Moja "klinika storczyka"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Grzegorz ja już dawno noszę okulary ;:306 rozumiem, że muszę iść do optyka po mocniejsze szkła :shock: ;:141
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Uff, naprawdę kiepsko u mnie z czasem ostatnio. W najbliższym miesiącu to nawet ryzykuję, że zapomnę, jak się nazywam ;:219 niezły kocioł mam.

Straciłam jednego pacjenta w klinice (tego, co zaczął gnić w mchu), niestety dwa kolejne są w bardzo kiepskim stanie, dziś usuwałam zewnętrzne liście widząc jakąś kolejną infekcję, kolejna powierzchnia zasmarowana Topsinem, w zasadzie nie mam nadziei, że sobie poradzą, bo te dwa mają już tylko tycie korzenie powietrzne i nijak nic się nie rusza. Coś tam w bardzo, bardzo ślimaczym tempie kiełkuje na trzonie (w tym jak sądzę keiki), ale mam wrażenie, że parująca wilgoć nie jest w stanie im zapewnić tyle, ile potrzebują do wzrostu i że to się po prostu zasuszy :( zwilżam im liście lub nawet funduję kąpiel liśćmi w wodzie, ale to chyba wyścig z czasem :|

Po lekturze kolejnych wątków tu na forum i nie tylko kupiłam nawóz Peters (generalnie na przyszłość) i chciałam zapytać, czy mogę te "warzywa" nawozić dolistnie jakąś mikro dawką? Czy to może cokolwiek pomóc?

Z lepszych wieści to nadal kwitną mi dwie miniaturki, a także te trzy duże - Charmer rozwinął ostatnie jeszcze dwa pąki (dwa czy trzy najmniejsze zasuszył po przesadzaniu), podobnie "Łaciaty", a Golden Beauty chyba wypuszcza przedłużenia pędów w dwóch miejscach - mocno mu się tam zaczęło błyszczeć, tak soczyście :)
Mini Starszak natomiast wydaje się coraz silniejszy, jest taki hmm sztywny i jędrny :lol: Idzie wiosna, jest już miesiąc po przesadzeniu, ma ładne korzenie (najładniejsze ze wszystkich moich storczyków, szczerze mówiąc - i takie soczyście zielone końcóweczki korzeni powietrznych, miodzio) - chyba mogę go zacząć nawozić? Jemu kluje się nowy listek, chętnie mu pomogę, może byłby też uprzejmy za jakiś czas zakwitnąć :wink:
Cymbidium zaś już przekwitło, ale młode przyrosty zdają się ładnie rozwijać; już mu w głowie szukam miejsca na balkonie na lato 8-)

Natomiast zaczynam myśleć, że u mnie keramzyt nie działa (na storczyki). Nie wiem, może za mało czasu minęło, ale u tych stojących w keramzycie nie dzieje się absolutnie nic pozytywnego. No, jedynie to, że Miltoniopsis nie umarł - ale nie widzę absolutnie żadnych postępów. Dendrobium (to, które się rozpadło) ani myśli wypuszczać korzonków, za to zaczyna gubić liście. No nie cieszą mnie póki co keramzytowe doświadczenia storczykowe :|

Za to keramzyt ewidentnie służy moim dwóm malutkim fittoniom, które prawie umarły: jedną wsadziłam jakiś tydzień wcześniej od drugiej, i już jest obsypana maleńkimi listeczkami; druga, którą odebrałam od kogoś prawie zasuszoną na śmierć, też zaczyna wypuszczać listek na samym czubku ;:138
Mam też półżywą Dawalię bez korzeni (oczywiście ma te powietrzne). W akcie rozpaczy położyłam ją na keramzycie jakieś 2 czy 3 tygodnie temu, analogicznie jak storczyki, no i dodatkowo zraszam. W ostatnich dniach coś drgnęło - w tych kremowo-szarych pajęczych odnóżach pojawia się kolor zielony, jak już się da uchwycić na zdjęciu to Wam pokażę :)

W ramach pocieszenia za niepowodzenia oraz w ramach świętowania małych korzenno-liściastych sukcesów, zrobiłam nowe... storczykowe zakupy :lol:
Tym razem jednak porwałam się na coś ekstra, czekam więc na wysyłkę z OG :tan

Poza tym dziś odebrałam paczuchę z kilkoma innymi roślinami, m.in. przybyły do mnie dwie - dla mnie pierwsze w życiu! - hoje, i jestem nimi tak zachwycona, że już się boję, co będzie dalej :lol:
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Powiem tak... :;230 miesiąc, dwa, trzy... pół roku.... Tyle czekamy aż coś się ruszy. Korzenie zanim wyjdą nowe, to naprawdę uczy to cierpliwość.
Nie da się ocenić po miesiącu, że jakaś metoda nie działa.
Mam takiego umarlaka, leży na wilgotnym keramzycie (jest wilgotny jak sobie przypomnę, żeby tam wody wlać) ma tylko jeden kiepskiej jakości korzeń powietrzny, z wyglądu liście masakra. I leży już z 3 mc i dopiero teraz widzę, że zaczyna wypuszczać korzenie a raczej widzę jakieś marne początki korzeni.

Cierpliwość ;:215
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Ja wiem, że trzeba czekać... to czekam i czekam ;:65
Jestem typem "zamartwiacza" i martwię się, czy te mikro kropeczki, docelowo mające być nowymi korzeniami, mi nie pozasychają zanim urosną :lol: i siedzę i główkuję, jak im jeszcze pomóc w tej regeneracji :)
Awatar użytkownika
Gandalfwhite
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 546
Od: 18 lis 2018, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Mówią że hipnoza pomaga na wszystko.

;:215 ;:215 ;:215 ;:215 ;:215 ;:215 ;:215 ;:215 ;:215


Cierpliwości............
Grzegorz
MirkaS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1484
Od: 25 mar 2009, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

U mnie bardziej działa straszenie , jak nie rusza to wywalę na śmietnik- bardzo często działa.
Ja mam jednego zdechlaka od chyba 3 lat i gad nie chce ani ruszyć ani się pożegnać ... wegetuje . Co ja z nim nie wyrabiałam , idzie kolejna wiosna i to już ostatnia w jego życiu bo miejsca mi brakuje więc jak nie puści korzonków to żegnam ozięble.

Mam też dwa cymbidia i niebawem muszę przesadzić ale generalnie kwiat cudowny ale to nie moja bajka za dużo sałaty i za dużo miejsca zajmuje które jest u mnie na wagę złota.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Mi ostatnio pomaga "na wszystko" codzienne oglądanie moich roślinek, głaskanie ich, mówienie do nich, wąchanie... :lol: Faktycznie hipnotyczne :lol:
Też już na niektóre pokrzyczałam, że mają zacząć łaskawie współpracować, bo nie zamierzam sobie flaków wypruwać i nerwów tracić dla takich niewdzięczników :wink: Twarda miłość, a co! ;:134

Co do miejsca Mirko to dobrze Cię rozumiem, właśnie zaczęłam szukać ostatnio jakiegoś regału na rośliny, mam wszystkie 5 parapetów już obstawione i na ten moment nawet nie wiem, gdzie postawić moje nowe nabytki, czyli hoye i małe sadzonki monstery i syngonium, które właśnie suszą liście po czyszczeniu, tak się usyfiły w transporcie :wink:
Jakoś tak na piechotę policzyłam, że mam w tej chwili chyba ponad 60 roślin (w tym też trochę malutkich sukulentów, które od stycznia czekają sobie na jakieś zbiorcze posadzenie w kompozycjach), ale wpadłam w jakiś roślinny szał ostatnio i spokojnie ze 30 to przybyło mi chyba tylko w tym roku - ewidentnie odrabiam wcześniejszy czas, kiedy to z przyczyn wyższych miałam w domu roślinną posuchę. Samych storczyków mam już blisko 30, a jak wcześniej wspominałam na forum trafiłam w styczniu ledwo z trzema sztukami ;:306 i prawdopodobnie w przyszłym tygodniu dotrą do mnie cztery kolejne, ale już nie marketowe ;:167 Jestem taka podekscytowana :heja

Dziś za to wspomniałam Mojemu, że wymyśliłam sobie kolejną roślinę i prawdopodobnie będę musiała ją ściągnąć z zagramanicy, skwitował to tylko gromkim śmiechem ;:306
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Śmiech = akceptacja ;:306
MirkaS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1484
Od: 25 mar 2009, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Mój już daaawno przestał się śmiać a nawet uśmiechać jeżeli chodzi oczywiście o storczyki :)
Z własnego doświadczenia wiem że ta choroba bardzo szybko postępuje i nim się obejrzysz stuknie 100 a później już z górki.
Ja właśnie będę podliczała stan magazynowy.
Co do nowych zakupów to zaraz przesadz i dokładnie obejrzyj pod kątem szkodników.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Taaak, on tylko pobłażliwie się uśmiecha widząc moją dziką radość z odnalezionego nowego listka czy korzonka ;)
Sam też ma oczywiście swoje mniejsze i większe fiksacje, więc jesteśmy kwita :lol:
Ale śmieje się też, że ja jestem dla niego takim cyt. "uosobieniem troski i miłości" i że to się też przenosi na rośliny, więc mam nadzieję, że to się rzeczywiście sprawdzi i zaowocuje w przypadku tych storczykowych truposzy :wink:

Nowe już oczywiście przesadzone, jestem bardzo zadowolona, trafiłam śliczne i zdrowe sadzonki. Przy okazji fragmentem obdzielę przyjaciółkę :)
Mam nadzieję, że dogadam się z hojami, bo już się zakochałam i wyszukałam kilka kolejnych do kupienia w przyszłości ;:306
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Patrzcie Państwo, co ten Starszak wyprawia!

Ten przecinek widziałam już parę tygodni temu, ale chyba tylko dlatego, że sama mam lupy w oczach - na zdjęciu tego w ogóle nie było widać wcześniej. Teraz jest ze 3 razy większy :)

Obrazek

Podlałam go raz Petersem i nagle na dole wylazło to :shock: :lol:
Jeszcze nie wiem, co to się przebija, bo dopiero drugi dzień to widać ;:138

Obrazek


Tymczasem mi już kompletnie odbiło - zajrzałam na chwilę (dosłownie z pół godziny) na warszawską mikro wystawę i wyszłam z...

Obrazek

:;230
Awatar użytkownika
Liszka
100p
100p
Posty: 117
Od: 13 wrz 2016, o 12:12
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

mpkw pisze:zajrzałam na chwilę (dosłownie z pół godziny) na warszawską mikro wystawę i wyszłam z...

Obrazek

:;230
To objawy wyjątkowo zjadliwego wirusa - orchidiosy ;)

Swoją drogą, może warto zrobić jedną czy dwie malutkie dziurki w tych workach, wtedy nie trzeba będzie ich tak często wietrzyć. Jak mam takie malutkie sadzonki falenopsis, to zamykam je w takich przezroczystych pojemnikach spożywczych, ale wybieram próżniowe, z uwagi na to, że na wieczku mają otwór. W środku jest wilgotno, ale jest jakaś minimalna cyrkulacja powietrza.
mpkw
50p
50p
Posty: 66
Od: 23 sty 2019, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja "klinika storczyka"

Post »

Liszko, jak to dziurki, zabroniono mi to w jakikolwiek sposób otwierać na razie, bo straci sterylność... :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”