Sadzenie powojników

Powojniki
ODPOWIEDZ
dawidbanan
---
Posty: 7593
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przesadzanie powojnika

Post »

Ja jutro przesadzę mojego, bo męczy się na piaszczystym stanowisku i w ogóle nie rośnie..
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1559
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Początkujący

Post »

Może tu spróbuję...W końcu zaczynam przygodę z powojnikiem i chyba zrobiłam mu krzywdę-z niewiedzy. Czy zakupując sadzonkę, jak na zdjęciu poniżej, powinnam ją wysadzić razem z tymi podpórkami?

Obrazek

Bo wysadziłam bez nich i oparłam go o pergolę mając nadzieję, że się zaczepi i pomknie do góry, a tymczasem zmarniał i się mocno połamał...W zasadzie zostały dwa kikuty, które mam nadzieję odbiją...
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Awatar użytkownika
lesioc
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1862
Od: 3 cze 2008, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pilchowice

Re: Początkujący

Post »

Podczas wysadzania na miejsce docelowe dobrze jest wyciągać powojnik z doniczki razem z tymi podpórkami.. wtedy trudniej jest go przez przypadek uszkodzić. Przynajmniej ja tak robię, sprawdzając jeszcze wcześniej czy podpora jest dostatecznie długa aby przytrzymać całe pędy (często potrafią wybiec dużo ponad wierzchołek bambusa - wtedy dokładam jeszcze jeden większy) oraz upewniając się czy wszystkie pędy są przytrzymane do podpory (to akurat warto zrobić jeszcze w sklepie w momencie zakupu - takie dyndające na boki pędy bardzo trudno jest przetransportować do domu bez nadałamania).

Po wysadzeniu i podlaniu, można oryginalne podpórki wyciągnąć i zamienić na inne, bądź powiązać do stojącej nieopodal podpory. Przy sadzeniu w większej odległości od podpory lub przy krzewach, warto jest zostawić przynajmniej jeden oryginalny bambus i przy wysadzaniu skierować go (pochylić) w odpowiednią stronę.

Powojnika odczepiamy bardzo delikatnie od podpórek, pędy większych sadzonek (2-letnich) mogą być przyczepione mechanicznie do podpórki za pomocą specjalnych spinek i drutów nawet w kilkunastu miejscach! Dodatkowo często jeszcze etykietka jest przyczepiona na gumce owiniętej wokół wszystkich pędów. Jeżeli jest się ostrożnym przy odczepianiu i nie nadłamie pędów, oraz zapewni się odpowiednie zamocowanie tak aby pędy nie połamały się na wietrze, to wtedy zwykle powojniki ładnie pędzą do góry. Co innego jeżeli roślinka została mocno uszkodzona... wtedy oczywiście można się spodziewać, że wkrótce odbije od korzenia zupełnie nowymi pędami.

Twoim błędem nie było usunięcie oryginalnych podpór.. błędem był brak zamocowania pędów do nowej podpory i założenie, że powojnik błyskawicznie się sam złapie - na to jednak potrzeba trochę czasu, a na ten czas trzeba przygotować własne zabezpieczenie.

Masz może zdjęcie jak powojnik wygląda teraz?
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Adrian
200p
200p
Posty: 488
Od: 31 mar 2009, o 15:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Początkujący

Post »

Tak się zastanawiam - czy można spokojnie przycinać za długie ("pędzące do nieba") pędy nie tracąc ich (oczywiście późniejszego) kwitnienia?
Dotyczy to w moim przypadku później kwitnących odmian jak comte de buchard, rouge cardinal czy jan paweł II
/ten u mnie z reguły kwitnie później ale za to nieprzerwanie do jesieni/,
które to są młode (na wiosnę, o ile nie zmarzną, będą cięte by się krzewiły) i mają po kilka długich (czyli już teraz ok 2 m) pędów.
Na mój rozum, skracając o 1/3 czy 1/2 po kilku-kilkunastu dniach puści z kącików liści nowe pędy, które powinny jeszcze zdążyć wydać kwiaty
ale wolę zasięgnąć opinii
:)
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1559
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Początkujący

Post »

Z powojnika powyżej niewiele zostało, w zasadzie dwa pędy, które nie są połamane:
Obrazek

Wsadzony jest 20cm od widocznej pergoli i myślałam, ze go o nią oprę i pomknie do góry, a tymczasem cały się połamał. Co z nim dalej zrobić?
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1559
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Początkujący

Post »

Proszę o pomoc, bo nie chcę zmarnować kolejnego powojnika ;:223
Dziś kupiłam na rynku kolejną sadzonkę. Co mam z nią zrobić po wysadzeniu? Zostawić ten jeden bambus? Dołożyć jeszcze inne podpórki? Przywiązać? Poprzedni cały się połamał-co widać na zdjęciu powyżej ;:145 Jak z nim postąpić?

Obrazek
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2074
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Re: Początkujący

Post »

Przed posadzeniem powojnika wbij w dołek jakiś wyższy kij bambusowy, a potem posadź sadzonkę (razem z tym małym bambusem). Nie musisz na razie nic więcej robić. Rosnący pęd powinien sam się "przyczepić" do wyższej podpory, a jak nie, to póxniej możesz go delikatnie podwiązać.

Ten pierwszy tez powinien byc do odratowania, musisz czekac, aż się zregeneruje.

ps. nawiasem mówić, to kupiłaś kiepskie jakościowo sadzonki.
margola11
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 16 cze 2012, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Powojniki czy usuwać przekwitnięte kwiaty

Post »

Witam chciałem się dowiedzieć czy po przekwitnięciu powojnika usuwać przekwitnięte kwiaty i czy to ma wpływ na kwitnienie.
Awatar użytkownika
max1232
500p
500p
Posty: 917
Od: 30 sty 2010, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: powojniki czy usowac przekwitniete kwiaty

Post »

Ja zawsze obrywam przekwitnięte kwiaty we wszystkich roślinach:D Dzięki temu roślinki kwitną obficiej.Przynajmniej tak mi się wydaję:D
Awatar użytkownika
Marla54
100p
100p
Posty: 173
Od: 3 mar 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie k/Sochaczewa - strefa 6b

Pomóżcie .. cienki powojnik

Post »

:wit Zakupiłam powojniki przez internet, wczoraj przyszła przesyłka i wszystkie (6 szt.) mają tylko jeden przewodnik wychodzący z ziemi ... taki około 80cm. Przypuszczam, że są to bardzo młode sadzonki. Moje pytanie: czy zostawić tak jak jest, roślina sama się rozkrzewi? przyciąć (tylko gdzie) w celu lepszego rozkrzewienia? Może inne sugestie. Załączam zdjęcia jednego z nich.

Obrazek Obrazek Obrazek
Don't be sorry .. just don't do it!! - Maryla
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.
Jurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2074
Od: 28 kwie 2006, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z Nienacka

Re: Pomóżcie .. cienki powojnik

Post »

Ja bym zostawił, doczekałbym w tym roku kilku kwiatów, a w przyszłym roku roślina wypuści z ziemi kilka nowych pędów.
Awatar użytkownika
Marla54
100p
100p
Posty: 173
Od: 3 mar 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie k/Sochaczewa - strefa 6b

Re: Pomóżcie .. cienki powojnik

Post »

Dzięki, pewnie tak zrobię ;:131 ... tylko nie zależy mi na kwiatach w tym roku. Wolałabym w przyszłym doczekać porządnego kwitnienia. Tak nieciekawie teraz wygląda - taki cieniutki sznureczek (cieniutkie sznureczki we wszystkich 6-ciu powojnikach). Poczekam jeszcze co inni mi poradzą.
Don't be sorry .. just don't do it!! - Maryla
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.
Awatar użytkownika
Francesca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2205
Od: 25 maja 2010, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pomóżcie .. cienki powojnik

Post »

Z moich obserwacji wynika, że pierwszy sezon jest jakby stracony u powojników; najważniejsze :!: :!: :!: - posadzić je porządnie, rozbudowują sobie wtedy ładnie system korzeniowy ( a jaki może być duży po roku przekonałam się przesadzając jeden, który okazał się być niespodzianie odmianą nie tolerującą pełnego słońca i poszedł z patelni na wschód - nie dałam rady unieść bryły korzeniowej z ziemią :shock: ).

Też bym nie cięła, tylko bym obcinała starannie przekwitłe kwiatostany. Po kwitnięciu pewnie się trochę rozrosną wszerz, może puszczą po jakimś pędzie od korzeni. Mam kilka z tej szkółki, w której kupiłaś, od roku, teraz to już całkiem fajne rośliny, a rok temu nie nadawały się do pokazywania w całości na zdjęciach (choć raczej nie były jednopędowe :roll: ).
Ten, który pokazujesz jest bylinowy (to 'Gravetye Beauty', prawda?), i tak w przyszłym roku wszystko będzie szło z ziemi :wink:.
Pozdrawiam - Agata :)
Mój ogród na mazowieckich piaskach część 1, część 2 - aktualna
ODPOWIEDZ

Wróć do „Powojniki”