Pod puszczą cz.2
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elu
Warzywnik faktycznie mas, zadbany,ale reszta działki rownież. Ciekawe masz roślinki. U mnie roślinki szybko przekwitają, bo żar leje się z nieba. Teraz nastał czas podlewania. Trudne czasy dla ogrodników
Warzywnik faktycznie mas, zadbany,ale reszta działki rownież. Ciekawe masz roślinki. U mnie roślinki szybko przekwitają, bo żar leje się z nieba. Teraz nastał czas podlewania. Trudne czasy dla ogrodników
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Hej hej
Aniu , masz rację , warzywnik musi być , nie wyobrażam sobie ogrodu bez grządek z warzywami , swoje to swoje .Teraz ogród mam tylko w weekendy , ale mam nadzieję , że za dwa lata będę już w nim na stałe i wszystkie prace będą rozłożone na cały tydzień a w niedzielę będę odpoczywała .Dobrego tygodnia
Wandeczko , no niestety pogoda i roślinom namieszała sporo ,w ogrodzie jestem raz w tygodniu i czasami nie zdążę zobaczyć jakiegoś kwitnienia .W brew pozorom warzywnik nie wymaga jakiejś dużej pracy , rośliny rosną w rządkach , więc jak pokazuje się zielsko to wystarczy użyć motyczki a szkodników u siebie nie widzę .Pozdrawiam
Iwonko ,teraz to trudny czas na sadzenie roślinek , trzeba je dodatkowo cieniować , żeby miały szansę się przyjąć . Jak zajadę w sobotę to też mam koszenie i będę wieczorem musiała to zrobić chociaż komary pewnie mnie zjedzą
Baseniku niestety nie mam , zostaje łazienka i szybki prysznic
Pozdrawiam
Zuziu , kwiatki , czy marchewka to bez różnicy bo przy wszystkim trzeba popracować .Dwa dni w tygodniu dla ogrodu to zbyt mało , ale jeszcze dwa lata i osiądę na stałe .
Chyba muszę sprawić sobie basenik .Pozdrawiam
Ewuniu ,żar nie daje żyć i nam i naszym roślinom . Ogród podlewam raz w tygodniu a to trochę mało a do tego mam w domu leciwą Mamę i na czas wyjazdu do ogrodu muszę ją zostawiać w domu samą a w taki upał to też dodatkowo się denerwuję o nią .Odpoczynku i ochłodzenia życzę







Aniu , masz rację , warzywnik musi być , nie wyobrażam sobie ogrodu bez grządek z warzywami , swoje to swoje .Teraz ogród mam tylko w weekendy , ale mam nadzieję , że za dwa lata będę już w nim na stałe i wszystkie prace będą rozłożone na cały tydzień a w niedzielę będę odpoczywała .Dobrego tygodnia

Wandeczko , no niestety pogoda i roślinom namieszała sporo ,w ogrodzie jestem raz w tygodniu i czasami nie zdążę zobaczyć jakiegoś kwitnienia .W brew pozorom warzywnik nie wymaga jakiejś dużej pracy , rośliny rosną w rządkach , więc jak pokazuje się zielsko to wystarczy użyć motyczki a szkodników u siebie nie widzę .Pozdrawiam

Iwonko ,teraz to trudny czas na sadzenie roślinek , trzeba je dodatkowo cieniować , żeby miały szansę się przyjąć . Jak zajadę w sobotę to też mam koszenie i będę wieczorem musiała to zrobić chociaż komary pewnie mnie zjedzą



Zuziu , kwiatki , czy marchewka to bez różnicy bo przy wszystkim trzeba popracować .Dwa dni w tygodniu dla ogrodu to zbyt mało , ale jeszcze dwa lata i osiądę na stałe .


Ewuniu ,żar nie daje żyć i nam i naszym roślinom . Ogród podlewam raz w tygodniu a to trochę mało a do tego mam w domu leciwą Mamę i na czas wyjazdu do ogrodu muszę ją zostawiać w domu samą a w taki upał to też dodatkowo się denerwuję o nią .Odpoczynku i ochłodzenia życzę







-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pod puszczą cz.2
Przy takich podporach, to pomidory będą stały na baczność
Upał niemiłosierny wszystkim miesza szyki, za jakiś czas czeka nas nawarstwienie prac, ale teraz niewiele można zrobić. I tak masz zadbany ogród, jak na tylko dwa dni pobytu w tygodniu
Może do weekendu temperatura trochę spadnie i będzie lżej? Sprzyjającej pogody zatem

Upał niemiłosierny wszystkim miesza szyki, za jakiś czas czeka nas nawarstwienie prac, ale teraz niewiele można zrobić. I tak masz zadbany ogród, jak na tylko dwa dni pobytu w tygodniu

Może do weekendu temperatura trochę spadnie i będzie lżej? Sprzyjającej pogody zatem

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
Ale cudna ostrozka.A ile ten kwiatostan ma cm ??z 50 cm , pewnie
Masz rację i ja nie nie wyobrażam sobie ogrodu bez warzywniaku.
Róże przepiękne.

Masz rację i ja nie nie wyobrażam sobie ogrodu bez warzywniaku.
Róże przepiękne.

- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu śliczne kwitnienia, ale ostróżka robi wrażenie na ostatnim zdjęciu
piękna i okazała.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elżuniu,ogródek się odwdzięcza swoim kwitnieniem i radość w nim być ,a warzywnik aż smakowity i jeść się chce ,nie ma to jak własny ogródek ile radości nam daje jak cudnie kwitnie i rosną w nim piękne warzywka ,pozdrawiam



Re: Pod puszczą cz.2
Elu, Twoje roślinki dobrze dają sobie radę pomimo upałów.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
Oj ciężki czas dla ogrodników, podlewać, podlewać trzeba, jakieś ulewy przechodzą, a powinno być wszystkim po równo, pięknie prezentuje się warzywnik, swoje warzywka to nie to samo co marketowe 

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod puszczą cz.2
Elu, podziwiam i warzywnik i pierwsze różane kwitnienia
Upał daje się we znaki nam wszystkim. Miejmy nadzieję na chwilę oddechu od spiekoty. W tym tygodniu ma być odrobinę chłodniej, czego nam wszystkim życzę 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
No... Anabelki wielkie zaraz Ci wybuchną kwieciem, u mnie też. Piękna ta ostróżka. No chyba nie możemy marudzić , mamy pogodę i deszcz na przemian
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..zdjęć co prawda nie widzę, niektóre tylko do połowy ale warzywka mogę się domyślić że przy twojej opiece na pewno podrosły.
. Ja proszę o deszczyk ty zapewne także, bez niego prędzej wszystko się ugotuje zanim urośnie. U mnie dalej bez deszczu..wczoraj pięć razy zbliżała się burza za szóstym nas ominęła i znów pozostał wąż do podlewania 


- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam ,
Mam ostatnio trochę różnych domowych zawirowań , więc brakuje czasu na przyjemności forumowe .Dzień długi , ale pracy i obowiązków jakoś nie chce być mniej a i pogoda nie pomaga.W ogrodzie pracy ogrom ale upały nie pozwalają na dłuższy wysiłek , więc robię tylko to co się da i pewnie nie ja jedna .
Iwonko ,temperatura nie spadła i właśnie prace się nawarstwiają , chwasty rosną jak chcą a ja tylko ze złością mogę na nie popatrzeć
Pomidory też nie zawsze stoją na baczność bo szybko rosną do góry i po tygodniu znowu trzeba przywiązywać do palików .Róże pięknie kwitną i jak żadnego roku zapach rozchodzi się po całym ogrodzie , ale niestety, żeby nie było za dobrze , to na dłuższą obecność w plenerze nie pozwalają komary .
i tak leniwie upływa nam czas w letnim ogrodzie
. Pozdrawiam i chmurek na niebie życzę .
Aniu , ta ostróżka to jakiś gigant bo ma ze dwa metry
, mam nadzieję , że zawiąże nasiona .Marchewkę i pietruszkę z własnego zagonka już mam w zupce .
Pozdrawiam
Mariuszu , rzeczywiście ogród nabiera barw , a róże wyjątkowo pięknie kwitną .Dzięki
Martuniu
,Ogródek bardzo się stara pokazać z jak najlepszej strony , ale ogrodniczka jest ciągle w niedoczasie i jeszcze pogoda dokłada do tego swoje trzy grosze i jak tu żyć
Ewuniu , no w końcu przyzwyczajam moje roślinki od dobrych kilku lat , więc chyba załapały o co chodzi i nawet nie narzekają ,
Iwonko 0042 ,u mnie żadne ulewy nie przechodzą , znowu sucho jak diabli i wszystko kwitnie naraz , nie ma to jak drzewiej bywało .Podobno ma się trochę ochłodzić ,ale oby szybko , bo inaczej zarosnę zielskiem .
Dorotko , no tak , 30 st. to nie 35st , jest trochę chłodniej , ale czemu tak gorąco ? , ja mówię VETO na taką pogodę , przydałoby się jakieś iglo żeby się schłodzić bo nic innego nie pomaga .
Bożenko , mamy upały a nie pogodę a o deszczu to mogę pomarzyć .Anabelka wielka jak drzewo , w tym roku nie ma umiaru
Zuziu , przez te upały to fotosik regularnie fiksuje , trzeba się do tego przyzwyczaić
Na szczęście w ogrodzie jakoś wszystko samo rośnie , zielsko zresztą też sobie nie żałuje i się rozpycha bo pełno go wszędzie . Ty przynajmniej jesteś na miejscu to polatasz z wężem a u mnie sucho .Deszczu , deszczu i jeszcze raz deszczu .

















Mam ostatnio trochę różnych domowych zawirowań , więc brakuje czasu na przyjemności forumowe .Dzień długi , ale pracy i obowiązków jakoś nie chce być mniej a i pogoda nie pomaga.W ogrodzie pracy ogrom ale upały nie pozwalają na dłuższy wysiłek , więc robię tylko to co się da i pewnie nie ja jedna .
Iwonko ,temperatura nie spadła i właśnie prace się nawarstwiają , chwasty rosną jak chcą a ja tylko ze złością mogę na nie popatrzeć




Aniu , ta ostróżka to jakiś gigant bo ma ze dwa metry



Mariuszu , rzeczywiście ogród nabiera barw , a róże wyjątkowo pięknie kwitną .Dzięki

Martuniu


Ewuniu , no w końcu przyzwyczajam moje roślinki od dobrych kilku lat , więc chyba załapały o co chodzi i nawet nie narzekają ,

Iwonko 0042 ,u mnie żadne ulewy nie przechodzą , znowu sucho jak diabli i wszystko kwitnie naraz , nie ma to jak drzewiej bywało .Podobno ma się trochę ochłodzić ,ale oby szybko , bo inaczej zarosnę zielskiem .

Dorotko , no tak , 30 st. to nie 35st , jest trochę chłodniej , ale czemu tak gorąco ? , ja mówię VETO na taką pogodę , przydałoby się jakieś iglo żeby się schłodzić bo nic innego nie pomaga .

Bożenko , mamy upały a nie pogodę a o deszczu to mogę pomarzyć .Anabelka wielka jak drzewo , w tym roku nie ma umiaru


Zuziu , przez te upały to fotosik regularnie fiksuje , trzeba się do tego przyzwyczaić


















- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
Elu ale zanim się ochłodzi to jeszcze przygrzeje
, świetny parasol z ochroną przed komarami
, no a kwitnienia, znowu widzę więcej u Ciebie, bo lilie, liliowce, a u mnie jeszxcze w głebokich pączkach 



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod puszczą cz.2
Rabata liliowcowa bardzo obiecująca. Czy masz w tym roku problemy z muchówką? Ja już usunęłam kilka pąków, ale wielkiej plagi u siebie nie zauważam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
O ludzie jakie pomidory już duże ! Namiot przeciw komarom zapewne ,oj dają popalić .Cóż powiedzieć,ogród odwdzięcza się Tobie jest pięknie!