Kawon (arbuz) - część 13
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4023
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Szukałam w internecie nasion i Tigrinho nie znalazłam. Są natomiast Tigrimini. Weszłam na stronę Spisu warzyw Unii Europejskiej i tam z kolei jest Tigrinho a nie ma Tigrimini Natomiast opis się zgadza.
lobuzka koniecznie siej a potem opisz wrażenia - przede wszystkim jak z powtarzaniem cech, bo prawdopodobnie to F1. Też lubię małe arbuzy
lobuzka koniecznie siej a potem opisz wrażenia - przede wszystkim jak z powtarzaniem cech, bo prawdopodobnie to F1. Też lubię małe arbuzy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 808
- Od: 10 mar 2017, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Nasiona Tigrinho
https://www.rijkzwaan.com.au/watermelon ... watermelon
https://www.rijkzwaan.com.au/watermelon ... watermelon
pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 890
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzisiaj położyłem na papier nasionka tego z biedronki zobaczymy...
Fajnie gdyby powtarzał cechy bo tak dla odmiany czasem chce się zjeść małego na raz i z małymi pesteczkami
Zimno jest arbuzy pod tunelem mi się pokurczyły....
Fajnie gdyby powtarzał cechy bo tak dla odmiany czasem chce się zjeść małego na raz i z małymi pesteczkami
Zimno jest arbuzy pod tunelem mi się pokurczyły....
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 694
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja dostałem od kolegi pestki Złota Wolicy z jego uprawy i nie ośmieliłem się ich sadzić jednak.
Zasiałem kupne, bo te od kolegi były takie dziwnie malutkie, wręcz przez pół od tych ze sklepu (Legutko).
Pewno to wina F1, ale dziwne to dla mnie. Ja ze swoich Janosików mam pestki w sumie standard, w tym roku nie sieję Janosika wcale, ale pestki mam, za to posiałem na "rezerwę" zwyczajnego czerwonego arbuza kupionego dawno temu (pewno z 8 lat) w Kauflandzie i co roku go mam, zawsze ładnie rośnie i pięknie wschodzi. Pestki z niego rok w rok ma takie same.Jedyne co to nie są mocno zabarwione na brązowo, ale kiełkują pięknie.
W sumie nie wiem, ale ja mam chyba farta z tymi wschodami, rok temu 100% pestek wzeszło i to kupnych, w tym roku jak na razie jedna pestka mi jeszcze nie wzeszła na 30 posianych. A pytałem w pracy znajomych to jednej wzeszło 3 drugiej jedna a posiały po 20 nasion arbuza i to nasiona 'pewniaki" miały.
I co fajne to w tym roku mam 4 odmiany posiane w tych 30 pestkach, i wszystkie wzeszły.
U mnie na razie zimnica, na szczęście ma małe na razie siewki, za 2 tygodnie trochę podskoczą i wylądują w gruncie.
Nie ma pośpiechu, pogoda i tak nie rozpieszcza.Poza tym poza samymi turkuciami , które na szczęście nie jedzą arbuzów, wylazły ślimaki i jedzą wszystko. Nawet nie wyobrażam sobie gdybym miał arbuzy bezpośrednio w gruncie na poziomi liścieni, na pewno by z nich nic nie zostało.
Zasiałem kupne, bo te od kolegi były takie dziwnie malutkie, wręcz przez pół od tych ze sklepu (Legutko).
Pewno to wina F1, ale dziwne to dla mnie. Ja ze swoich Janosików mam pestki w sumie standard, w tym roku nie sieję Janosika wcale, ale pestki mam, za to posiałem na "rezerwę" zwyczajnego czerwonego arbuza kupionego dawno temu (pewno z 8 lat) w Kauflandzie i co roku go mam, zawsze ładnie rośnie i pięknie wschodzi. Pestki z niego rok w rok ma takie same.Jedyne co to nie są mocno zabarwione na brązowo, ale kiełkują pięknie.
W sumie nie wiem, ale ja mam chyba farta z tymi wschodami, rok temu 100% pestek wzeszło i to kupnych, w tym roku jak na razie jedna pestka mi jeszcze nie wzeszła na 30 posianych. A pytałem w pracy znajomych to jednej wzeszło 3 drugiej jedna a posiały po 20 nasion arbuza i to nasiona 'pewniaki" miały.
I co fajne to w tym roku mam 4 odmiany posiane w tych 30 pestkach, i wszystkie wzeszły.
U mnie na razie zimnica, na szczęście ma małe na razie siewki, za 2 tygodnie trochę podskoczą i wylądują w gruncie.
Nie ma pośpiechu, pogoda i tak nie rozpieszcza.Poza tym poza samymi turkuciami , które na szczęście nie jedzą arbuzów, wylazły ślimaki i jedzą wszystko. Nawet nie wyobrażam sobie gdybym miał arbuzy bezpośrednio w gruncie na poziomi liścieni, na pewno by z nich nic nie zostało.
Witam, jestem Adam.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4023
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kupiłam w Bie.... arbuza. Nieduży, ważył 3kg. Pesteczki wręcz mikroskopijne . Na pudełku była nazwa: Bengala F1. Z opisu wynika, że szklarniowy ale znoszący niższe temperatury i szybko dojrzewa. Oczywiście nasionka pobrane. Natomiast posiałam tego Tigrinhi (prawdopodobnie) i jeden już wykiełkował. To bardziej ciekawostka dla mnie. Sadzonki arbuza i melona mam już w gruncie, na grubej czarnej agrowłókninie Nawadnianie kropelkowe pod włókniną. Przygotowane też pałąki i włóknina do przykrycia.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 722
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8640
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
A co je zżera ? U mnie mrówki szaleją .
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 722
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Sugerujesz, że to owad ? Obejrzałem dokładnie i nie widzę żadnego robaczka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8640
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Przypalenia , fitotoksyczność ? Były czymś podlewane oprócz wody ?
Ziemia w doniczce nie przeschła , doniczka się nie przegrzała ?
U mnie mrówki po roślinach biegają i całkiem możliwe , że nie tylko roznoszą
szkodniki , wirusy , bakterie , grzyby itd , ale podgryzają roślinę .
Ziemia w doniczce nie przeschła , doniczka się nie przegrzała ?
U mnie mrówki po roślinach biegają i całkiem możliwe , że nie tylko roznoszą
szkodniki , wirusy , bakterie , grzyby itd , ale podgryzają roślinę .
- Kabomba
- 500p
- Posty: 508
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Rowerzysta - bardzo ostrożnie sugeruję, iż może to być choroba wirusowa, a trochę dokładniej któraś z mozajek (jest tego od groma, żeby wymienić kilka: CMV, WMV, ZYMV, PRSV, AWMV, MWMV, ZYFV, CABYV, MNSV, SqMV, MRMV, CGMMV, CVYV, CYSDV, zaś ich różnicowanie najczęściej wymaga badań laboratoryjnych), na co wskazywałyby łącznie występujące objawy: deformacja liści, wybłyszczenia i chlorotyczne przebarwienia (kolejnym z objawów jest zahamowany wzrost, choć na etapie sadzonki to ciężko stwierdzić). Wirusy mozajek przenoszone są najczęściej przez mszyce, ale nie tylko, bo i np. mączliki.
Jak wspomniałam na wstępie jest to jedynie ostrożne przypuszczenie, które powzięłam na podstawie widocznych objawów i podanych przez Ciebie informacji nt. braku obecności szkodników na liściach oraz domniemaniu, że gdybyś wcześniej pryskał czymś dziwnym te sadzonki, albo inne bezecne rzeczy wyczyniał, to raczej byś o tym wspomniał. Fakt, iż szczepione arbuzy tego nie złapały też daje do myślenia (niektóre podkładki dają odporność na niektóre wirusówki, tu jeden przykład: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16136267/).
Jeśli mam rację (a wolałabym nie mieć), to na tę chorobę nie ma lekarstwa. Gdzie trzymasz te sadzonki? Wszystkie są w jednym miejscu (tunel, ogród, parapet)? Ja bym profilaktycznie zabrała te chore do domu na obserwację (a nuż zwalczą tę siłę nieczystą?). W kontrolowanych warunkach domowego zacisza będziesz też miał okazję zaobserwować, czy nowe liście, o ile się takowe pojawią, też doznają zniekształceń i/lub przebarwień.
Jak wspomniałam na wstępie jest to jedynie ostrożne przypuszczenie, które powzięłam na podstawie widocznych objawów i podanych przez Ciebie informacji nt. braku obecności szkodników na liściach oraz domniemaniu, że gdybyś wcześniej pryskał czymś dziwnym te sadzonki, albo inne bezecne rzeczy wyczyniał, to raczej byś o tym wspomniał. Fakt, iż szczepione arbuzy tego nie złapały też daje do myślenia (niektóre podkładki dają odporność na niektóre wirusówki, tu jeden przykład: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16136267/).
Jeśli mam rację (a wolałabym nie mieć), to na tę chorobę nie ma lekarstwa. Gdzie trzymasz te sadzonki? Wszystkie są w jednym miejscu (tunel, ogród, parapet)? Ja bym profilaktycznie zabrała te chore do domu na obserwację (a nuż zwalczą tę siłę nieczystą?). W kontrolowanych warunkach domowego zacisza będziesz też miał okazję zaobserwować, czy nowe liście, o ile się takowe pojawią, też doznają zniekształceń i/lub przebarwień.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 694
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Witajcie ponownie.
Jestem tym razem totalnie wściekły.
Chcę zapytać czy jeszcze ktoś tak wdepnął jak ja, czy po prostu ja mam takiego pecha w tym roku?
Wschody miałem medalowe, 100% wzeszło.I w sumie bym nie narzekał , choć mam flance jak na razie chimeryczne, same chuderlaki przebarwione o na bladożółty kolor.
Ale jedna rzecz mi spokoju nie daje.
Odmiana Rosario F1.
Nasiona przypadkiem kupione w Lidlu, produkacja Legutko dla Lidla.
Takie coś
Jest coś takiego że wszystkie wzeszły, i jak siewka osiąga jakieś 3-4cm to nagle staje się wiotka, liścienie stają się jak szmaty i wiszą a cała siewka ląduje na glebie.
Wszystko wysadzone w multipaku. są tam jeszcze ZW oraz Crismon Sweet i dwie pestki mojej "hybrydy".
Obszar odmiany Rosario zaznaczyłem kolorem żółtym ramy. Praktycznie na 6 siewek mam już same trupy prawie,
Ratuję się takimi "egzoszkieletami" z drutu aby to stało jeszcze, ale nie wiem czy to coś da.
Wyjąłem jednego mniejszego , prawie nie ma korzenia, to samo było z poprzednim, bo jednego już wywaliłem.
Zobaczcie jak to wygląda.
Jak tak dalej pójdzie to nie będę miał co posadzić z odmiany Rosario F1!
I tu jest moje pytanie, CZY KTOŚ TEŻ MA TAKIE JAJA Z TYMI NASIONAMI?
Tylko ta jedna odmiana tak się zachowuje. Czy te nasiona celowo zostały jakoś napromieniowane aby tak się zachowywały?? To jest coś dziwnego, siewka rośnie, wschody są dobre a potem to zaczyna umierać?? Korzenie gniją czy co? Ale dlaczego tylko u tego mieszańca? Co tutaj jest grane??
Już nigdy więcej nie kupię w Lidlu nasion. Producent jest niby dobry bo to Legutko ale coś z tym nie halo.
Mam w rezerwie 8 siewek arbuza zwyczajnego i te rosną normalnie, są zielone, silne. Zależało mi na Rosario bo jego jeszcze nigdy nie miałem..Teraz chyba już nie zdążę dosiać, bo czas uciekł.
Jestem tym razem totalnie wściekły.
Chcę zapytać czy jeszcze ktoś tak wdepnął jak ja, czy po prostu ja mam takiego pecha w tym roku?
Wschody miałem medalowe, 100% wzeszło.I w sumie bym nie narzekał , choć mam flance jak na razie chimeryczne, same chuderlaki przebarwione o na bladożółty kolor.
Ale jedna rzecz mi spokoju nie daje.
Odmiana Rosario F1.
Nasiona przypadkiem kupione w Lidlu, produkacja Legutko dla Lidla.
Takie coś
Jest coś takiego że wszystkie wzeszły, i jak siewka osiąga jakieś 3-4cm to nagle staje się wiotka, liścienie stają się jak szmaty i wiszą a cała siewka ląduje na glebie.
Wszystko wysadzone w multipaku. są tam jeszcze ZW oraz Crismon Sweet i dwie pestki mojej "hybrydy".
Obszar odmiany Rosario zaznaczyłem kolorem żółtym ramy. Praktycznie na 6 siewek mam już same trupy prawie,
Ratuję się takimi "egzoszkieletami" z drutu aby to stało jeszcze, ale nie wiem czy to coś da.
Wyjąłem jednego mniejszego , prawie nie ma korzenia, to samo było z poprzednim, bo jednego już wywaliłem.
Zobaczcie jak to wygląda.
Jak tak dalej pójdzie to nie będę miał co posadzić z odmiany Rosario F1!
I tu jest moje pytanie, CZY KTOŚ TEŻ MA TAKIE JAJA Z TYMI NASIONAMI?
Tylko ta jedna odmiana tak się zachowuje. Czy te nasiona celowo zostały jakoś napromieniowane aby tak się zachowywały?? To jest coś dziwnego, siewka rośnie, wschody są dobre a potem to zaczyna umierać?? Korzenie gniją czy co? Ale dlaczego tylko u tego mieszańca? Co tutaj jest grane??
Już nigdy więcej nie kupię w Lidlu nasion. Producent jest niby dobry bo to Legutko ale coś z tym nie halo.
Mam w rezerwie 8 siewek arbuza zwyczajnego i te rosną normalnie, są zielone, silne. Zależało mi na Rosario bo jego jeszcze nigdy nie miałem..Teraz chyba już nie zdążę dosiać, bo czas uciekł.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8640
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
FreGo , może to infekcja odglebowa ? Nasiona zainfekowane i rozwinęła się w glebie .
Ewentualnie ziemia zainfekowana a odmiana mniej odporna od innych .
Zdarza mi się , że siewka ma słabiutki korzeń przeważnie gdy dostanie za dużo wody na raz .
Podlej Previcur Energy to co żyje a jak nie masz to chociaż rumiankiem , wodą utlenioną .
Podlewaj z czymś na korzeń np. Blackjak , Bio-algeen .
Ewentualnie ziemia zainfekowana a odmiana mniej odporna od innych .
Zdarza mi się , że siewka ma słabiutki korzeń przeważnie gdy dostanie za dużo wody na raz .
Podlej Previcur Energy to co żyje a jak nie masz to chociaż rumiankiem , wodą utlenioną .
Podlewaj z czymś na korzeń np. Blackjak , Bio-algeen .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1086
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Mi to wygląda na zgorzel siewek.