Dziś trochę smutny dzień, dzieci się rozjechały i znowu rok będę czekać na takie rodzinne spotkanie.
Ale cóż takie życie
Marysiu tak to ogrodowa hortensja
Lucynko, masz rację, na wszystko jest czas i pora, syna dziś przed odlotem spytałam kiedy z wnukiem przylecą, a synowa na to, że najpierw w ciąży musi być i tyle, a co złośliwości sąsiadów, wiem jak to jest, mam takiego sąsiada u siebie na działce niestety
Kasiu, a teraz odpoczywać będę i tęsknić
Beatko buziaki również
Halinko, sporo tego, ale przykrywam ziemię skoszoną trawą i dłużej trzyma wilgoć, daję radę
Janeczko, nie panoszy się właśnie, a kolorek faktycznie ciekawy
Dziękuję Wam dziewczyny za życzenia zdrówka, dbam o siebie to jasne, mam wspaniałe dzieci i cudowne wnuki
Mama czyli ja

A w ogrodzie






























