załączam zdjęcia opadłych liści. Czy ktoś wie, jaka choroba trawi nasz okaz i jeżeli tak, to jak można jej zaradzić? Czy istnieją preparaty, które można stosować "doglebowo", podlewając bluszcz? Ze względu na jego rozmiar (bluszcz i drzewo+podpórka sięgają do II-ego piętra) oprysk byłby bardzo utrudniony.

Obrazek[/URL]
Obrazek[/URL]
Obrazek[/URL]

Z góry dziękuję za odzew.

Pozdrawiam,
hiolka
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”