Moja "klinika storczyka"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liszka
100p
100p
Posty: 116
Od: 13 wrz 2016, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Ja lubię Orchids Delux. Mają wiele ciekawych roślin, w bardzo różnych cenach. Niektóre z tych cen są moim zdaniem atrakcyjne (czasem są tańsze, niż rośliny w Polsce). Koszt wysyłki jest niższy niż w niektórych sklepach niemieckich, co nie zmienia faktu, że lepiej odłożyć sobie najpierw na 2 - 3 rośliny niż kupić jedną za 70 zł i za transport zapłacić 60.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Wracając jednak do zakupu, nie zapominajmy że raz to żywe rośliny, a dwa storczyki te które kupiłaś są z ciepłych rejonów.
Jeśli kupujesz w takim okresie, że zdarzają się jeszcze zimne noce, a przesyłka idzie właśnie w tym czasie transporcie na nieogrzewanej naczepie ciężarówki, to istnieje ryzyko że nawet w dobrze zapakowanej paczce, roślinę może zanadto przechłodzić.
Dlatego unikam zakupów roślin w okresie jesienno - zimowym oraz podczas upałów.
Osobiście kupowałem w OG oraz w innym sklepie parę razy i nigdy nie miałem zastrzeżeń co do stanu przysłanych roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Tak, tylko że wysyłka była kurierem, paczka spędziła więc w transporcie jedynie kilka, może kilkanaście godzin, a noc nie była taka znowu zimna.
Poza tym kompletnie zgniłe korzenie najbardziej pośrodku doniczki raczej wskazują na co innego, niż transport :wink:
Podobnie te pożółkłe liście (i to w takiej ilości).

Nie sądzę, żeby to wszystko mogło się stać w ciągu jednej nocy w transporcie nawet przy obecnych warunkach pogodowych.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

To zależy, jeśli w roślinie była jakaś infekcja (niekoniecznie widoczna), to niska temperatura mogła ją przyspieszyć. Oczywiście to tylko domysły, bo nie mamy wiedzy jak roślina wyglądała dokładnie w dniu wysyłki.
Mogłaś po prostu mieć pecha.
Na marginesie kiedyś zamawiałem paprotki z Holandii z dość dużego sklepu i też jedna przyszła w trochę podejrzanym stanie co skończyło się niedługo później jej zgonem. Niestety kupując rośliny z wysyłką, trzeba liczyć się z ryzykiem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Przykład z wczoraj. Zamówiłam ostatnio coś w SO i to były rośliny na zamówienie i odpisali mi, że nie mogą wysłać mi wszyskich roślin, bo jednej nie było u producenta a druga okazało się, że przysłali chorą - porządne podejście, chociaż i od nich niespodzianki miałam ;:333 więc zamówienia przez internet niosą ryzyko....
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Marta, to jest rozsądne podejście i takiego bym oczekiwała od każdego sprzedawcy.

Natomiast ja nie mogąc się doczekać odpowiedzi (a nie wiedziałam, co robić z roślinami) zadzwoniłam i cóż, usłyszałam, że na podstawie tych zdjęć nie ma podstaw do reklamacji, oczywiście mogę odesłać storczyki i dostanę zwrot za nie... Wszystkie pozostałe egzemplarze Dtps. Anna Larati Soekadi x Phalaenopsis equestris mają żółte liście, "nie wiemy dlaczego i nie wnikamy w to", co do Phal. Joshua Irwin Ginsberg to korzenie "miały prawo zgnić, bo nie były podlewane"; "proszę wsadzić te górne korzenie do tego samego podłoża i traktować roślinę normalnie".
Pan, z którym rozmawiałam powiedział też, że jeśli zdecyduję się odesłać te storczyki to ponieważ one są "zdrowe" to i tak z powrotem trafią do szklarni i do sprzedaży :shock:

Nie mam serca ich odsyłać, ale no cóż, za takie podejście chociażby to raczej był mój ostatni zakup u nich.

Mam nadzieję, że maluchy się z tego podniosą.
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Jaaaa pier...niczki....

Cytaty po prostu szokują

"nie wiemy dlaczego i nie wnikamy w to" - czy to sarkazm?


 "miały prawo zgnić, bo nie były podlewane" - bo to znów chyba żart?


 "proszę wsadzić te górne korzenie do tego samego podłoża i traktować roślinę normalnie" - a to znów kłamstwo

I bardzo pocieszające jest to, że te zdrowe storczyki znalazły by bez mrugnięcia okiem nowego właściciela.

Też miała z nimi nieprzyjemności. Odesłałam rośliny i musiałam długo prosić się o zwrot kasy.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Rozumiem wzburzenie, ale to nie jest najlepsze miejsce żeby wymieniać negatywne opinie o danym sklepie. Prosiłbym ograniczyć się do PW. :wink:
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
MirkaS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1483
Od: 25 mar 2009, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Norbercie dlaczego nie przecież to są cenne informacje, nie rozumiem dlaczego nie można pisać o złych doświadczeniach....?
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Norbercie, z całym szacunkiem, ale jakie miejsce byłoby lepsze?

Storczyki już zaopiekowane, w nowym podłożu. Niestety niesmak pozostanie.
Temu z kokardką postanowiłam uwolnić te "związane" listki, niestety ten z dziurą pękł, ale i tak nie jestem pewna, czy go nie usunąć, bo ma plamki na brzegach - jak myślicie?
I dobrze, że uwolniłam, bo kluje się nowy listeczek, też miałby problem z miejscem na wzrost.

Na pocieszkę mam dwie nowe maciupeńkie sadzonki syngonium - dwa z dłuuugiej listy chciejstw odhaczone! :P

Edit: w kwestii "kokardki", oczywiście jestem świadoma, że to przypadkowa sytuacja podczas wzrostu siewki - żeby nie było. Myślę jednak, że jeśli ktoś rzeczywiście opiekuje się roślinami, to może dałoby się to zauważyć we wcześniejszym stadium i jakoś temu nieinwazyjnie zaradzić (może).
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2805
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Nie ma szans że ktoś zauważy taką kokardkę i ją rozplącze. Chyba że przez przypadek. Tak się składa że byłam u nich w szklarni w styczniu i tam jest z kilka tysięcy roślin, nie ma szans żeby każdą roślinę obejrzeć tak ja my to robimy w domu.
Rośliny to tylko towar handlowy i niestety zdarzają się w różnej jakości.
Awatar użytkownika
Liszka
100p
100p
Posty: 116
Od: 13 wrz 2016, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Mnie przyznam szczerze zastanawia mocno fakt, że to wygląda na kwestię przypadku, w jakim stanie rośliny do nas dotrą. Z tej samej firmy czasem przychodzą w doskonałym a czasem w opłakanym. Ze wszystkich miejsc, z których sprowadzałam storczyki, miałam i dobre, i złe doświadczenia. Na razie jedynie właśnie Orchids Delux nie sprawił mi przykrej niespodzianki, ale też nie zamawiałam u nich roślin wiele razy. Ten sam problem dotyczy i naszych dostawców, i zagranicznych. Nie zawsze też wygląda to na złą wolę sprzedawców. Ostatnio kupiłam w czasie wystawy w Warszawie Phalaenopsis Salu Peoker x Penang Girl. Miałam tę roślinę w ręku, przyglądałam się jej i co? No i w życiu bym nie zgadła, że tylko te korzenie po bokach, które widać było przez doniczkę, są zdrowe, a te w środku, zakryte przez zbite w korek sphagnum, wszystkie były do wycięcia. Dobrze, że postanowiłam ją obejrzeć dokładnie i przesadzić, i że mimo przesadzenia roślina kwitnie, otworzył się drugi pąk kwiatowy i ma się dobrze. Liście ma zdrowe, piękne, i choć ma trzy korzenie na krzyż - nic jej nie będzie.

Myślę, że jeśli się storczyki sprzedaje i ściąga na szerszą skalę, to nie sposób jest wyciągnąć każdego z nich z doniczki i dokładnie obejrzeć jego system korzeniowy. Czasami trudno jest przewidzieć, że pozornie zdrowa roślina, boryka się z problemami.

Na podniesienie na duchu mogę dodać, że ten piękny Phalaenopsis Liu's Rainbow, którego zamieściłam na zdjęciach, przybył do mnie z Niemiec w dość dyskusyjnym stanie i około roku zajęło mu odbudowywanie systemu korzeniowego. A teraz jest piękny i cieszę się, że go nigdzie nie odsyłałam. A jakieś 3 tygodnie temu kupiłam w OG dwie ćmówki i obie doszły w znakomitym stanie, z naprawdę pięknymi korzeniami i pędami kwiatowymi.

Nawet kupując towar tak przewidywalny jak komputer, można trafić na wadliwy egzemplarz. Rośliny z racji swojej kruchości są przecież towarem znacznie bardziej nieprzewidywalnym, choć więc nie podoba mi się taka sytuacja, rozumiem, że może się zdarzyć.
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Ok ja wszystko rozumiem, dużo już kupowałam i z wieloma problemami się mierzyłam, ale o sprzedawcy świadczy nie koniecznie towar, bo oni są tylko pośrednikami i tak jak Kasia pisała, że mogą towaru nie ogarniać. Jednak świadczy o nich sposób rozwiązywania problemów. I chyba nikt nie powie, że odpowiedzi jakie otrzymała koleżanka pochodziły od profesjonalnego sprzedawcy. Odpowiedzi to jakiś żart i kpina. I niestety ja już mam z nimi jedną reklamację i też w sposób jaki zostałam potraktowana, budził u mnie równie duże kontrowersje, jak jakość roślin.
Oczywiście kupowałam później towar u nich i zapewne jeszcze kupię, ale podchodzę do nich z dystansem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”