Ładne kwiatki ;)

[zielonajagoda]

Tak Anetko są bajecznie kolorowe, ale pochodzenie zobowiązuje, tropikalne obszary Azji czy Australii, w naszych ogrodach i na parapetach, taki nasz sielski powiew tropikalnego wiatru ;)
Miłej niedzieli

[kasia74]

Iwonko to ja tuptam razem z Tobą czekając na otwarte kwiaty hoi.
Mnie też kwiaty nauczyły cierpliwości choć u mnie to nie hoje a storczyki
Oprócz koleusów widzę jeszcze inne roślinki chyba niedośpiany

[norbert76]

Ale dałaś po oczach z tymi kolorami koleusów.

Podobają mi się takie pstrokate i kolorowe liście, jednak jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tych roślin. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Powiedz mi tylko, uprawiasz te rośliny jako jednoroczne, czy bawisz się w zimowanie?

hoja 'Mathilde', tyle kwiatów na jednej roślinie. U mnie to taka ilość pozostaje w sferze marzeń.
Na pewno jest wiekowa patrząc na jej wielkość.

hoja 'Meredithi', zjawiskowy kolor pąków, ale po otwarciu powinny być takie kremowe jak sprawdziłem w necie?

[Foxowa]

Oj to dosiadam się do stolika na kawę. Pogoda makabra, a slimaki to mi nawet na balkon wchodzą i usiłują konsumować mi rzerzuchę i kwiaty...

Widziałam koleusy na wątku, jestem ciekawa co Ci dalej z tego wyjdzie i jak nabiorą mocy. One potrafią kolorystycznie się zmienić nie do poznania.
Przekrój odmian full. Będzie fajnie i ciekawie.
A z tyłu to szczawiki?

[Bobka]

Witaj Jadziu teraz dojrzałam wątek gapa ze mnie jednak
Jakie Ty masz unikatowe piękności o la la .
To trzeba być zdolną i wytrwałą osobą by takie cudności wypielegnowac .
Szczerze gratuluję

[zielonajagoda]

Kasiu, w hojach zawsze coś kwitnie, obscura od jesieni, 'Rebecca' też cały czas produkuje pędy kwiatowe, ale najbardziej cieszą te oporne
'Rebecca', pięknie pachnie:



Norbercie, koleusy staram sie zimować, niestety nie zawsze wychodzi ;)
'Mathilde' ma trzy lata, skończone i muszę ją przesadzić do trochę większej doniczki, bo rośnie w takiej mikroskopijnej, tylko nie wiem jak mi to wyjdzie
A jeśli chodzi o meredithii to Cię zaskoczę, to nie jest jej pierwsze kwitnienie, ale na zmienionej miejscówce, dalej od okna. Pierwszy raz kwitła stojąc na parapecie i faktycznie kwiaty były jasne, a teraz...:



Foxowa, tak, z tyłu to szczaw krwisty, przynajmniej na razie ślimaki się go nie imają, koleusy wsadziłam do skrzynki i donic, bo mi ich szkoda przeznaczyć na żer dla ślimorów, mam też nadzieję że w tym roku uda mi się chociaż część przezimować.

Jeszcze raz meredithii



Opalone listki caudaty



I nowe nabytki, rintzii Borneo i 'Royal Flusch'



...ale żeby nie było za dobrze, do hibiskusów przyplątały się znowu mączliki, kwiatki dostały eksmisję na taras i będzie pryskanie.

Witaj Bogusiu, niestety ale często zdarzają się porażki w uprawie trudnych kwiatów, a hoje jak i róże chińskie do łatwych nie należą. Tak jak teraz, sadzonka syngonium emerald gem przenosi się do kwiatowego raju, trzeci liść wypuszcza biały, bez chlorofilu, żaden kwiatek tego nie przeżyje

[zielonajagoda]

Będzie kwitła zielistka 'Green Orange'



i alokazja 'Black Velvet'

[Foxowa]

Nie widziałam jeszcze takiej zielistki chyba. Możesz jej pokazać więcej?

[norbert76]

Piękne te nowe nabytki. Taką hoję można mieć, bo nawet jeśli nie uda się uzyskać kwitnienia, to same liście zachwycają.

Jeśli chodzi o odmiany variegata, to jeśli zaczynają wypuszczać takie rośliny białe liście, to z tego co czytałem trzeba odciąć górę pędu aż do liści z normalnym wybarwieniem. Jest duża szansa, że po takim zabiegu, przez jakiś czas nie powinna wypuszczać całkowicie białych liści.

[zielonajagoda]

Czekam na deszcz, a jeszcze bardziej na deszcz czeka ogród, niektórzy podobno cieszą się już deszczem, może i do nas przywieje
jakąś chmurkę

Majko/Foxowa, to jakaś taka inna odmiana, zielistka 'Green Orange', ładnie się prezentuje z tymi pomarańczowymi ogonkami, ciekawa jestem jak będzie wyglądał kwiat



Norbercie, nie mam co ratować, bo kupiłam sadzonkę pędową, przyszła nędzna sadzonka z prawie całym białym listkiem, malutka, w zasadzie od razu ją spisałam na straty. I ta bidula tak się wysiliła że jeszcze dwa albinosy wypuściła i chyba wyzionęła ducha.
A jako pasjonat filków, może mi podpowiesz co to uratowałam z marketowej półki śmierci? Napisane było tylko Philodendron i nic więcej.





Dzisiaj rozdzieliłam Philodendrona Cobra (Monstera Standleyana), oddzieliłam ładniej wybarwioną część i będę obserwować, na grupach piszą że cięcie sprzyja wybarwianiu, może więc w niedalekiej przyszłości ciachnę tego brzydszego ;)

Tak wygląda odsadzona ładniejsza część



a tak ta mniej ładna



Na intensywnej terapii w szklarence, zacumował filek 'White Knight', zachciało mi się maluchów to teraz się nad nimi trzęsę, za to dobrze sobie radzi maluszek 'Prince of orange'. Pocieszeniem jest dla mnie epipremnum 'Godzilla' (Green Javelin), sadzonka ładnie się przyjęła, podjęła wzrost i już sporo podrosła



Sezon w tym roku tak szybko mija, już mamy prawie połowę czerwca, a za chwileczkę przesilenie letnie i dnia będzie ubywało...

[norbert76]

Iwona.

Ten uratowany filodendron to obecnie Thaumatophyllum bipinnatifidum, generalnie to docelowo bardzo duża roślina. W handlu można znaleźć również odmianę 'Hope', która może osiągać mniejsze rozmiary i być bardziej zwarta. Jeśli kupiłaś w markecie jako NN, to jest szansa że dokładnie może być właśnie to.

Szkoda z tamtą variegata, ale niestety bielactwo to ryzyko tych odmian. Jeśli roślina jest większa i ma jeszcze starsze liście tylko z wariegacją, to jak pisałem można spróbować z cięciem. Ale, jeśli jak piszesz nie ma takiej możliwości, to tylko pozostaje czekać na cud.

Zielistka piękna , miałem taką przez jakiś czas, ale niestety ją przelałem i nie udało się uratować. Chyba nawet mi kwitła, ale nie dam sobie ręki uciąć. To było dawno temu i co ciekawe miałem też zwykłe zielistki i z tymi nie miałem problemów.

Cobra też ładna , no widzisz tutaj z kolei z tą drugą masz problem w drugą stronę, odmiany variegata mogą też zielenieć. Co prawda jeśli się zapewnić dużo światła (uważając tylko na ostre słońce), można liczyć że liście będą miały więcej białego. Jeśli jednak obie mają takie same warunki i jedna, którą widzę ma mniej zielonego, no to pozostaje kwestia na poziomie komórkowym.

[Foxowa]

A no widzisz, nabrałam się z kawałka zdjęcia i myślałam,że to też takie 'trawy' tylko w ciekawym kolorze. Tą co pokazujesz to widziałam gdzieď kiedyś w sklepie, ale taka zielistka... inna ;)

[zielonajagoda]

Upały przetrwane, ale zapowiadają kolejne, więc znowu zamienię się w zombie wypełzające z domu dopiero wieczorową porą.

Dziękuję Norbercie za identyfikacje filka, mam nadzieję że może będzie z tych mniejszych rozmiarowo, bo na duże miejsca już nie mam.
Emerald Gem poległo, trudno, płakać nie będę, choć nie powiem, że mi nie szkoda. A tą mniej wybarwioną Cobrę będę cięła, wyczytałam że to może roślinę zmotywować do wybarwiania.

Majko, kiedy kupowałam tą zielistkę też się zastanawiałam co ona ma wspólnego z tymi, które wszyscy znamy , kwiatek ze środka wychodzi z wielkim trudem, ale coś już widać, nie wydaje się jakiś atrakcyjny.

W kwiatkach doniczkowych porobiłam troszkę porządku, podcięłam niektóre czuprynki, hojki kwitną na okrągło i cieszą oczy, kolejne szykują się do kwitnienia

Elliptica



malutka lockii



memoria/gracilis



nadal ciągnie kwitnienie niezawodna meredithii





Kwitnie też nadal obscura, 'Rebecca', krohniana i 'Mathilde'

I wreszcie ruszyły bulwy Kaladium, już myślałam że nic z nich nie będzie, choć wydaje mi się że nie wszystkie żyją ;)



No i koleusy , wszystkim się podobają



mam nadzieję, że choć niektóre uda mi się przezimować.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających ten wątek i życzę miłego weekendu