Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Niestety nawet te odmiany genetycznie odporne mogą załapać parcha w niekorzystnych warunkach pogodowych, najczęściej na liściach , rak miałem kilka lat temu z odmianą Freedom.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Sadzenie drzew owocowych
Wybierałem takie drzewka, które są odporne lub mało podatne na parcha. Muszę jednak mieć jedno Lobo, które jest bardzo podatne na parcha, a zarodniki grzyba mogą być przenoszone przez deszcz czy wiatr z drzewa na drzewo. Rozumiem to, że w sprzyjających warunkach wszystkie drzewka załapią parcha. Zakładając, że Lobo zawsze złapie parcha, zastanawiam się jak daleko od pozostałych drzew go posadzić, aby zarodniki grzyba się nie przenosiły i nie zarażały drzewek, które w danym momencie nie poddały się parchowi (odporne/mało podatne). Może to nie ma znaczenia. Nie wiem, dopiero zaczynam przygodę z sadem, dlatego pytam.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Możesz sadzić obok siebie. Prawda jest taka, że to nie ma większego znaczenia w jakiej odległości posadzisz to nieszczęsne lobo. Jak będzie rok sprzyjający parchowi to zarodniki i tak się przeniosą jak nie od ciebie to od sąsiada. Parch potrafi z wiatrem wędrować na dość spore odległości. A na lobo proponuję wprowadzić minimalny program ochrony i problem będzie rozwiązany.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Czytałem kiedyś w necie,że zarodniki parcha mogą przenosić się kilkaset metrów z wiatrem. Natomiast odmiana Lobo w sadach profesjonalnych wymaga 14 oprysków rocznie by wyglądała tak jak wygląda w sprzedaży. Miałem ją kiedyś u siebie i po 8 latach spotkała się ze szpadlem bo słabo kwitła i prawie nie owocowała. Chciałem ja mieć bo mi smakuje ale jak pisał kiedyś kolega pomolog ( nie jestem je4dnak pewny czy to on czy ktoś inny) albo kolega Rossynant na naszym forum by Lobo smakowało tak jak ze sklepu musi przebywać w odpowiednich warunkach (chłodnią) bo takie przechowywane w warunkach nieprofesjonalnych nie uzyskuje takiego smaku. Dlatego po tych moich doświadczeniach szpadel poszedł w ruch, a jak chcę zjeść Lobo to raz na jakiś czasem sobie kupię. To tak z mojego doświadczenia sprzed kilkunastu lat. Życzę powodzenia w uprawie tej odmiany bo mnie sie nie udało, być może to kwestia lokalizacji lub braku umiejętności.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Sadzenie drzew owocowych
Ciekawe czy są jabłonie podobne w smaku do Lobo i nie wymagające tylu zabigów
Re: Sadzenie drzew owocowych
To prawda, tyle że największa presja jest tam gdzie opadnięte zarażone liście bo to z nich grzyb się unosi.Czytałem kiedyś w necie,że zarodniki parcha mogą przenosić się kilkaset metrów z wiatrem.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Sadzenie drzew owocowych
Czyli mam rozumieć, że jak wśród drzewek małopodatnych na parcha wsadzę takie "parchate" lobo, to nie będzie miało to dla nich znaczenia?
Re: Sadzenie drzew owocowych
Będzie miało. Jak wielkie zapytasz - zależy od ochrony prewencyjnej (pryskanie liści mocznikiem jesienią, grabienie liści), warunków pogodowych, warunków lokalnych oraz odporności konkretnych odmian na parcha.
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Sadzenie drzew owocowych
Staram się zrozumieć mechanizm parcha, ale idzie to opornie Jeżeli będą warunki dla rozwoju grzyba, to rozwinie się na każdym drzewie? Te bardzo podatne ucierpią znacznie bardziej niż te mniej podatne? Czy te bardziej podatne częściej padną ofiarą parcha niż te mniej podatne? Jak to działa?
Re: Sadzenie drzew owocowych
W mniejszym lub większym stopniu tak.Jeżeli będą warunki dla rozwoju grzyba, to rozwinie się na każdym drzewie?
Zgadza się. Na jednej jabłoni zostaną uszkodzone lekko liście bez większej szkody dla jabłek, a na bardziej podatnej padną owoce na przykład.Te bardzo podatne ucierpią znacznie bardziej niż te mniej podatne? Czy te bardziej podatne częściej padną ofiarą parcha niż te mniej podatne?
Re: Sadzenie drzew owocowych
Na youtube są kanały gdzie zamieszczają informacje o zagrożeniu parchem i nie tylko. Przeważnie parch rozwija się zaraz po obfitych deszczach. Nie wiem czy przypadkiem taki główny wysiew zarodników nie jest raz w roku. Na sobie mogę jedynie powiedzieć, że miałem kupiony kilka lat temu Kaptan i Sadoplon (nawet nie wiem po co to kupiłem ale pewnie jako zielony w tych sprawach jakiś sadownik mi polecił, tylko ja mam parę drzewek) na parcha Score 250 EC jest silnym środkiem i w małych opakowaniach. I tak Kaptanem pryskałem raz, Sadoplonem 3 razy. Pryskałem kiedy były komunikaty a to wiązało się z opadami. Tamten rok był akurat pod względem parcha bezpieczny, mało opadów. Przez upały były problemy z mączniakiem. Na jabłkach parcha nie miałem, jedynie parcha miałem na gruszce faworytce co mnie dziwiło, jabłonek mam około 20 i na owocach nic a na owocach gruszy parch (na szczęście nie na wszystkich).gienia2000 pisze:Staram się zrozumieć mechanizm parcha, ale idzie to opornie Jeżeli będą warunki dla rozwoju grzyba, to rozwinie się na każdym drzewie? Te bardzo podatne ucierpią znacznie bardziej niż te mniej podatne? Czy te bardziej podatne częściej padną ofiarą parcha niż te mniej podatne? Jak to działa?
Mam nadzieję że nie mylicie parcha z niedoborami wapna, niedobory wapna obawiają się czarnymi kropkami na owocach, ja pryskałem wapnem ("Saletra wapniowa 1l") kila razy w sezonie, teraz kupiłem sobie litrową butelkę mrówczanu wapna jest lepszy i nie będę miał przeszkód. Z saletrą jest tak że jak dobrze pamiętam to w połowie lipca trzeba przestać nią pryskać gdyż jabłka się nie wybarwią dobrze, z mrówczanem wapnia nie ma tego problemu.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Jabłonie pryskałem dwoma środkami: Miedzian i Dithane (teraz jakoś inaczej się nazywa). W tym roku planuje zastąpić Dithane środkami biologicznymi: Siarkolem i węglanem potasu.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Sadziłem drzewka jesienią. Czy powinienem się martwic jeśli nie wypuszczają jeszcze pąków? Czy nie za późno juz na sadzenie wiosenne?