Ostatnio zastanawiałem się czy u roślin jest tak samo jak u nas - człowieka. Że gatunek ten sam a jednak jeden woli ciepło, drugi zimno. Mamy różne przemiany materii. Różne zapotrzebowania na składniki odżywcze. Utarły się oczywiście pewne normy, widełki w jakich powinniśmy się mieścić ale mimo wszystko różnimy się od siebie. Czy o roślin jest podobnie?
Czy jeśli powiedzmy - bardzo chcę mieć jakąś odmianę dla przykładu gruszy która w teorii rosła na mojej ziemi nie będzie za dobrze - to czy jeśli posadzę kilka sztuk to mogę liczyć na to że jednej z nich teren przypadnie do gustu?
Indywidualne różnice w upodobaniach roślin tego samego gatunku i odmiany
Re: Indywidualne różnice w upodobaniach roślin tego samego gatunku i odmiany
Przy identycznym stanowisku drzewa i krzewy tej samej odmiany powinny rosnąć podobnie.
Różnice w sile wzrostu mogą wynikać jedynie z tego, co napotkają korzenie.
Gdy posadziłem jednego roku dwie winorośle Muscat Bleu, po dwóch latach zauważyłem że jedna rośnie i owocuje dużo słabiej. Po wykopaniu okazało się że jej korzenie nie mogły się przebić przez warstwę nie spotykanego w innych miejscach działki skamieniałego iłu na głębokości 50cm.
Eszter nie narażony na wysuszanie lepiej rośnie od posadzonego bliżej starych sosen.
Różnice w sile wzrostu mogą wynikać jedynie z tego, co napotkają korzenie.
Gdy posadziłem jednego roku dwie winorośle Muscat Bleu, po dwóch latach zauważyłem że jedna rośnie i owocuje dużo słabiej. Po wykopaniu okazało się że jej korzenie nie mogły się przebić przez warstwę nie spotykanego w innych miejscach działki skamieniałego iłu na głębokości 50cm.
Eszter nie narażony na wysuszanie lepiej rośnie od posadzonego bliżej starych sosen.