W.o. Psach cz.10
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W.o. Psach cz.10
Takiego roczniaka już musisz szkolić i nie ustępować mu.Teraz to jest bardzo ważny czas na naukę.Pomału kończy mu się dzieciństwo.
Ja przy takim szczekaniu czy warczeniu łapałam za pysk i przytrzymując mówiłam ,,imię psa-spokój" lub ,,imię psa-nie!, nie wolno".
Pies zwraca uwagę na swoje imię i jeśli dalej się ,,nakręcał" to łapałam za pysk, śmiesznie to wyglądało bo wtedy wydawał dźwięk jak ,,murmurando" i wydawałam spokojną komendę j/w lub zdecydowanym głosem. Potem nieraz widziałam że, miał ochotę na coś zareagować ale jak popatrzył na mnie i usłyszał ,,spokój" to i tak musiał wydać choć ciche burkniecie . Teraz na spacerze jak go coś zaintryguje to sobie stanie , popatrzy na mnie a potem spokojnie obserwuje obiekt.
Tak więc, musisz mu teraz poświęcić więcej czasu i małymi kroczkami szkolić. Ważne też jest aby go od razu przy komendzie nauczyć reagować na gesty dłonią. Nie zawsze trzeba wydawać głośne komendy. Wystarczy zawołać imię i gest dłoni.
Nieraz znajomi się śmiali że pies mnie słuch bez słów a on po prostu odczytuje gest dłoni.
Ja przy takim szczekaniu czy warczeniu łapałam za pysk i przytrzymując mówiłam ,,imię psa-spokój" lub ,,imię psa-nie!, nie wolno".
Pies zwraca uwagę na swoje imię i jeśli dalej się ,,nakręcał" to łapałam za pysk, śmiesznie to wyglądało bo wtedy wydawał dźwięk jak ,,murmurando" i wydawałam spokojną komendę j/w lub zdecydowanym głosem. Potem nieraz widziałam że, miał ochotę na coś zareagować ale jak popatrzył na mnie i usłyszał ,,spokój" to i tak musiał wydać choć ciche burkniecie . Teraz na spacerze jak go coś zaintryguje to sobie stanie , popatrzy na mnie a potem spokojnie obserwuje obiekt.
Tak więc, musisz mu teraz poświęcić więcej czasu i małymi kroczkami szkolić. Ważne też jest aby go od razu przy komendzie nauczyć reagować na gesty dłonią. Nie zawsze trzeba wydawać głośne komendy. Wystarczy zawołać imię i gest dłoni.
Nieraz znajomi się śmiali że pies mnie słuch bez słów a on po prostu odczytuje gest dłoni.
-
- 200p
- Posty: 420
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: W.o. Psach cz.10
To jest mój drugi pies.Miałam suczkę i po 16 latach musiałam ją uśpić.
Mój nowy nabytek był wzięty ze schroniska i od początku postępowałam z nim podobnie jak z poprzednim.SynTaX dziękuję za rady,ale chyba nie jest to reakcja na mój strach,bo zazwyczaj szczekanie występuje przy wyjściu z windy lub przypadkowym spotkaniu np.wyjściu zza rogu budynku.Inne przypadki staram się uprzedzić i wcześniej zainteresować czymś pieska.Być może jest to reakcja po sterylizacji .Pies jest teraz jakby bardziej lękliwy i kłótliwy.
Jolek dzięki za rady .Staram się właśnie postępować jak Ty i zaciskam mu pyszczek.Miałam zamiar zakładać mu kaganiec jako karę za awantury,ale nie jest to łatwe.Podbudowałaś mnie ,że moje starania dadzą w końcu jakieś wyniki.
Piesek bardzo szybko nauczył się podążać w kierunku wskazanym palcem ,chętnie siada i tak dalej.Podstawy ma w miarę opanowane.Szczeka głównie jak jest na smyczy.Odpięty jest grzeczniejszy.
Nie mogę dać zdjęcia bo zepsuł mi się aparat.
Mój nowy nabytek był wzięty ze schroniska i od początku postępowałam z nim podobnie jak z poprzednim.SynTaX dziękuję za rady,ale chyba nie jest to reakcja na mój strach,bo zazwyczaj szczekanie występuje przy wyjściu z windy lub przypadkowym spotkaniu np.wyjściu zza rogu budynku.Inne przypadki staram się uprzedzić i wcześniej zainteresować czymś pieska.Być może jest to reakcja po sterylizacji .Pies jest teraz jakby bardziej lękliwy i kłótliwy.
Jolek dzięki za rady .Staram się właśnie postępować jak Ty i zaciskam mu pyszczek.Miałam zamiar zakładać mu kaganiec jako karę za awantury,ale nie jest to łatwe.Podbudowałaś mnie ,że moje starania dadzą w końcu jakieś wyniki.
Piesek bardzo szybko nauczył się podążać w kierunku wskazanym palcem ,chętnie siada i tak dalej.Podstawy ma w miarę opanowane.Szczeka głównie jak jest na smyczy.Odpięty jest grzeczniejszy.
Nie mogę dać zdjęcia bo zepsuł mi się aparat.
Pozdrawiam!!!
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: W.o. Psach cz.10
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 31 gru 2019, o 06:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szwecja
Re: W.o. Psach cz.10
Nie widzę nic śmiesznego. W Szwecji też pod sklepami są podobne znaki i miejsca. Latem obsługa sklepu codziennie zmienia tam wodę...
Może za kilka lat doczekamy tego i w naszym kraju.
Może za kilka lat doczekamy tego i w naszym kraju.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8523
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: W.o. Psach cz.10
Nigdy nie zostawiła bym swego pupila w takim miejscu .
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: W.o. Psach cz.10
SynTax u nas pod marketami też stoją miski z wodą, a nawet z karmą. A zabawne jest słowo "parkplatz".
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: W.o. Psach cz.10
A ja bym bardzo chętnie widziała na swoim ogromnym osiedlu takie znaki -miejsca do przypięcia psa. Jedyna możliwość przywiązania na chwilę psa to rurki odgradzające miejsca parkingowe, ale tam psa nie przywiążę. Przy sklepach nie ma najmniejszej szansy, żeby zostawić psa.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 567
- Od: 8 sty 2014, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: województwo śląskie
Re: W.o. Psach cz.10
U mnie na osiedlu też by się przydały.Jedyny sklep,który miał takie miejsca do przywiązania psów został zlikwidowany.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W.o. Psach cz.10
U mnie też by się przydały. Do takiego osiedlowego sklepiku wstępuje się na moment, a pieska nie ma gdzie bezpiecznie zostawić.
(Mój psiu się tak stresuje, że z nim i tak nie można zrobić żadnych zakupów, nawet takich na przydrożnym stoisku.
Ale na pewno inni chętnie by skorzystali.).
(Mój psiu się tak stresuje, że z nim i tak nie można zrobić żadnych zakupów, nawet takich na przydrożnym stoisku.
Ale na pewno inni chętnie by skorzystali.).
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W.o. Psach cz.10
Te miejsca to odpowiedź na potrzeby ludzi, ale to wcale nie mądre. Świat jest dla zwierząt tak okrutny i niebezpieczny że już nic mnie nie zdziwi. Przywiążesz sto razy a za 101 się trafi wariat i po psie. Lepiej obejsc , odlozyc psa i wrócić. Ja bym swojego psa w życiu nie pozostawiła pod sklepem. Ani na 10 ani na 5 minut ( z resztą tego nie przewidzisz). Już pomijam fakt że kradną, ale jak obserwuje z jaką łatwością ludzie wyciągają ręce do obcych dużych psów to jest aż proszenie się o problem.
Coś przeciwko psom :)
Nie ma specjalnej różnicy czy pies ma 8 a czy 8 ha do "biegania". Pies przebywający sam na dworze nie będzie biegać, tylko się nudzić... a co za tym idzie zacznie się regularna demolka z nudy = z winy właściciela. Brutalna i wybitnie nielubiana przez nas prawda to fakt, że demolka praktycznie zawsze jest z winy właściciela i to swoje podejście musimy zmienić, żeby psy były grzeczne.
Praktycznie każdy pies potrzebuje tych 2-3 h łażenia z właścicielem po okolicy, zwiedzania, wąchania z innymi psami w okolicy, sprawdzenia ulubionych krzaczków itp. Niektóre mogą potrzebować więcej, wynika to zarówno z pochodzenia (rasy pracujące potrafią wykończyć) jak i indywidualnego charakteru (np. mój znajomy charcik domaga się 6 h dziennie, mimo, że 2 h to norma dla tej rasy).
Praktycznie każdy pies potrzebuje tych 2-3 h łażenia z właścicielem po okolicy, zwiedzania, wąchania z innymi psami w okolicy, sprawdzenia ulubionych krzaczków itp. Niektóre mogą potrzebować więcej, wynika to zarówno z pochodzenia (rasy pracujące potrafią wykończyć) jak i indywidualnego charakteru (np. mój znajomy charcik domaga się 6 h dziennie, mimo, że 2 h to norma dla tej rasy).
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2094
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Coś przeciwko psom :)
Rozumiem, że Masz szczeniaczki? Czyli jak podrosną to "pójdą do ludzi" i problemu nie będzie. póki są, zabezpiecz newralgiczne miejsca. Nie typu "owinę pień" bo to tylko sprowokuje psiaki do gryzienia, tylko jakiś płotek albo inna bariera uniemożliwiająca dostęp wokół rośliny.
Jeśli pieski mają u Ciebie zostać, po pierwsze, jak pisali poprzednicy- spacer
po drugie: inne atrakcje, które zajmą psy bardziej niż gryzienie roślin (szarpaki, piłeczki, gryzaki)
po trzecie: trzeba chodzić za psami i w momencie jak broją, korygować zachowanie.
Jedna z moich psic to lagotto romagnolo. Pies wybitnie kopiący. Jak była mała i zaczynała rozgrzebywać rabatki, przeganiałam ją od razu. Obecnie mam psa nie kopiącego dziur. Pies ma inne zajęcia i ogród nie przypomina powierzchni Księżyca.
Jeśli pieski mają u Ciebie zostać, po pierwsze, jak pisali poprzednicy- spacer
po drugie: inne atrakcje, które zajmą psy bardziej niż gryzienie roślin (szarpaki, piłeczki, gryzaki)
po trzecie: trzeba chodzić za psami i w momencie jak broją, korygować zachowanie.
Jedna z moich psic to lagotto romagnolo. Pies wybitnie kopiący. Jak była mała i zaczynała rozgrzebywać rabatki, przeganiałam ją od razu. Obecnie mam psa nie kopiącego dziur. Pies ma inne zajęcia i ogród nie przypomina powierzchni Księżyca.
Pozdrawiam Lucyna
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1837
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Coś przeciwko psom :)
Tak, psiaki mają 4 miesiące.Staram się ,dostają kości worami do gryzienia ,
interweniuję jak widzę ,że broją .Nie zawsze jestem w domu, pracuję zawodowo
i prowadzę gospodarstwo a nowi właściciele psiaków czkają do wiosny żeby je
zabrać bo komu się chce po mrozie biegać z psem...
Ale za to moja suczka Labradorka jest bardzo mądra i cierpliwa ,wyprowadza
je na spacery jak tylko zaczną szaleć ,wracają wybiegane i spokojne .
Mieszkam trochę na odludziu, łąki ,pola ,przestrzeni nie brakuje...
Dodam jeszcze, że suczka będąc szczeniakiem dużo mocniej broiła
niż jej potomstwo razem wzięte udało mi się ją wychować na psa
wręcz idealnego.
interweniuję jak widzę ,że broją .Nie zawsze jestem w domu, pracuję zawodowo
i prowadzę gospodarstwo a nowi właściciele psiaków czkają do wiosny żeby je
zabrać bo komu się chce po mrozie biegać z psem...
Ale za to moja suczka Labradorka jest bardzo mądra i cierpliwa ,wyprowadza
je na spacery jak tylko zaczną szaleć ,wracają wybiegane i spokojne .
Mieszkam trochę na odludziu, łąki ,pola ,przestrzeni nie brakuje...
Dodam jeszcze, że suczka będąc szczeniakiem dużo mocniej broiła
niż jej potomstwo razem wzięte udało mi się ją wychować na psa
wręcz idealnego.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo