Teściowa mówi że rybę tak samo jak mięso. Piszę co mi dyktuje, zdarzyło jej się kilka razy robić rybę w słoiku, ale to rzadkość
2x pasteryzujesz. Sterylne słoiki, do nich wkładasz gorącą rybę, zalewasz ją gorącą zalewą tak, żeby nie zostały bąble powietrza - zostawiasz 1,5-2 cm wolnej przestrzeni pod pokrywką, zamykasz. Pasteryzujesz w temp 100C (nie przekraczać) mniejszy słoik 90 min, większy 120 min. po pierwszej pasteryzacji słoik w miarę możliwości szybko schładzasz i zostawiasz w pokojowej temp. na dobę. Powtarzasz pasteryzację, czas drugiej o połowę krótszy.
Czas pasteryzacji liczy się od uzyskania temp. 100C. W słoiku ma być tylko ryba i zalewa bez innych dodatków - zalewa ma być tak zrobiona, żeby była 'smakowa' (posolona, popieprzona itd - ale odcedzona).
Praktycznie można pasteryzować 'na sucho' w piekarniku - zagotowujesz wodę, wrzątek wlewasz do dużego garnka, do garnka z wrzątkiem wkładasz zamknięty słoik, żeby się nagrzał. Włączasz piekarnik na 100 C, jak się nagrzeje do tej temp. to wkładasz gorący słoik i liczysz czas pasteryzacji.
Książka jest poszukiwana.. bo co na papierze to nie w głowie .. I co byś nie zrobił trefnego prezentu
Może przedtem przećwicz na sobie
