Winorośl - odmiany jakie polecacie

[jurek16a]

Powiem Ci w sekrecie, że u mnie wszystko choruje - bez wyjątku, jak nie opryskam w odpowiednim momencie. Spośród 40 odmian nie udało mi się jeszcze wyłonić nawet jednej bezobsługowej.

Dostałam cztery odmiany winorośli. Ukorzeniłam i przyjęły się trzy. Dwie białe, jedna różowa. Nie pryskałam niczym, bo tak się złożyło, że nie miałam możliwości. Obie białe zachorowały (chyba któryś z mączniaków - wnioskując po wpisach tutejszych). Różowa cała zdrowa, a do tego jej przyrosty były nieporównywalne do tych białych. Posadzone do ziemi wiosną 2019 a już ta różowa weszła mi na dość wysoką wiśnię. Forumowicz przesłał mi patyczki dwóch różowych: Swenson Red i V68021 (nic mi to nie mówi, bo, jak pisałam, nie znam się). Jedna z nich mi się przyjęła, nie wiem która, ale ona przetrwała cały sezon nie chorując, a żyjąc obok tych dwóch białych, które chorowały.

Nie liczę, że i w tym roku będę miała takie szczęście, proszę więc o podanie mi łopatologicznie jak mam postępować w roku przyszłym, by utrzymać je przy życiu.

Po pierwszym roku należy przyciąć na dwa ,do trzech oczek nad ziemią, w czerwcu , po Janie usuniesz słabe i zostawisz jedną latorośl. Latorośl powinna piąć się pionowo w górę na podporze ( nie wiśni ), W następnym roku zależnie od siły wzrostu , ukształtujesz pień. i być może ramię wtedy ędziesz musiała wybrać formę prowadzenia . Popularne to Gujot, ( dla tych odpornych na mróz, oraz ramie poziome, lub Gebelin - te formy dla okrywania odmian przemarzających.

[malopolanin]

Taaak...
Powiem Ci w sekrecie, że u mnie wszystko choruje - bez wyjątku, jak nie opryskam w odpowiednim momencie. Spośród 40 odmian nie udało mi się jeszcze wyłonić nawet jednej bezobsługowej.

Niepotrzebny sarkazm. Ja Ci nie powiem, ale napiszę. Nie ma odmiany w 100% odpornej, wie to każdy, kto miał do czynienia z winoroślą dłużej niż kilka sezonów. U mnie też takiej nie ma, ale akurat w sprawie Alladyna na wspomnianym forum toczyła się dyskusja. Jedni mają problemy z tą odmianą, inni takich problemów nie mają. Ja z Alladynem od Zdzichola nie mam problemów, co nie znaczy, że nie traktuję go w odpowiednim czasie siarkolem, Alkalinem KB+Si itp, bo to jest normalne, zwłaszcza, że obok odmiany grzybolubne w rodzaju Einset, czy Jubiliej Nowoczerkasska. U mnie Aładdin nigdy nie był tak zagrzybiony, jak na niektórych zdjęciach w wątku o tej odmianie na wspomnianym forum.
Jak by nie było, uważam tę odmianę za jedną z najlepszych do przydomowych ogródków.
Alladyn to po rosyjski i ukraińsku Аладдин, więc chyba powinniśmy pisać Alladyn lub Aładdin.
Aby nawiązać do tematu wątku (nie być off topic) dodam bardzo wczesną odmianę Rumba, jako godną polecenia, choć ona wymaga sporo miejsca ze względu na zalecane cięcie (10 oczek) i bardzo silny wzrost.

[Yogibeer701]

Te moje wino z odmiany Wynosliwyj na cukrze jest już klarowne i można butelkować. Przy okazji dziabnąłem sobie kilka kieliszków i już teraz po 3 miesiącach nie odbiega zbytnio od tych tanich czerwonych gronowych ze sklepu. Jest jednak mocniejsze koło 15 % i bez siary. Jednak ta odmiana ma problemy z chorobami ale na wino dla amatora jest ok.

[Wroniarz]

Czyli można łatwo, tanio i przyjemnie. Jak smakuje i jaki był koszt wyprodukowania butelki tego wina ?
U mnie 3 nastawy po 5 litrów w odstępach dwóch tygodni razem 15 litrów. Koszt to około 100zł, więc butelka 5zł.
1. Białe, zebrane w połowie sierpnia z Garanta i Dublańsiego
2. Czerwone, zebrane na początku września z Nero i Eszter
3. Białe, zebrane w połowie września z Seyval, Bianca i Kristali
Zapłaciłem za refraktometr, gęstościomierz, drożdże (udało się wszystkie na jednych drożdżach), pirosiarczyn i około 0,5kg cukru.
Pięciolitrowe damy stoją zakręcone w nieogrzewanej piwnicy. Butelkować zacznę od białych przed świętami.

[Yogibeer701]

Nie licząc mojej pracy i owoców 30 l to około 35-50 zł. Paliwo, cukier, drożdże pożywka, środki do dezynfekcji. 17 l mi wyszło po zlaniu znad osadów. Wychodzi ok. 2 zł za 0.7 l butelkę.

[karion]

U mnie sezon jeszcze się nie skończył a
pierwsze podjadałam w sierpniu .

Nie zmarzły u ciebie ? W Ostrołęckim i Siedleckim w połowie września było kilka dni przymrozków i sezon szybko się skończył.

[anulab]

Przymrozki jakieś były , ale winorośl a szczególnie owoce mają pewną odporność na niskie temperatury .
Przed silnymi mrozami okrywałam rośliny włókniną i zbierałam pozostałe na krzewach owoce .

[Janek13]

Polecicie jakieś deserowe odmiany na chłodniejsze rejony?

[bioy]

Do szpaleru, na pergolę, czy na ścianę?

[Janek13]

Na pergolę

[kuneg]

A jakie masz tam największe mrozy?
Winorośli na pergoli nie da się skutecznie ochronić przed mrozem, a wystarczy kilka godzin silniejszego mrozu, żeby krzew startował od ziemi na wiosnę.

[Janek13]

Bywa i -25

[kuneg]

-25 to sporo dobrych odmian wytrzymuje. Pamiętaj jednak, żeby im kopczyki na zimę robić - zawsze.

Wyślę Ci na PW linka do zestawienia wg mrozoodporności na innym forum. Kiedyś zrobiłam zestawienie tabelaryczne. Jak dam jawnie linka, to skasują, a przepisywać gotowca to mi się nie chce.