Lucynko z tego co czytam to tylko chciałabyś słoneczka i się wygrzewać, a przeciesz deszczyk też jest potrzebny. Na pocieszenie powiem Ci, że u mnie też pada Działeczkę wprawdzie zamknęłaś, ale jest jeszcze co oglądać w przeciwieństwie do mojego ogrodu. Mam tylko cztery chryzantemki na pniaczkach z B., które się całkiem dobrze trzymają, bo na nocleg wędrują do gospodarczego Te co mam od Halszki załatwił pierwszy przymrozek jeszcze na początku października
Pozdrawiam i życzę weekendu
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42127
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko u mnie też ktoś buchnął słoneczko i szaroburo! Wczoraj było ohydnie mgła, szarość i lejący deszcz, a przy naszych codziennych jazdach to przeszkadza już nie wspomnę że wstać ani wyjść z domu nie jest łatwo Na zdjęciach pokazujesz jeszcze przetykana złotem jesień, a u mnie dzisiaj ktoś sypnął białe konfetti
Coraz częściej będziemy sięgać do zaległej lektury pod ciepłym kocykiem...ok. miesiąca a potem będziemy z radością witać każdą minutę przedłużającą dzień
Miłego odpoczynku weekendowego i spokojnej niedzieli dla Was
Coraz częściej będziemy sięgać do zaległej lektury pod ciepłym kocykiem...ok. miesiąca a potem będziemy z radością witać każdą minutę przedłużającą dzień
Miłego odpoczynku weekendowego i spokojnej niedzieli dla Was
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2899
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
A ja wiem, słoneczko buchnęli Duńczycy .Wczoraj w Kopenhadze mieli słoneczny dzień od rana do wieczora, pierwszy tej jesieni. U mnie było w czwartek, wczoraj miał padać deszczcz, ale na razie sucho, choć pochmurno.
Lucynko, już nie pamiętam kiedy lepiłam bałwana, ale jakieś 7- 8 lat temu ulepiłam ogromnego zająca wielkanocnego , to może jednak w tym roku stanie w ogrodzie bałwan, jak tylko spadnie śnieg .
Śliczny kolorek chryzantemy , piękne niepokonane driakwie i pierwiosnek kwitnący bukiecikiem
A co to jest pod pierwiosnkiem, tak ładnie przebarwione?
Słonecznej niedzieli
Lucynko, już nie pamiętam kiedy lepiłam bałwana, ale jakieś 7- 8 lat temu ulepiłam ogromnego zająca wielkanocnego , to może jednak w tym roku stanie w ogrodzie bałwan, jak tylko spadnie śnieg .
Śliczny kolorek chryzantemy , piękne niepokonane driakwie i pierwiosnek kwitnący bukiecikiem
A co to jest pod pierwiosnkiem, tak ładnie przebarwione?
Słonecznej niedzieli
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16611
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Nocą pobieliło mój świat, rankiem jeszcze biała serweteczka leżała, jednak z powodu braku mrozu szybko spłynęła wodą.
Słoneczko schowało się za ciemnymi chmurami i dzień ponury nie nastrajał optymistycznie. W tej sytuacji najlepiej wziąć się za jakąś robotę. No to się wzięłam i umyłam jedno okno. Jedno, bo szybko się zmęczyłam i postanowiłam odpocząć, a gdy wzięłam do ręki książkę, to już jej nie odłożyłam aż do ostatniej strony. W międzyczasie firana się wyprała, więc ją powiesiłam i jedno okno mam już świąteczne.
Halinko - u mnie jest już nadmiar wody z nieba. Na działce błoto, a podłoże gliniaste, co nie napawa optymizmem.
Działki nie zamknęłam, zamknęła tylko sezon. Na działce mieszkają gołąbki, a i dzikie ptaszki będą przylatywały do karmnika, więc od czasu do czasu zajrzę tam, towarzysząc M, który w tym roku co drugi dzień dokarmia i poi swoje podopieczne ptactwo.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.
Marysiu - białe konfetti i u mnie spadło, pobielając z lekka świat, ale tylko z lekka, bo bardzo szybko zniknęła biała serweteczka i cały dzień stał się szarobury, mokry, nieprzyjemny.
Nie zazdroszczę Ci codziennych wyjazdów w takich warunkach pogodowych, jednak znając cel tych podróży, życzę Wam obojgu tyle powrotów, ile wyjazdów i osiągnięcia oczekiwanych efektów docelowych.
Tak naprawdę, to powinnam coś w domu robić, bo tutaj zawsze jest coś do zrobienia, ale ciemności za oknami hamują wszelkie zapędy i właśnie lektura ciekawej książki okazuje się najlepszym zajęciem. A inne sprawy leżą odłogiem w oczekiwaniu na lepsze czasy.
Dziękuję za dobre życzenia, które z całego serca odwzajemniam.
Martusiu - skoro Duńczycy mieli pierwszy słoneczny jesienny dzień, to w porządku. Niech i oni zobaczą, jak wygląda słonko w listopadzie.
Mam nadzieję, że tej zimy uda się jakiegoś stwora w śniegu wyrzeźbić. W końcu kiedyś przecież musi pokazać się prawdziwa zimowa szata.
Pod pierwiosnkiem jest fotka przebarwionych listeczków wilczomlecza migdałolistnego.
Dziękuję za miłe słowa i dobre życzenie na niedzielę, które odwzajemniam.
Zamknęłam sezon działkowy, zamykam towarzyszący mu wątek.
Dziękuję wszystkim Przyjaciołom i Gościom zaglądającym do mnie i zapraszam do nowego wątku, który otworzy się lada moment.
Nocą pobieliło mój świat, rankiem jeszcze biała serweteczka leżała, jednak z powodu braku mrozu szybko spłynęła wodą.
Słoneczko schowało się za ciemnymi chmurami i dzień ponury nie nastrajał optymistycznie. W tej sytuacji najlepiej wziąć się za jakąś robotę. No to się wzięłam i umyłam jedno okno. Jedno, bo szybko się zmęczyłam i postanowiłam odpocząć, a gdy wzięłam do ręki książkę, to już jej nie odłożyłam aż do ostatniej strony. W międzyczasie firana się wyprała, więc ją powiesiłam i jedno okno mam już świąteczne.
Halinko - u mnie jest już nadmiar wody z nieba. Na działce błoto, a podłoże gliniaste, co nie napawa optymizmem.
Działki nie zamknęłam, zamknęła tylko sezon. Na działce mieszkają gołąbki, a i dzikie ptaszki będą przylatywały do karmnika, więc od czasu do czasu zajrzę tam, towarzysząc M, który w tym roku co drugi dzień dokarmia i poi swoje podopieczne ptactwo.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.
Marysiu - białe konfetti i u mnie spadło, pobielając z lekka świat, ale tylko z lekka, bo bardzo szybko zniknęła biała serweteczka i cały dzień stał się szarobury, mokry, nieprzyjemny.
Nie zazdroszczę Ci codziennych wyjazdów w takich warunkach pogodowych, jednak znając cel tych podróży, życzę Wam obojgu tyle powrotów, ile wyjazdów i osiągnięcia oczekiwanych efektów docelowych.
Tak naprawdę, to powinnam coś w domu robić, bo tutaj zawsze jest coś do zrobienia, ale ciemności za oknami hamują wszelkie zapędy i właśnie lektura ciekawej książki okazuje się najlepszym zajęciem. A inne sprawy leżą odłogiem w oczekiwaniu na lepsze czasy.
Dziękuję za dobre życzenia, które z całego serca odwzajemniam.
Martusiu - skoro Duńczycy mieli pierwszy słoneczny jesienny dzień, to w porządku. Niech i oni zobaczą, jak wygląda słonko w listopadzie.
Mam nadzieję, że tej zimy uda się jakiegoś stwora w śniegu wyrzeźbić. W końcu kiedyś przecież musi pokazać się prawdziwa zimowa szata.
Pod pierwiosnkiem jest fotka przebarwionych listeczków wilczomlecza migdałolistnego.
Dziękuję za miłe słowa i dobre życzenie na niedzielę, które odwzajemniam.
Zamknęłam sezon działkowy, zamykam towarzyszący mu wątek.
Dziękuję wszystkim Przyjaciołom i Gościom zaglądającym do mnie i zapraszam do nowego wątku, który otworzy się lada moment.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.