Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
- maska2
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 kwie 2015, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubukie
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
No pięknie się zagęściła.
Dziękuję za informacje i zdjęcie.
W październiku otrzymam swoje sadzonki i zabieram się do sadzenia.
Co do oprysków korzystam tylko z ekologicznych sposobów,
a jak takie nie pomagają, to trudno, roślina do wywalenia.
Całe szczęście póki co wszystko się dobrze sprawdza.
Na mszyce polecam oprysk woda z mlekiem.
Stosować 2-3 razy co 2-3 dni.
Mszyce się duszą i zdychają.
U mnie w zależności, czasami wystarcza jeden oprysk, góra 2 i po nich.
Dziękuję za informacje i zdjęcie.
W październiku otrzymam swoje sadzonki i zabieram się do sadzenia.
Co do oprysków korzystam tylko z ekologicznych sposobów,
a jak takie nie pomagają, to trudno, roślina do wywalenia.
Całe szczęście póki co wszystko się dobrze sprawdza.
Na mszyce polecam oprysk woda z mlekiem.
Stosować 2-3 razy co 2-3 dni.
Mszyce się duszą i zdychają.
U mnie w zależności, czasami wystarcza jeden oprysk, góra 2 i po nich.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 1 lip 2018, o 01:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Jeśli roślinki udają się bez użycia broni chemicznej to oczywiście bardzo fajnie. U mnie jest, że tak powiem, taki ?mikroklimat?, że choroby (głównie grzybowe) są na porządku dziennym niemal przy każdej roślinie ozdobnej. Gdyby nie walka z opryskiwaczem w dłoni, zapewne pozostałoby zasadzić rośliny plastikowe (a i tu nie ma pewności, czy by przeżyły).
Odnośnie antypki, to należało poprzedniej jesieni starannie zebrać spady liściowe, wtedy być może nie miałbym problemu. Ale rzecz to pracochłonna i liście zostały. Więc jeśli ktoś ma wystarczającą ilość energii bądź dysponuje zastępem niewolników, polecam wykonać właśnie taki zabieg w ramach profilaktyki.
Jeszcze zdjęcie porażonych liści. Jest tego naprawdę dużo:
PS Sposobu na mszyce nie omieszkam wypróbować. Nie ukrywam, że w sezonie był już grany Karate, więc jeśli dałoby się mlekiem? Dzięki za podpowiedź.
Odnośnie antypki, to należało poprzedniej jesieni starannie zebrać spady liściowe, wtedy być może nie miałbym problemu. Ale rzecz to pracochłonna i liście zostały. Więc jeśli ktoś ma wystarczającą ilość energii bądź dysponuje zastępem niewolników, polecam wykonać właśnie taki zabieg w ramach profilaktyki.
Jeszcze zdjęcie porażonych liści. Jest tego naprawdę dużo:
PS Sposobu na mszyce nie omieszkam wypróbować. Nie ukrywam, że w sezonie był już grany Karate, więc jeśli dałoby się mlekiem? Dzięki za podpowiedź.
- maska2
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 kwie 2015, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubukie
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
A na choroby grzybowe u mnie działa oprysk - woda z sodą
Też ze 2-3 razy powtórzyć co 2 dni.
Wszelkie mączniaki, zarazy ziemniaczane itp. niweluje.
Też ze 2-3 razy powtórzyć co 2 dni.
Wszelkie mączniaki, zarazy ziemniaczane itp. niweluje.
- pekaesik
- 50p
- Posty: 64
- Od: 12 kwie 2019, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sulejówek k/Warszawy
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Ja też mam żywopłot z antypki posadzony na wiosnę 2017 r. W znacznej części posadzony był na starej drodze utwardzonej jakimś gruzem i żużlem. Przy sadzeniu wybrane zostały tylko większe kamienie. Na tym podłozu w pierwszych dwóch latach rósł bardzo opornie. W tym okresie przyrosty miał na poziomie 3-10 cm, ale w tym roku (trzecim) po podsypaniu nawozu, wysokoczył naokoło 30 cm. Niewielka część żywopłotu rośnie na "normalnej" glebie, i ten z kolei ma przyrosty nawet do 70 cm. Żywopłot tnę dwa lub trzy razy na rok, ładnie się zagęszcza. Myślę, że teraz się już ukorzenił i cały pójdzie w górę. Ogólnie jest to roślina niewymagająca, ale szybko rosnąca. Chyba nic innego nie wyrosłoby na takim gruzowisku.
- maska2
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 kwie 2015, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubukie
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Dziękuję za opinię.
Ja swój posadziłam jesienią i czekam na efekty.
Przy sadzeniu do każdego dołka dawałam kompost i tylko górna warstwa była przysypywana ziemią rodzimą.
Dodawałam też trochę już napęczniałego hydrożelu, bo miejsce jest piaszczyste i są problemy z wilgocią.
Gdy zacznie się jego wegetacja, to będę podlewać Em Farma lub Ema 5.
Mam nadzieję, że szybko ruszy ze wzrostem.
Mam zamiar go przycinać 3 razy w roku na początku.
Później ograniczę do minimum jeśli się da.
Ja swój posadziłam jesienią i czekam na efekty.
Przy sadzeniu do każdego dołka dawałam kompost i tylko górna warstwa była przysypywana ziemią rodzimą.
Dodawałam też trochę już napęczniałego hydrożelu, bo miejsce jest piaszczyste i są problemy z wilgocią.
Gdy zacznie się jego wegetacja, to będę podlewać Em Farma lub Ema 5.
Mam nadzieję, że szybko ruszy ze wzrostem.
Mam zamiar go przycinać 3 razy w roku na początku.
Później ograniczę do minimum jeśli się da.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 1 lip 2018, o 01:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Jeśli chodzi o cięcie, to w moim przypadku ograniczam się do dwóch (jak na razie). Jest to oczywiście kwestia zależna od tempa wzrostu. Ten w miejscu nasłonecznionym rzeczywiście mógłbym przycinać nawet trzy razy, w przypadku tego wolno rosnącego: trzecim razem nie byłoby co ciąć. W efekcie oba są cięte dwa razy, ale dość znacznie. Jest to żywopłot młody, więc ja znów nie wykluczam, że w przyszłości zajdzie potrzeba większej ilości zabiegów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
songo...Czy na prawdę ta roślina na zdjęciach to antypka? Coś za ostro rośnie, i liście też ma niezbyt wiśniowe. Nie przypomina moich. Czy to nie laurowiśnia przypadkiem? Ale mogę się mylić.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 1 lip 2018, o 01:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Ja tam ekspertem-botanikiem nie jestem, sprzedawca mógłby mi zamiast antypki wcisnąć nawet buraka, więc nie wykluczam jakiejś pomyłki. Na laurowiśnię mi ta moja roślina jednak nie wygląda. Laurowiśnia ma liście podłużne, wiśnia wonna bardziej okrągłe, dokładnie takie jak moje. Proszę porównać:
http://www.tree-guide.com/mahaleb-cherry
Także przyrosty wydają się zgodne z literaturą, ale jak już w wątku wspominałem tak różowo (a raczej zielono) jest tylko w miejscu, gdzie warunki do wzrostu są optymalne. Zachęcam antypkowiczów do podzielania się materiałem ikonograficznym ze swoich upraw ? porównamy i może dojdziemy do jakichś w wniosków. Na zachętę coś w rodzaju dowodu, że Prunus laurocerasus być to raczej nie może:
http://www.tree-guide.com/mahaleb-cherry
Także przyrosty wydają się zgodne z literaturą, ale jak już w wątku wspominałem tak różowo (a raczej zielono) jest tylko w miejscu, gdzie warunki do wzrostu są optymalne. Zachęcam antypkowiczów do podzielania się materiałem ikonograficznym ze swoich upraw ? porównamy i może dojdziemy do jakichś w wniosków. Na zachętę coś w rodzaju dowodu, że Prunus laurocerasus być to raczej nie może:
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 2 kwie 2019, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Witam. Moje doświadczenia z antypką są następujące:
Pod koniec kwietnia 2020 zakup via Internet 100 sadzonek (50 większych, 50 mniejszych, koszt 70 zł z wysyłką, firma Larix). Po nadejściu przesyłki antypki dobę moczyły się w wiadrze, jak zaleca producent.
Posadzenie sadzonek na odcinku ok. 13 metrów na wschodniej pierzei ogrodu (wcześniej rosły tu wielkie tuje, uschnięte w czasie suszy 2015 roku), mocno zacienionej rosnącymi za płotem czeremchami, a także dużą sosną, rosnącą na posesji.
Sadzenie uproszczone ("na łopatę", tj. wbicie łopaty, rozchwianie jej i odchylenie w jedną stronę, włożenie sadzonki -korzenie w miarę pionowo- zasypanie łopatką ziemi kompostowej plus woda, wyjęcie delikatne łopaty).
Przyjmuje się 98 sadzonek (na 100).
Najlepsze przyrosty (do teraz, czyli do 22 lipca) to ok. 70 centymetrów! Zatem osiąg w okresie niespełna 3-miesięcy - imponujący, zwłaszcza że ziemia taka sobie! Co ciekawe - najlepiej rosną sadzonki... w największym cieniu! I raczej te, które były kupione jako większe... Nie wszystkie są jednakowo rozłożyste, ale większość tak...
Na początku były mocno podlewane, teraz niekoniecznie z uwagi na ostatnie deszcze. Nieprzycinane ani razu. Listki zdrowe. Podsypane ściętą trawą, jako ściółką, dla zatrzymania wilgoci i wstrzymania rozrostu innych roślin.
Mam nadzieję, że komuś przyda się mój opis doświadczeń z antypką. Chciałam zamieścić zdjęcia, ale na razie nie wiem jak...
PS.Chciałabym je jakoś dodatkowo zasilić, czy może macie jakieś pomysły?
Pod koniec kwietnia 2020 zakup via Internet 100 sadzonek (50 większych, 50 mniejszych, koszt 70 zł z wysyłką, firma Larix). Po nadejściu przesyłki antypki dobę moczyły się w wiadrze, jak zaleca producent.
Posadzenie sadzonek na odcinku ok. 13 metrów na wschodniej pierzei ogrodu (wcześniej rosły tu wielkie tuje, uschnięte w czasie suszy 2015 roku), mocno zacienionej rosnącymi za płotem czeremchami, a także dużą sosną, rosnącą na posesji.
Sadzenie uproszczone ("na łopatę", tj. wbicie łopaty, rozchwianie jej i odchylenie w jedną stronę, włożenie sadzonki -korzenie w miarę pionowo- zasypanie łopatką ziemi kompostowej plus woda, wyjęcie delikatne łopaty).
Przyjmuje się 98 sadzonek (na 100).
Najlepsze przyrosty (do teraz, czyli do 22 lipca) to ok. 70 centymetrów! Zatem osiąg w okresie niespełna 3-miesięcy - imponujący, zwłaszcza że ziemia taka sobie! Co ciekawe - najlepiej rosną sadzonki... w największym cieniu! I raczej te, które były kupione jako większe... Nie wszystkie są jednakowo rozłożyste, ale większość tak...
Na początku były mocno podlewane, teraz niekoniecznie z uwagi na ostatnie deszcze. Nieprzycinane ani razu. Listki zdrowe. Podsypane ściętą trawą, jako ściółką, dla zatrzymania wilgoci i wstrzymania rozrostu innych roślin.
Mam nadzieję, że komuś przyda się mój opis doświadczeń z antypką. Chciałam zamieścić zdjęcia, ale na razie nie wiem jak...
PS.Chciałabym je jakoś dodatkowo zasilić, czy może macie jakieś pomysły?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 1 lip 2018, o 01:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Widzę, że doświadczenia mamy podobne, może za wyjątkiem tego wzrostu w cieniach. U siebie obserwowałem nawet przyrosty rzędu 90 cm, ale w tych nasłonecznionych częściach (też w 3 miesiące, ale w kolejnych latach po posadzeniu). Jednak średnia jest oczywiście niższa, a żywopłot i tak trzeba solidnie przycinać.
Co do zasilania, ja po posadzeniu i po zazielenieniu towarzystwa stosowałem Florowit w płynie. Na wiosnę podsypuję trochę kompostem, jakoś po cięciu też daję Florowit. Narzekać na przyrosty i zagęszczanie nie mogę. Natomiast w tym roku żre go strasznie mszyca, której w ogóle jest dużo wszędzie.
PS Zdjęcia musisz dodawać przez zewn. serwis (np. podczas odpisywania masz na dole link do Fotosik.pl). Po umieszczeniu zdjęcia, doajesz linka do niego klikając na [Img] bądź wstawiasz bezpośrednio kod wygenerowany przez Fotosik. Chętnie zobaczę Twoją antypkę!
Co do zasilania, ja po posadzeniu i po zazielenieniu towarzystwa stosowałem Florowit w płynie. Na wiosnę podsypuję trochę kompostem, jakoś po cięciu też daję Florowit. Narzekać na przyrosty i zagęszczanie nie mogę. Natomiast w tym roku żre go strasznie mszyca, której w ogóle jest dużo wszędzie.
PS Zdjęcia musisz dodawać przez zewn. serwis (np. podczas odpisywania masz na dole link do Fotosik.pl). Po umieszczeniu zdjęcia, doajesz linka do niego klikając na [Img] bądź wstawiasz bezpośrednio kod wygenerowany przez Fotosik. Chętnie zobaczę Twoją antypkę!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 2 kwie 2019, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiśnia wonna (antypka) na żywopłot
Dzięki Songo za odpowiedź. Przyznaję, że zdecydowałam się na antypkę głównie dzięki Twoim wpisom sprzed 2 lat... Miałam spore obawy, czy będzie rosła w cieniu (słońce operuje bardziej po południu, ale tam, gdzie zasłania sosna, niewiele jest światła...), ale jak na razie - nie mam zastrzeżeń pod tym względem. Sadzonek nie ruszałam, tzn. nie przycinałam zaraz po posadzeniu i prawdę mówiąc nie mam pojęcia, kiedy odważyć się na pierwsze cięcie... Przyznaję, jestem raczej fanką "wzrostu na żywioł", jak natura dała, nie tylko antypki, ale wszystkiego.... Doradź proszę, bo u Ciebie antypka to pewnie już "dorodna pannica" Może wstawiłbyś jakieś aktualne zdjęcie? Ja oczywiście postaram się wstawić moją antypkę przez Fotosika,nawet próbowałam wcześniej, ale coś poszło nie tak... Spróbuję ponowie... Pozdr.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 2 kwie 2019, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 2 kwie 2019, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.