Potem przeszkodą dla mnie okazało się słabe radiowe połączenie z siecią. Nie zawsze mam dostęp do netu.
Zauważyłam, że brak własnego wątku, w którym pokazuje się swój ogród i dokonania bardzo zubaża moje relacje towarzyskie na forum i powoduje odczuwanie jakiejś rezerwy ze strony Forumków. Ostatecznie o założeniu swojego wątku przekonały mnie namowy Forumków.
Szczęśliwą posiadaczką kawałka ziemi jestem od kwietnia 2005 roku. Próbuję zapanować nad
13 400 m kw. W skład tej działki wchodzi 40arów aronii (ok. 520 krzaków), 70arów upraw rolnych, reszta to zabudowania z ogrodem i warzywnikiem.
Posiadłość znajduje się wśród łąk na peryferiach wsi.
W ogrodzie, który zastałam rosło kilka tulipanów zagłuszanych przez barwinek i konwalie, dwie zaniedbane piwonie rosnące w kompletnym cieniu i nie mające ochoty kwitnąć, kilka drzew owocowych i kilka niewielkich świerków.
Z granicy działki od strony łąk i nieużytków widać moje zabudowania.Strona zachodnia.

Podobny widoczek, ale zawierający plantację 17 letniej aronii.W głębi za budynkami widać stare wielkie lipy rosnące przy szosie.

Na poniższym zdjęciu wjazd na podwórze a w tle wieś i najbliższe zabudowania.Prawa strona -północna.

Głaz..to naprawdę piękny głaz.Przywieźliśmy go razem z meblami.Był to pierwszy element dekoracyjny ogrodu...kamień węgielny. Targaliśmy go z miejsca oddalonego o ponad 30 km. Lewa strona-południowa.
