Kobea i jej uprawa cz.5

[Iwonka1]

Martuś, toż to prawdziwa firanka

[Viola K]

Moje Kobee, przypinam kilka razy żeby za wysoko się nie plątała. Jeszcze ze dwa tygodnie i do gruntu.

[marta64]

Moje dostały sznurki na wysokość drzwi balkonowych i już im zabrakło. Przycięłam w drzwiach jedną i dzięki temu zobaczyłam to

[marta64]

Biała zakwitła.

[badzia]

Dzięki temu wczesnemu kwitnieniu dochowasz się własnych nasion, wyrośniętych i dojrzałych. Zwykle dla kobey sezon jest za krótki.

[marta64]

Wando, z tego kwiatka nasionek nie będzie, bo rozkwitł jeszcze w domu .
Dopiero ostatniego maja mogłam wysadzić je do ogrodu, gdzie dostały po liściach burzą, wichurą i upałem.
Biała już się ogarnęła i znowu kwitnie, ale fioletowe ani myślą

[marta64]

Minął miesiąc i nareszcie fioletowa pokazała kwiatek

Wczoraj rano,


wieczorem


i dzisiaj rano.

[calka]

Moja kobea w tym roku nie miała łatwo. Dwa razy niszczył ją grad ale rośnie i kwitnie.

[calka]

W ubiegłym sezonie kobea zawiązała sporo nasienników. Te największe zebrałam przed przymrozkami, wysuszyłam i spróbuję z nich uzyskać sadzonki

[calka]

Chwilę po pikowaniu

[PEPSI]

Czy te sadzonki to z nasion, które zebrałaś?
U mnie posiana dopiero, czekam.

[esony1]

Moje już cięte za liściem właściwym.

[calka]

Małgosiu, tak to z nich. Bardzo nierówno wschodzą. Jeszcze teraz pokazują się kolanka.