Co zrobiłem:
Miałem problem z wełnowcami na paru kaktusach, a że wszystkie trzymam razem postanowiłem podlać wszystkie pestycydem Sumin Kohinor 200SL (20% imidacloprid), gdyż większość ludzi na internecie polecała tą substancje
Mam twardą zasadową wodę, przed dodaniem pestycydu rozrobiłem standardową pożywkę z nawozami hydroponicznymi firmy G.H.E./T.A. według instrukcji z wartościami dla kaktusów, oraz zbiłem pH wody do ok 6 za pomocą środka liquid pH down tej samej firmy (nawozy zawierają wszystkie substancje potrzebne dla roślin oraz są w schelatowanej formie, pH down zawiera w głównej mierze kwas fosforowy i azotowy, oraz jakieś dodatkowe organiczne stabilizatory, niestety producent nie podaje dokładnego składu)
Pestycyd rozrobiłem razem z nawozem według instrukcji 1,25ml/L (stężenie środka aktywnego w rozrobionej miksturze powinno wynosić 0.25mg/ml jeżeli dobrze to policzyłem)
Gotową mieszanką dokładnie nasączyłem ziemie wszystkich kaktusów oraz crassuli (niestety instrukcja nie podała, czy te stężenie jest do podlewania czy do pryskania więc podlałem bo wełnowce były na korzeniach)
Dodam też, że po dodaniu pestycydu woda się bardzo pieniła, więc prawdopodobnie środek zawierał surfactant
Pierwsze 2 dni kaktusy stały na strychu przy balkonie, temperatura była około 20-15 stopni, potem przeniosłem moje oświetlenie do kaktusów na strych oraz osłoniłem je mylarem, gdyż nie miały tam za dużo światła, niestety zauważyłem, że zbyt wzrasta im temperatura (chyba 3 lub 4 dnia mogło je przygrzać do ok. 40 stopni C) więc zasłoniłem szybę firanką oraz zabrałem mylar, teraz mają w miarę dobrą temperaturę i światło, oraz były raz podlewane nawozem po wyschnięciu ziemi podlanej pestycydem
W czym jest problem:
Po aplikacji środka jeden ferocactus (f. townsendianus) przestał wypuszczać kolce, a przedtem rósł jak szalony, bardzo mnie to zasmuciło, bo jak mu te kolce "zastygną" to potem nie odrastają i na wszystkich areolach są wielkie długie szerokie kolce a na jednym taki mały i krótki, bardzo źle to wygląda :\
W dodatku jest to mój najładniejszy kaktus
Mimo to kaktus wypuszcza nowe korzenie i z areoli wycieka spadź, jak po każdym podlaniu, więc kaktus pobiera wodę
Bardzo mnie to zdziwiło, bo mam drugi ferocactus (f. latispinus) nieco mniejszy, i po podlaniu normalnie rosną mu kolce
przy reszcie kaktusów i na crassulach nie ma dużej różnicy, jedynie echinopsis zżółk jeszcze bardziej jak go przygrzało chyba, ogólnie tego na straty już dałem bo podejrzewam, że on może mieć phytoplasme bo ogólnie ma bardzo żółtawy kolor, oraz miał te wełnowce
W instrukcji pestycydu pisało, żeby podlać rośliny tą samą dawką po 14 dniach, a te 14 dni mija już jutro, nie wiem czy podlewać te zdrowe, żeby nie zrobić im więcej krzywdy, chce też ożywić tego Ferocactusa, żeby te kolce mu do końca urosły zanim go przezimuje, nie wiem jak go ożywić i nie wiem co dokładnie to spowodowało gdyż ludzie używali tego środka bez problemów oraz większość roślin nie miała problemu po tym środku
kolega powiedział, żeby przepłukać mu ziemie, nie wiem czy to coś da
nie wiem czy po prostu w ziemi jest już za dużo soli z nawozu i kaktus jest przenawożony, czy ten surfactant w pestycydzie mógł uszkodzić kaktusa, czy faktycznie roślina źle traktuje imidaclorprid
Mam też nadzieje, że z tym pestycydem nie jest jak z antybiotykiem, i jak nie podleje 2 raz to potencjalnie wełnowce będą miały większą "tolerke", na pewno jednak podleje te kaktusy co miały wełnowce i crassule, bo one w sumie są niezniszczalne, ale te zdrowe zostawię chyba w spokoju
Tak więc jak ktoś wie co zrobić z tym Fercocactusem i co mu dolega to błagam pomóżcie, roślina wygląda zdrowo, nawet lepiej niż u wielu ludzi ale przestała wypuszczać te kolce, a te małe co były przed pestycydem zaczęły "zastygać", a wypuszczała praktycznie 2 nowe kolce i areole co 2 tygodnie, teraz już stoi 2 tyg bez zmian
Dodam zdjęcia, niestety za dużo na nich nie widać ale ta góra powinna mieć dużo takich jasnoczerwonych kolców a nie czarnych (wiem, że też trzeba rośliny przesadzić ale nie chce tego robić na zimę)



Pozdrawiam