corazonbianco pisze:Nie uszczykiwałam. Mam duży ogród, mnóstwo różnych jednorocznych, więc na tego typu zabiegi nie starcza mi po prostu czasu. Poza tym tujałkę wysiewam na gęsto, więc i bez uszczykiwania wygląda efektownie.
Dzięki za odpowiedż
No wlasnie ja ją trochę przerywam, bo wydaje mi się za gęsto, ale może w tym roku zrobię tak jak Ty
A obrywasz przekwitnięte kwiatostany? Zastanawiam się czy to zmusza daną sadzonkę to wypuszczania kolejnych kwiatów.
Tego też nie robię, bo nie ogarnęłabym czasowo wszystkiego i przy okazji podeptałabym strasznie rabaty, ale zakładam, że podobny zabieg miałby sens, chociaż tutaj większą rolę odrywają warunki atmoseryczne. Im bardziej gorące i suche lato, tym szybciej tujałki przekwitają.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Wysiałam również Tujałkę, po raz pierwszy. Nigdy wcześniej jej nie miałam. Pora przepikować, ale po przeczytaniu tego wątku trochę się boję. Może jej nie pikować tylko rozdzielić na kawalki całą bryłę i posadzić tak do gruntu kępkami?
Rozdziel bryłkami. Tujałka źle reaguje na przesadzanie i zwykle słabiej rośnie po takim zabiegu. Najlepiej wysiewać ją od razu do gruntu. Szybko rośnie i zakwita.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Łał, przepiękny kolorowy gąszcz.
Mam nadzieję że u mnie też się rozsieją i będzie tak pięknie. Kwiaty Tujałki bardzo długo utrzymują świeżość w wazonie. Tylko ja mam ich mało i szkoda mi ścinać ale test zrobiłam.