Uprawa melonów cz. 3
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
Dobrze żarło i zdechło... Mam prawdziwka w tunelu - zauważyłem najpierw na ogórku szklarniowym,
który najwyraźniej był najmniej odporny - obsypało go dosłownie całego. Mniej widać na melonach.
Jak na razie nie widać na pomidorach.
Można coś z tym zrobić z sensie oprysku jeśli zbieram teraz pomidory?
Czy tylko pozrywać i usunąć porażone liście?
który najwyraźniej był najmniej odporny - obsypało go dosłownie całego. Mniej widać na melonach.
Jak na razie nie widać na pomidorach.
Można coś z tym zrobić z sensie oprysku jeśli zbieram teraz pomidory?
Czy tylko pozrywać i usunąć porażone liście?
- atymtym
- 100p
- Posty: 112
- Od: 18 sie 2019, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Uprawa melonów cz. 3
ja zgapiłem się na maxa, przypomniałem sobie o arbuzach i melonach w maju, nasionka wyłożyłem coś koło 10 maja więc raczej termin nie pomoże w wyznaczeniu siewu no chyba że kiedy już nie siać bo o wiele za późno, arbuzy jakoś wiążą i coś tam urośnie ale na melony to się raczej nie doczekamRolnik Sam pisze:Kiedy siałeś rozsadę?
Próbuję właśnie ustalić terminy na przyszły rok - zawsze jakoś chaotycznie to robię, muszę się poprawić ;)
W tym roku sadziłem rozsady w tunelu 3 maja. .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawa melonów cz. 3
Rolnik Sam, mączniaka prawdziwego zwalcza soda oczyszczona- ta jadalna. Stężenie chyba 0,5 %.
Będziesz musiał powtórzyć oprysk, bo soda nie zwalcza zarodników.
Będziesz musiał powtórzyć oprysk, bo soda nie zwalcza zarodników.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2104
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Uprawa melonów cz. 3
Rolnik Sam - nada się wszystko, czym zwalczasz MP w winorośli. Węglan potasu, wodorowęglan potasu, soda, Armicarb, Limocide, Alkalin KBSi pewnie również nie zaszkodzi.
Pozdrawiam, Jacek
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
W zasadzie miałem pryskać winorośl Alkalinem, to prysnę i w tunelu
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2104
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Uprawa melonów cz. 3
Stężenie 0.8% radzi sobie z grzybnią MP na owocach winorośli, na ogórkach takiego nie sprawdzałem...
Pozdrawiam, Jacek
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
Na winorośl pryskałem 0.5%. 0.8% nie uszkodzi niczego?
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2104
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Uprawa melonów cz. 3
Na liście używałem jak Ty 0,5%, na same grona ze śladami prawdziwka 0,8%. Bez uszkodzeń.
Pozdrawiam, Jacek
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
Poszło kompromisowo 0.6% ;) Powtórka za tydzień.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 508
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Uprawa melonów cz. 3
Wingrul - dobrze Ci Rolnik Sam podpowiada, ananas przebarwi się dosłownie na kilka dni przed osiągnięciem dojrzałości, i tu jest taki jeden myk: melony typu "ananas", o ile mnie pamięć nie zawodzi, nie odpadają od ogonka, gdy są dojrzałe. I nawet gdy się już przebarwią na właściwy kolor i pachną, to wciąż mogą nie być w pełni dojrzałe. Metodą sprawdzenia dojrzałości jest uciskanie owocu od d... strony (czyli tam, gdzie był kwiat), żeby sprawdzić, czy jest miękki. I to jest słaba metoda, bo od codziennego uciskania on się w końcu może zrobić miękki, a wciąż nie być idealnie dojrzały
Wiem, że nie pomogłam, ale nie udało mi się znaleźć lepszej metody, a to co wiem pochodzi z bloga "ekstremalnego hodowcy melonów", jak on sam o sobie pisze (bodaj 15 lat uprawy rok po roku, każdego sezonu tylko jeden krzak, nigdy więcej niż jeden owoc na krzaku naraz, wszystko zmierzone, wyliczone, nawet ilość dobowego poboru wody w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni liści ). Czas dojrzewania wynosił u niego przeciętnie 41 dni, ale on ma średnie temperatury w lecie w przedziale 30-35 stopni w cieniu.
U mnie mączniaka prawdziwego złapał na razie tylko Zatta, tylko jeden krzak z czterech tej odmiany i tylko on na 15 krzaków różnych odmian, ale pewnie się rozniesie. Pryskacie liście z góry i dołu?
Tunel wygląda teraz bardziej jak sklep mięsny - wszędzie wiszą balerony w siatkach
Część wciąż niepodwieszona, bo doba ma ostatnio za mało godzin:
Wszystkiego jest około 30, ale czy zdążą dojrzeć to zależy od pogody i ewentualnych chorób, za to Melby powinny być gotowe za jakieś 10 dni:
U mnie Melba jest niezawodna - na etapie sadzonek jest zawsze najbiedniejsza i wygląda jak "idź stąd", a potem błyskawicznie nadrabia pracowitością i jest pierwsza na mecie.
No i Pele de Sapo zaczął w końcu wiązać, ale na niego to już patrzę z przymrużeniem oka. Niech sobie rośnie, na zdrowie, ja mu nie powiem, kiedy w moim rejonie zaczynają się przymrozki
Wiem, że nie pomogłam, ale nie udało mi się znaleźć lepszej metody, a to co wiem pochodzi z bloga "ekstremalnego hodowcy melonów", jak on sam o sobie pisze (bodaj 15 lat uprawy rok po roku, każdego sezonu tylko jeden krzak, nigdy więcej niż jeden owoc na krzaku naraz, wszystko zmierzone, wyliczone, nawet ilość dobowego poboru wody w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni liści ). Czas dojrzewania wynosił u niego przeciętnie 41 dni, ale on ma średnie temperatury w lecie w przedziale 30-35 stopni w cieniu.
U mnie mączniaka prawdziwego złapał na razie tylko Zatta, tylko jeden krzak z czterech tej odmiany i tylko on na 15 krzaków różnych odmian, ale pewnie się rozniesie. Pryskacie liście z góry i dołu?
Tunel wygląda teraz bardziej jak sklep mięsny - wszędzie wiszą balerony w siatkach
Część wciąż niepodwieszona, bo doba ma ostatnio za mało godzin:
Wszystkiego jest około 30, ale czy zdążą dojrzeć to zależy od pogody i ewentualnych chorób, za to Melby powinny być gotowe za jakieś 10 dni:
U mnie Melba jest niezawodna - na etapie sadzonek jest zawsze najbiedniejsza i wygląda jak "idź stąd", a potem błyskawicznie nadrabia pracowitością i jest pierwsza na mecie.
No i Pele de Sapo zaczął w końcu wiązać, ale na niego to już patrzę z przymrużeniem oka. Niech sobie rośnie, na zdrowie, ja mu nie powiem, kiedy w moim rejonie zaczynają się przymrozki
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
Moje seledyny wiszące pod sufitem mają po 1.6kg. Muszę się za jakimiś majtasami dla nich rozejrzeć ;)
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 22 lip 2018, o 08:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Uprawa melonów cz. 3
hehe To faktycznie Seledyn? Taki żółciutki?
Ja zebrałem dwie Malagi. Ta po prawej dojrzała w tunelu.
Ta po lewej dzień później na polu sąsiadki gdzie mam licencję na sadzenie czego chcę ;)
Pole to działka na której ostatnie 20 lat rosły chwasty wysokie na metr - na wiosne
je skosiłem i spróbowałem glebogryzarką poruszyć choć trochę ziemię.
Nie dało się - taka jest zbita. W efekcie punktowo wsadziłem kilka dyniowatych
i jeden jedyny melon jakoś dał radę, ale krzew jest z pięć razy mniejszy niż
w tunelu. Koszmarne warunki... Ciekawe czy w środku będą się różnić...
Ja zebrałem dwie Malagi. Ta po prawej dojrzała w tunelu.
Ta po lewej dzień później na polu sąsiadki gdzie mam licencję na sadzenie czego chcę ;)
Pole to działka na której ostatnie 20 lat rosły chwasty wysokie na metr - na wiosne
je skosiłem i spróbowałem glebogryzarką poruszyć choć trochę ziemię.
Nie dało się - taka jest zbita. W efekcie punktowo wsadziłem kilka dyniowatych
i jeden jedyny melon jakoś dał radę, ale krzew jest z pięć razy mniejszy niż
w tunelu. Koszmarne warunki... Ciekawe czy w środku będą się różnić...