Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2182
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Babcie miały też często nawóz własny od kurek i wodę ze studni do podlewania. Obecnie wszystko to niestety swoje kosztuje, a bez "dbania" nie będzie roślin, choćby i najlepiej posadzonych.
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1069
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
No, za czasów babć coś takiego jak działka rekreacyjna po prostu nie istniało! Ogródek był częścią gospodarstwa przy chałupie, więc był i nawóz krowi i koński. Moja babcia swój ogródek nawoziła tak, że wylewała tam wodę po zmywaniu naczyń. I wszystko kwitło.
Pozwolę sobie też zauważyć, że w chłopskim gospodarstwie warzywa pełniły podrzędną rolę. Albo nie było ich wcale!
Drogi trybiku! Ten ptaszek nazywa się dudek a nie dutek!
Co do opłacalności ogródka... Jak wycenić bolący grzbiet od odchwaszczania? Albo od dźwigania konewek z wodą? He?..
Pozwolę sobie też zauważyć, że w chłopskim gospodarstwie warzywa pełniły podrzędną rolę. Albo nie było ich wcale!
Drogi trybiku! Ten ptaszek nazywa się dudek a nie dutek!
Co do opłacalności ogródka... Jak wycenić bolący grzbiet od odchwaszczania? Albo od dźwigania konewek z wodą? He?..
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2182
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Tu akurat odpowiem, bo aktualnie pracuję w firmie zajmującej się "zielenią". Bolące "wszystko" od pielenia, podlewania, robienia podłoża i innych takich, kosztuje najniższą krajową. Dniówka 140 zł
Pozdrawiam Lucyna
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Jak nie wydaną kasę na siłownię
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
,,Grzebie ''w ziemi od 1978 roku.wszystko zaczeło sie gdy mąż dostal działkę pracownicza 300m2.Radość wielka,wszystko zrobilismi sami.owoce,warzywa,kwiaty,jaka radosc.Potem doszła działka 1000 m2,kupiona pod budowe domu,czyli razem 1300 m2.Dobrze,ze obie niedaleko siebie.Obie uprawiane,w czasie kryzysu (bezrobocie) czyli lata 1990,dawala nam jakoś przetrwac,sprzedając warzywa i kwiaty.Następne posunięcie to kupno siedliska na wsi 60 a i pozbycie sie obu działek.Teraz mam wszystko na miejscu,pod reką.Przez 10 lat zrobiliśmy nasadzenia drzew owocowych,krzewy owocowe,maliny,borówka,jeżyny itp.Sa też kwiaty,ozdobne.Tu najlepiej pasuje wymiana miedzy sąsiedzka.Warzywnik duży ,więc watrzyw mam na caly rok,piwnica ziemna doskonale przetrzymuje plony.Sadzonki robie sama,od połowy lutego już zaczynam pierwszy wysiew warzyw,potem dochodzi coraz więcej i parapety się zapełniają.Niestety kwiaty z parapetu ida w odstawke,na rzecz skrzynek do wysiewu.Pojemniki mam po lodach,do pikowania pomidorow,papryki kubki po smietanie.Kupuje jedynie ziemie do wysiewu.Co do narzędzi to mam jeszcze z lat początkowych kupionych z sklepach geesowskich,nie do zajechania.różnych doniczek też się nazbierało przez te lata.Nasiona robie na paskach,więc do obsiania potrzeba tylko po 1 torebce,więc wydatek niewielki.niestety,to wszystko samo nie da rady urosnac,trzeba pomóc.Praca na powietrzu,ruch,zmęczenie to jest to dla organizmu.mnie uprawa sie opłaci,bo mam na cały sezon watrzywa,przetwory(soki,przecier pomidorowy,dzemy itd).Nic nie kupuje,naet nowalijek,bo mam swoja sałate ,koper,szczypiorek w skrzynce inspektowej.Teraz setno sprawy.Żeby uprawiać ogród nie potrzeba wielkiego nakładu piniężnego.Można zrobić wiele swoim sumptem,chyba,że ogród ma być jak spod igły od pierweego dnia jego powstania,to inna sprawa.Ogród tworzy sie latami i to daje radość.
Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2182
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Przepiękny wpis. Moim zdaniem to kwintesencja filozofii ogrodniczej. Takich ludzi powinno być więcej
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 664
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Ogród trzeba traktować jak hobby, trzeba bardzo lubieć. W przeciwnym wypadku szkoda się męczyć. Finansowo jak do każdege hobby się dopłaca. A przecież nie o to chodzi żeby się męczyć. Ile to razy już mówiłam, więcej nie będę sadzić bo ślimaki zżarły, albo nornice obgryzły korzonki, sarny zjadły pączki róż itp. I co? przeglądam już jakie mam nasiona, jakie muszę dokupić bo jak bez ogródka, który mam pod nosem.
Re: Finansowa opłacalność prowadzenia ogródka
Dopłaca się do roślin ozdobnych. Przy uprawie wszelakich rodzajów jagód można łączyć piękne z pożytecznym.
Dla przykładu: koszt zakupionego w kwietniu dziesięciopaka truskawek zwraca się już po dwóch miesiącach, a po roku można mieć mieć już 10-cio krotny zysk.
Dla przykładu: koszt zakupionego w kwietniu dziesięciopaka truskawek zwraca się już po dwóch miesiącach, a po roku można mieć mieć już 10-cio krotny zysk.