Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Oba grubosze mają dokładnie takie samo podłoże tylko do tego na ostatnim zdjęciu dosypałem na górę minimalnie ziemi do sukulentów bez mieszania ze żwirkiem i perlitem.
Grudnik rozrasta się w ekspresowym tempie i zastanawiam się jak go przyciąć czy uformować żeby za chwilę całego parapety nie zajmował.
Gwiazdę miałem już wyrzucać bo prawie wszystkie liście odpadły gdyż za rzadko ją podlewałem ale jednak jak częściej zaczęła dostawać wodę to odżyła i sam jestem zdziwiony jak wygląda na dzień dzisiejszy
Co do gruboszy to pourywam im dzisiaj wszystkie chore liście i zobaczę jak sobie dalej będą radzić
Grudnik rozrasta się w ekspresowym tempie i zastanawiam się jak go przyciąć czy uformować żeby za chwilę całego parapety nie zajmował.
Gwiazdę miałem już wyrzucać bo prawie wszystkie liście odpadły gdyż za rzadko ją podlewałem ale jednak jak częściej zaczęła dostawać wodę to odżyła i sam jestem zdziwiony jak wygląda na dzień dzisiejszy
Co do gruboszy to pourywam im dzisiaj wszystkie chore liście i zobaczę jak sobie dalej będą radzić
- magda111123
- 200p
- Posty: 388
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Cześć, ja też mam tendencję do przesuszania doniczkowych. Choć zawsze się tłumaczę, że lepiej przesuszyć niż przelać
Na jakim stanowisku trzymasz eschynantusa? To mój ostatni nabytek, za całe 8 zł, no ale jak było nie wziąć.
Na jakim stanowisku trzymasz eschynantusa? To mój ostatni nabytek, za całe 8 zł, no ale jak było nie wziąć.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Eschynantus stoi na wschodnim parapecie ale ostatnio zastanawiają mnie przysychające górne liście i nie wiem czy trzeba się tym martwić czy nie koniecznie.
- magda111123
- 200p
- Posty: 388
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Mój na razie postawiłam w głębi pokoju z południowym oknem ale jutro idzie do przesadzenia i znajdę mu lepsze miejsce. Bardziej martwię się czy znajdzie u mnie odpowiednią wilgotność, zimą mam około 40% także słabiutko.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Dawno tu nie zaglądałem a strasznie przyjemnie się patrzy jak kwiatki wyglądały wcześniej a jak ładnie urosły przez pół roku
Na początek z racji, że moje Adenium coś nie chce za bardzo współpracować i co wypuści kilka listków to usychają i odpadają postanowiłem spróbować szczęścia i zakupiłem parę nasionek w sumie mam 3 doniczki po 3 nasionka:
Adenium prezentuję się tak:
Storczyk bardzo długo miał tylko jeden kwiatek ale w końcu stwierdził, że wymieni go na nowe i mam nadzieję, że ładnie rozwiną się te pączki a i na nowym pędzie postara się o kwiatuszki
Pilea jakoś rośnie chociaż też dość często traci liście, chyba muszę poszukać jej innego miejsca niż wschodnie okno:
Hoja dostała nową drabinkę gdyż poprzedni drucik okazał się za słaby i ogólnie jakoś mi nie pasował, oczywiście po zamontowaniu drabinki Hoja na chwilę się obraziła i nie chciała rosnąc ale już jej przeszło i ładnie rośnie, ciekawe czy zechce kiedyś zakwitnąć
Eszynantus to już w ogóle zagadka, niby rośnie ale cały czas któreś liście mają brązowe końcówki chociaż jak na razie to raczej żaden nie odpadł:
Gwiazda betlejemska niestety nie zmieniła koloru na czerwony ale za późno i zbyt krótko ją przykrywałem przed świętami i to pewnie dla tego, za to teraz wypuściła 3 nowe gałązki z pnia i co najważniejsze dalej rośnie. W tym tygodniu w końcu biorę się za jej przesadzenie żeby w końcu rosła pionowo a nie po skosie:
Grudnik też ma się całkiem dobrze już nawet raz w tym roku zakwitł:
Szczątki które wyciągnąłem kiedyś z paczki też przez moment rosły przyzwoicie ale ostatnio coś im nie pasuje, spróbuje przesadzić i może rozsadzić każdą osobno może akurat im pomoże:
Ten kolega oprócz tego, że bardzo chce krzywo rosnąc ma się dobrze:
Grubosze które chciało coś zjeść na szczęście udało się uratować i w końcu po zimie nie są tak wyciągnięte jak rok wcześniej:
Tutaj drugi:
Ten maluszek za to rośnie sobie u mnie od listka, długo czekałem ale w końcu listek wypuścił korzenie i na dzień dzisiejszy ładnie pnie się w górę:
Na sam koniec mój najnowszy nabytek, spodziewałem się małego krzaczka a dostałem bardzo ładne drzewko, muszę go przesadzić i znaleźć mu dobre miejsce. Nie wiem czy lepszy będzie wschód,zachód czy południe. Na pewno też odetnę mu ze 2-3 gałązki przy samej ziemi i spróbuje ukorzenić.
Fikus benjamina Green Kinky:
Na początek z racji, że moje Adenium coś nie chce za bardzo współpracować i co wypuści kilka listków to usychają i odpadają postanowiłem spróbować szczęścia i zakupiłem parę nasionek w sumie mam 3 doniczki po 3 nasionka:
Adenium prezentuję się tak:
Storczyk bardzo długo miał tylko jeden kwiatek ale w końcu stwierdził, że wymieni go na nowe i mam nadzieję, że ładnie rozwiną się te pączki a i na nowym pędzie postara się o kwiatuszki
Pilea jakoś rośnie chociaż też dość często traci liście, chyba muszę poszukać jej innego miejsca niż wschodnie okno:
Hoja dostała nową drabinkę gdyż poprzedni drucik okazał się za słaby i ogólnie jakoś mi nie pasował, oczywiście po zamontowaniu drabinki Hoja na chwilę się obraziła i nie chciała rosnąc ale już jej przeszło i ładnie rośnie, ciekawe czy zechce kiedyś zakwitnąć
Eszynantus to już w ogóle zagadka, niby rośnie ale cały czas któreś liście mają brązowe końcówki chociaż jak na razie to raczej żaden nie odpadł:
Gwiazda betlejemska niestety nie zmieniła koloru na czerwony ale za późno i zbyt krótko ją przykrywałem przed świętami i to pewnie dla tego, za to teraz wypuściła 3 nowe gałązki z pnia i co najważniejsze dalej rośnie. W tym tygodniu w końcu biorę się za jej przesadzenie żeby w końcu rosła pionowo a nie po skosie:
Grudnik też ma się całkiem dobrze już nawet raz w tym roku zakwitł:
Szczątki które wyciągnąłem kiedyś z paczki też przez moment rosły przyzwoicie ale ostatnio coś im nie pasuje, spróbuje przesadzić i może rozsadzić każdą osobno może akurat im pomoże:
Ten kolega oprócz tego, że bardzo chce krzywo rosnąc ma się dobrze:
Grubosze które chciało coś zjeść na szczęście udało się uratować i w końcu po zimie nie są tak wyciągnięte jak rok wcześniej:
Tutaj drugi:
Ten maluszek za to rośnie sobie u mnie od listka, długo czekałem ale w końcu listek wypuścił korzenie i na dzień dzisiejszy ładnie pnie się w górę:
Na sam koniec mój najnowszy nabytek, spodziewałem się małego krzaczka a dostałem bardzo ładne drzewko, muszę go przesadzić i znaleźć mu dobre miejsce. Nie wiem czy lepszy będzie wschód,zachód czy południe. Na pewno też odetnę mu ze 2-3 gałązki przy samej ziemi i spróbuje ukorzenić.
Fikus benjamina Green Kinky:
- magda111123
- 200p
- Posty: 388
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Widzę że parapety się zapełniają
Akurat na sukulentach się nie znam kompletnie, takie klasyki jak grubosz rozpoznaję i niewiele więcej, ale ładne.
Za to fikus pierwsza klasa. Mój kapryśnik już 4 raz zrzucił liście mimo iż stoi cały czas w tym samym miejscu. Nie wiem o co mu chodzi.
Akurat na sukulentach się nie znam kompletnie, takie klasyki jak grubosz rozpoznaję i niewiele więcej, ale ładne.
Za to fikus pierwsza klasa. Mój kapryśnik już 4 raz zrzucił liście mimo iż stoi cały czas w tym samym miejscu. Nie wiem o co mu chodzi.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Doniczkowy "ogród" na parapetach.
Na szczęście parapety faktycznie się zapełniają.
Fikusik fajny był na początku (zaraz po kupnie) teraz już tak pięknie nie wygląda troszkę się rozrósł i będzie trzeba na wiosnę ładnie go poprzycinać, ale żeby nie było idealnie też co chwile gubi trochę liści.
Muszę w końcu przysiąść i wrzucić nowe fotki bo jak tak patrze na te stare zdjęcia to nie wierzę ile się zmieniło w pół roku
Fikusik fajny był na początku (zaraz po kupnie) teraz już tak pięknie nie wygląda troszkę się rozrósł i będzie trzeba na wiosnę ładnie go poprzycinać, ale żeby nie było idealnie też co chwile gubi trochę liści.
Muszę w końcu przysiąść i wrzucić nowe fotki bo jak tak patrze na te stare zdjęcia to nie wierzę ile się zmieniło w pół roku