Zakręcona na zielono - zapraszam

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Witaj :wit

Miałem napisać w w weekend, ale ze względu na swoje rośliny i stopniowe przygotowywanie się do małego remontu mieszkania nie dałem rady. ;:185

W każdym razie jestem. :)
Od czego zacząć, fajnie że znalazłaś trochę miejsca na rośliny i patrząc po zdjęciach masz trochę więcej miejsca na nie niż w moich blokowych warunkach. :wink:
W uprawie roślin nie można się poddawać i przyjmować porażki. Sam miałem wiele i tutaj wiem, że może to zniechęcić. Ale co nie uda się z jedną, uda się z drugą. Przy roślinach można się zregenerować. :)

Masz dużo ładnych roślin i widać, że udało Ci się znaleźć wspólny język, a to już więcej niż połowa sukcesu.
Napiszę o Monsterze, którą kiedyś pamiętam z domu jak byłem dzieciakiem i nastolatkiem. Ładnie rosła i była regularnie odmładzana. U Ciebie to masz tyle miejsca w tym kącie, że spokojnie by się ze dwie zmieściły.
Warto przesadzić, pewnie będzie trzeba poprosić o pomoc drugą osobę. Osobiście przeraża mnie przesadzenie te al dużych egzemplarzy. Podobno w przypadku wiekowych egzemplarzy wystarczy tylko wymienić wierzchnią warstwę podłoża. Ale tutaj chyba trzeba by jeszcze przesadzić do nowego pojemnika.

Jeśli chodzi o Sansewierie, to moje jedne z ulubionych roślin. Mam trochę większą kolekcję, ale są bardzo wdzięczne i w zasadzie bezobsługowe. :)
Te NN, te dwie to wg mnie są dwie różne:

Obrazek

Obrazek

Pierwsza to laurentii compacta, a druga to Golden Hahnii.

Natomiast ta:

Obrazek

To 'Jade Dwarf Hahnii'.

:)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Witam Cię Norbercie w moich skromnych progach, dziękuję za odwiedziny, miłe słowa i oczywiście za identyfikację sansewier. Monstera, jak pisałam, to moja duma, choć mam wyrzuty sumienia, że ją w ten kąt musiałam wstawić. Wiedziałam, że będzie duża, ale nie sądziłam, że tak szybko urośnie. Co do zniechęcenia. Mam wrażenie, że jak mi z czymś nie idzie (chodzi o rośliny), to albo ja robię błędy, albo mój dom roślinie nie służy. Dlatego nie ponawiam prób. Chociaż... w sobotę byłam w centrum ogrodniczym i nabyłam dwie malutkie sadzonki peperomii. Kiedyś miałam tą roślinkę. Nawet udało mi się ją z liścia rozmnożyć, a później mateczna mi zmarniała (bo ją utopiłam), a młodą oddałam. Spróbowałam jeszcze raz z inną odmianą peperomii i też zrobiłam klapę. Przez całe lata odwracałam oczy, jak widziałam w sklepie peperomię, a teraz znowu kupiłam. Hm...coś w tym jest.
Skoro o niepowodzeniach mowa, to jeszcze kilka mi się zdarzyło.
Rośliny, z którymi się nie dogadałam, część 2.
Ostatnio skończyłam na numerze 5, czyli:
6. Fatsjobluszcz, nie wiem dlaczego mi zmarniał. Może ze dwa miesiące u mnie przeżył.
Obrazek
7, 8 i 9. Paprotka, rozwijała się pięknie. Przeżyła u mnie ze dwa lata, a później w ciągu miesiąca obsypała się. Próbowałam ratować, przesadzałam. Bez efektu. Zdjęcie z lutego 2018r.
Obrazek
Obrazek
Miałam także Dawalię i też skończyła na śmietniku.
Obrazek
Zanokcica gniazdowa. Chuchałam, dmuchałam i na końcu był śmietnik.
Obrazek
Obrazek

Niedawno ktoś chciał mi dać piękną paproć o takich długich, zwisających liściach. Odmówiłam, bo się bałam, że znowu zmarnuję.

10. Anturium miałam ponad 3 lata. Prezent gwiazdkowy w 2016 roku. Pięknie rosło, kwitło cudownie i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego padło. Dbałam cały czas tak samo.
Obrazek

No i koniec niepowodzeń na dzisiaj.
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Dla wszystkich

Obrazek

Wielkiego Postu czas odchodzi w cień
Coraz dłuższy mamy dzień
Narcyzy, hiacynty, prymulki
Po zimie już, wiosna biegnie z górki

Na niebie jaśniej świeci słonko
Żółty mniszek króluje nad łąką
Ptaszek o świcie radośnie kwili
Nie przegapcie tej chwili moi mili

Kurka szuka robaka w ziemi
Kogut czeka aż to się zmieni
Nowe życie wychodzi stąd i stąd
A ja Wam życzę Wesołych Świąt

Proszę powiększyć zdjęcie ptaszka. Mój mąż go sfotografował, jak łobuziak objadał się gąsienicami ćmy bukszpanowej.

Mój szparag pierzasty
Zdjęcie z listopada 2017 roku:
Obrazek
I teraz:
Obrazek

W międzyczasie był sporo przycinany do wiązanek z ciętych kwiatów. Dekoracyjna roślina, ale musi stać w samotności, ponieważ wypuszcza długie, początkowo łyse pędy (liścienie, to się chyba nazywa) i czepia się wszystkiego w pobliżu. Trzeba też uważać przy pielęgnacji, bo na pędach są kolce, którymi można pokaleczyć sobie ręce.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

U mnie również nie z każdą rośliną się dogadałem, z wieloma to były mniejsze lub większe porażki. :wink:
W końcu to żywe organizmy i nie wszędzie nawet pomimo zapewnienia optymalnych warunków uprawy i pielęgnacji będą rosnąć.
Paprocie, tutaj nie ma co się przejmować. To jedne z najbardziej humorzastych roślin i nawet nie pamiętam ile mi u mnie z nich nie przeżyło. Miałem np 3 Asplenium, wszystkie padły. :shock: Obecnie jak sobie dobrze liczę to mam 6 paprotek, z których najlepiej radzą sobie Łosie rogi i Aglaomorpha, a reszta to powiedzmy bez rewelacji. :wink:

Anturium pozostały trzy i też średnio rosną.

Ale to co u mnie jest roślinną porażką, to Trzykrotki. Najprostsze rośliny w uprawie, a rosną liche że aż wstyd się nimi pochwalić. :wink:

Tak więc po latach, metodą prób i błędów wybrałem określoną grupy roślin, z którymi najlepiej się dogaduję i tak myślę to najlepsze co można zrobić. :)

PS. Zaskoczył mnie Asparagus. Z tego co się orientuję, on lubi się mocno sypać jak mu wilgotność powietrza nie pasuje. Twój wygląda bardzo ładnie. ;:215
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Z paproci została mi jeszcze Ciemnotka, ale też nie mam się czym pochwalić.
W grudniu 2018 roku wyglądała tak:
Obrazek
Z bujnej rośliny zostało 5 gałązek. Ech...
Łosie rogi znam, przyglądałam im się dzisiaj w centrum ogrodniczym, ale wygrał Krasnokwiat. Natomiast Aglaomorpha nie znam. Z Anturium na razie się wyleczyłam.
Z trzykrotek mam jedną - Pendula Zebrina - ale teraz przechodzi coroczne odmłodzenie i nie ma co pokazywać. Za kilka tygodni wstawię zdjęcie.
Szparag czasami, szczególnie zimą, troszeczkę sypnie na żółto, ale to wtedy, jak zapomnę go podlać. Stoi w tak ciemnym kącie, że sama nie wiem jak on żyje ;:224 No, ale jest daleko od kaloryfera i pewnie to go ratuje. Moja mama miała całe okno Asparagusów, pamiętam z dzieciństwa. Stały na parapecie, cały dzień w słońcu i rosły, a nawet kwitły i później miały czerwone owoce. Pamiętam, jak mama nie pozwalała ich ruszać, mówiła, że są trujące. Nikt nie kupował wtedy ziemi u ogrodnika czy w sklepie. Jak przyszła pora przesadzania mama wysyłała mnie na pole orne do sąsiada, albo na podwórko pod kasztan (bo tam ziemia nawieziona ptasimi odchodami) i tyle. Zaczynam herezje pisać, ups ;:170
Masz rację, że lepiej się wyspecjalizować w określonych roślinach, ale ja jeszcze jestem na etapie takim, że wszystko bym chciała mieć. I tak próbuję, a później narzekam, bo nie idzie.
Awatar użytkownika
Traffcia
100p
100p
Posty: 112
Od: 7 kwie 2015, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. łódzkie

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

To ja się dołączę do tych herezji.
Kilka lat temu, na jakimś blogu dotyczącym uprawy roślin doniczkowych przeczytałam mniej więcej coś takiego:
Żywe organizmy mają swoją energię życiową, która ma swoje wibracje. Każdy człowiek ma co najmniej jedną odmianę roślin doniczkowych, z którą nie dogada się nigdy, ze względu na brak harmonii owych wibracji. Można stanąć na rzęsach i zaklaskać uszami - nie uda się.
Brzmi jak dobra wymówka gdy coś nie wychodzi, ale może i coś w tym jest. Jeśli weźmie się pod uwagę warunki, w których uprawiana jest roślina i wykluczy się wszystkie ewentualne blędy uprawowe to i tak nie zawsze się udaje. Najczęściej z tymi samymi odmianami.
Norbert napisał o trzykrotce. Ja miałam cztery podejścia do aspidistry - podobno "żelaznej" rośliny - żadna nie przeżyła. A takie uważane za bardziej wymagające rosną "jak chwasty".
Natomiast jeśli chodzi o paprocie, to moja babcia mówiła, że paprocie "mają swoje miejsca". I nie chodziło jej o warunki uprawy. Po prostu są miejsca, w których paprocie będą rosły i takie, gdzie nie będą.
Może inne rośliny też "mają swoje miejsca"?
Tak, czy inaczej życie nadal dla człowieka jest wielką tajemnicą.
Pięknie u ciebie kwitnie hippeastrum ;:215
Pozdrawiam
Beata
Annau
200p
200p
Posty: 424
Od: 26 cze 2020, o 19:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

No to i ja też się wypowiem. Moja babcia też tak uważa odnośnie paprotek i może coś z tymi wibracjami jest, ale ona uważa też, że chodzi o miejsce. Otóż w poprzednim mieszkaniu paprocie rosły jej jak chwasty, dosłownie. Stały na meblach i zwisały na jakieś 80 cm. Parę lat temu się przeprowadziła i ma je nadal, jednak jakby im nie dogadzała już tak nie rosną. Ja do tego dołączę jeszcze kwestie podejścia. Do anturium podchodziłam kilka razy i nic z tego nie wyszło. W lutym o zgrozo dostałam w prezencie. Przeraziłam się i machnęłam ręką. Nie skacze, nie dogadzam i rośnie. Może trzy miesiące to nie dużo, ale wypuściło nowe liście :idea:
asia124
200p
200p
Posty: 302
Od: 31 lip 2013, o 03:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zamość/Hrubieszów

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Witaj Iwonko :wit
Przejrzałam twój wątek i muszę powiedzieć masz przepięknie kwiaty ;:oj
Sanseviery moja miłość rosną u ciebie wspaniałe, jak o nie dbasz?
Monstera. Jestem nią zszokowana i zachwycona!
Monstera jest u ciebie monstrualna! :;230
Pozdrawiam Asia :)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=86554" onclick="window.open(this.href);return false; - moje doniczkowe
Awatar użytkownika
Traffcia
100p
100p
Posty: 112
Od: 7 kwie 2015, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. łódzkie

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Annau - dokładnie tak. Z tymi paprotkami. Jako nasto/dwudziesto-latka miałam tylko paprocie. Zebrałam kolekcję dwudziestu klilu odmian. Rosły pięknie przez wiele lat. Po studiach wyprowadzilam się od rodziców razem z paprotkami. Dwa do czterech tygodni i nic mi nie zostało. Nie to, że słabo rosły. Padły wszystkie. ;:145 Myślałam, że zareagowały tak na zmianę miejsca. W końcu po tylu latach mogły przeżyć szok. Ale każda kolejna - góra miesiąc i koniec. W końcu przestałam katować biedne rośliny i siebie. I chociaż nie mieszkam już w tamtym mieszkaniu, do tej poty nie mam żadnej paprotki......... Podziwiam je tylko z daleka.
Pozdrawiam
Beata
Annau
200p
200p
Posty: 424
Od: 26 cze 2020, o 19:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

To tak jak ja. Mi też z nimi nie idzie. Ostatnia oddałam sąsiadce, ale bardzo marną. Nie chciała u mnie rosnąć i tylko marniała w oczach.U mnie ledwo zipała, a u sąsiadki pięknie rośnie. Pozostaje mi także podziwianie u innych.
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Zajrzałam tylko na chwilę, żeby oderwać się od przedświątecznej zadymy, a tu proszę, jaki ruch widzę. Witajcie Wszyscy. Jak tak się zastanowić, to rzeczywiście macie rację z tym miejscem. Fakt, są pewne rośliny, które nie chcą u mnie rosnąć. Wspomniane paprocie. Sagowiec - najpierw stracił większość liści, później wyrosły dwa i tak stoi, jak zaklęty kilka lat (trzeci sezon?). Chucham, dmucham i nic. Bluszcz - niby rośnie, ale co sezon ukorzeniam nowe rośliny, bo stary robi się byle jaki.
Asia124, dziękuję za uznanie. Z sansewierami nie robię nic konkretnego. Stoją i rosną. Podleję, jak mi się przypomni (czasami ziemia jest sucha na wiór). W sezonie kapnę troszkę nawozu rozcieńczonego o połowę mniej niż podaje producent. Od czasu do czasu wytrę z nich kurz. Przesadzam, jak już prawie ziemi nie mają. Tym największym nie zmieniam miejsca, bo nie mam gdzie ich postawić ;:306 . Tych mniejszych też nie przestawiam za często. Może to jest klucz do udanej uprawy.
No, wracam do kuchni, chleb sam się nie upiecze. Pozdrawiam wszystkich ;:167
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Witam po Świętach. Dawno nie zaglądałam, ale miałam robotę na zewnątrz. Odgruzowałam ogródek. Jesienią nie chciało mi się zrobić porządku, więc wyglądał tak, że nawet zdjęcia nie zrobiłam. Teraz mogę się pochwalić:
Obrazek
Obrazek
Grządki jeszcze puste, ale wschodzi marchewka, pietruszka i groszek zielony (siałam w na koniec marca). Posadziłam też 12 krzaczków truskawek, są malutkie, ale zaczynają kwitnąć.
Co jeszcze robiłam? Przesadzałam kolejne rośliny doniczkowe. I teraz przestroga. Nie dopuszczajcie do takiej sytuacji :oops: Moją hoję przesadzałam dwa albo trzy lata temu. Rosła ładnie, kwitła dwa razy w roku, to nie ruszałam. I co :?: ;:oj Pewnie widzieliście już podwójny system korzeniowy, a jeśli nie widzieliście, to zobaczcie:
Obrazek
Obrazek
Tylko ja wiem ile potrzebowałam czasu, żeby pociąć doniczkę i uwolnić korzenie, tak by strat było jak najmniej.
Teraz wydarzenia pozytywne.
Hipeastrum, drugi z 9 przewidzianych do kwitnienia:
Obrazek
Hipeastrum, trzecie z 9 przewidzianych do kwitnienia:
Obrazek
Dzień albo dwa i będzie rozwinięty kwiat.
Na koniec moja, wiosenna duma - krasnokwiat już się otwiera:
Obrazek
Awatar użytkownika
barbra13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5065
Od: 15 kwie 2015, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zakręcona na zielono - zapraszam

Post »

Witaj :wit .., pamiętam Ciebie jeszcze z czasów, kiedy nie miałaś swojego wątku, nawet widząc Twoją aktywność w tematycznych, zastanawiałam się, dlaczego takiego nie otworzysz, no i jest ;:333 .
Śliczne masz kwitnące cebulowe, one na wiosnę najbardziej cieszą. Moje niestety jeszcze w piwnicy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”