Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
-
- 500p
- Posty: 539
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Moich też jeszcze nie ścięło. Krzewy w sporych już liściach z bardzo widocznymi pąkami. Według prognoz decydujące będą następne dwie noce. Nie tylko co do kiwi, ale i innych drzew owocowych. Oprócz jabłoni wszystko kwitnie, albo już przekwitło.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3763
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
U mnie zapowiadają 2 noce z przymrozkami. Mam przygotowane kastry z wodą i znicze. Bardziej zależy mi na ochronie winorośli i grusz niż aktinidii.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 448
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Ja moim szans w tym roku już nie dałempowycinałem 4 sztuki mocno rozrośnięte , tak jak kasztan jadalny tak to minikiwi drzewko bez sensu w ogrodzie ani to owoc ani to smak , dojrzewa wrzesień ale wtedy to już kicha bo albo przemrożone albo szpaki zeżarły ,bez żalu poszły pod siekierę .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21768
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Brawo berthold za decyzję! Swoje wykopałam po 3 sezonach prób a teraz już nie zmagam się z żadnymi cudakami,które nie aklimatyzują się łatwo do naszych warunków lub są atakowane przez szkodniki jak np. bukszpany . 17 dorodnych krzaków poszło 4 lata temu w ognisko a sąsiad walczy z tym dziadostwem i nadal znowu walczy....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 916
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Jak można nie lubić owoców mini kiwi?
Taka np. odmiana wyhodowana przez naszego kolege z forum Mirzan.
no bardzo smaczna.
Taka np. odmiana wyhodowana przez naszego kolege z forum Mirzan.
no bardzo smaczna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 791
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Nie można mylić pojęcia lubić jakieś owoce z pojęciem sensu uprawy drzew i krzewów owocowych w miejscówkach do tego się nienadających. Uprawa egotycznych roślin jest męcząca dla uprawiającego i roślin, które muszą się zmagać z niesprzyjającymi warunkami uprawy.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13667
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Ja nadal kalkuluje. Kolejny rok będą w docelowej miejscówce i jeśli tam będzie nadal lipa, to za dwa lata zamieniam je na coś mniej wrażliwego na chłód lub bardziej opłacalnego.
-
- 500p
- Posty: 539
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
U ostrolistnych jest taki problem z owocowaniem? Miałem kiedyś, ale musiałem usunąć przy remoncie budynku na którym rosły. Nie zdążyły nic zawiązać. Z tego co piszecie to nie ma co żałować, że zlikwidowałem.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3763
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Ja mam na metalowej konstrukcji i wyglądają dobrze, nic z nich nie spada, mszyca się nie czepia, liść z połyskiem ciemnozielony. Miejsce na stolik dla gości jest ok. Owoce, no cóż , rzecz gustu. Jak ich brak nikt nie płacze, jak są to się porozdaje. Wcześniej na tej konstrukcji miałem winorośle i to była porażka. Zawsze coś spadło, a to skorki a to osy i inne dziadostwo, liście łapały mączniaki i wygląd był nieciekawy. Zamiany nie żałuję.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5902
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
No a jak to się ma do upraw profesjonalnych ? Myślałam ,że dolnośląskie jest ok dla mini kiwimalopolanin pisze: ↑21 kwie 2024, o 21:51 Nie można mylić pojęcia lubić jakieś owoce z pojęciem sensu uprawy drzew i krzewów owocowych w miejscówkach do tego się nienadających. Uprawa egotycznych roślin jest męcząca dla uprawiającego i roślin, które muszą się zmagać z niesprzyjającymi warunkami uprawy.
Czyżby mieli jakiejś odporne na mrozy ?
Moje wyglądają okropnie .... muszę pomyśleć o jakiejś ochronie na przyszły rok , czyli dokupić "kilometry" agro i po doszywać troczki, tak żebym mogła opatulić je na konstrukcji
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 791
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Do upraw profesjonalnych ma się to dokładnie tak samo. Fizyki nie oszuka i młode, delikatne tkanki roślin będą zamarzać tak samo na terenie przydomowych ogródków jak i na profesjonalnych plantacjach.
Jedynym sposobem jest odpowiednie zabezpieczanie roślin. Od dawna stosowałem skuteczną metodę ochrony przed przymrozkami polegającą na zraszaniu. Mam specjalną instalację, ale większość z działkowców ma na działkach węże do podlewania, więc wystarczy dokupić zraszacze i można na szybko zmontować prostą instalację do ochrony najbardziej wartościowych dla nas roślin.
Można też rozpalać ogniska i zadymiać teren, który chcemy chronić.
https://www.google.com/search?q=zraszan ... 5&ictx=111
Jedynym sposobem jest odpowiednie zabezpieczanie roślin. Od dawna stosowałem skuteczną metodę ochrony przed przymrozkami polegającą na zraszaniu. Mam specjalną instalację, ale większość z działkowców ma na działkach węże do podlewania, więc wystarczy dokupić zraszacze i można na szybko zmontować prostą instalację do ochrony najbardziej wartościowych dla nas roślin.
Można też rozpalać ogniska i zadymiać teren, który chcemy chronić.
https://www.google.com/search?q=zraszan ... 5&ictx=111
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3763
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Można i helikopter wynająć ale czy warto? W winnicach stać ich na takie metody. Ja stawiam kastry budowlane wypełnione wodą. Na wieczór wlewam po konewce gorącej wody do kastr. Zawsze to jakaś ochrona. Można znicze w wiaderku podpalić. Okrywanie włókniną też kiedyś stosowałem ale, było mało skuteczne.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 791
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Zraszacze bijakowe, które zraszają dookólnie lub można je ustawić tak, by zraszały tylko sektor (fragment koła) kosztują niewiele ponad 10 zł w górę. Zraszacze flippery, które zraszają liniowo (wąskimi długimi pasami) i można je stosować do ochrony roślin rosnących w szpalerach również są tanie i ich ceny zaczynają się również od 10 zł, więc sporo tańsze od helikopterów. Do tego wąż ogrodowy, dostęp do wody i mamy prostą instalację antyprzymrozkową.
Nie każdy musi stosować takie systemy ochrony tak, jak nie każdy musi mieć w ogrodzie rośliny rosnące w innych, bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych. W grę wchodzi czysta kalkulacja. Albo ryzykujemy i dokładamy sobie problemów sadząc wszystko, na co mamy ochotę, albo racjonalnie wybieramy to, co od wieków rosło na naszym terenie, a i tak musimy się liczyć z tym, że wiosenne przymrozki potrafią zniszczyć uprawy.
Nie każdy musi stosować takie systemy ochrony tak, jak nie każdy musi mieć w ogrodzie rośliny rosnące w innych, bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych. W grę wchodzi czysta kalkulacja. Albo ryzykujemy i dokładamy sobie problemów sadząc wszystko, na co mamy ochotę, albo racjonalnie wybieramy to, co od wieków rosło na naszym terenie, a i tak musimy się liczyć z tym, że wiosenne przymrozki potrafią zniszczyć uprawy.