
Siedzę nad tymi odmianami i nie wiem co wybrać, chyba tylko Kasię od przybytku nasion głowa nie boli?
Zaczęłam od zielonych bo mało będzie, na pewno Malachitowa, Boloto, Izumnroje Jabłoko.
Żółte juz trochę trudniej, mam ich sporo, Zołotyje Kupola, Persimmonowa, Zolotyje Korolewa, Golden Ponderose, Orange Mińsk, Orange Banana, Dyno Żółty, te wytypowałam do dalszej selekcji.
Dla mnie różowe i malinowe to to samo ale i tak jest ich za dużo po wstępnej selekcji, o czerwonych nie wspominam.

Wszystko sprowadza się do tego, że obiecywałam sobie w tym sezonie k i l k a odmian, żeby naprawdę poznać smak.

Pewna jestem tylko mojej grządki z samokończącymi i donic, do tunelu nie mam odmian

Marysiu cieszę się, że karczoch skubany się znalazł, to połowa sukcesu, liczę, że i lobelia się znajdzie, może trochę poprzeklinaj, to się zaczerwieni ze wstydu i będzie ją widać

Pozdrawiam Irena