
Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Mam problem z młodą sadzonką ,nie wiem dlaczego w środku listki są biało zielone, a te inne nie jaka to przyczyna


Pozdrawiam Zosia 
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
To taka odmiana fiołka , prawdopodobnie .
Są z różowymi i białymi nakrapianiami . Dziewczyny pewnie Ci napiszą jak to się fachowo nazywa .
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Zosiu, to jest fiołek variegata, czyli pstrolistny. Bywają fiołki o listkach zielonych i listkach veriegata (pstrokatych). Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Widzę, że nie mam co się martwić na zapas. Dziękuję EWO i ILLONKO 
Pozdrawiam Zosia 
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ciekawe tylko, że wyraźnie nakrapianie nasiliło się w ciepłej porze roku, zaś zielone rosły zimą sądząc po wielkości rozetki, czyli odwrotnie niż to bywa.
Ala
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Cześć Ilonko
Od dłuższego czasu po cichutku podczytuję Twój watek o fiołkach i jestem zauroczona
Tylu pięknych odmian nie widziałam nigdy na oczy. Wiedza którą posiadasz na ich temat jest imponująca.
Do tego oparta na praktyce, więc najcenniejsza
Świetnie też tłumaczysz i obrazujesz sposoby uprawy i pielęgnacji fiołeczków
Fiołki darzę uczuciem raczej platonicznym
Posiadam oczywiście jakieś tam zwyklaczki z marketu, ale one nie umywają do Twoich piękności.
Nie mam warunków do uprawy tych roślinek i na fiołkozę raczej nie zachoruję ale chciałabym je zobaczyć na żywo.
Z ogromną przyjemnością wybiorę się na Twoją wystawę do ogrodu botanicznego

Od dłuższego czasu po cichutku podczytuję Twój watek o fiołkach i jestem zauroczona
Tylu pięknych odmian nie widziałam nigdy na oczy. Wiedza którą posiadasz na ich temat jest imponująca.
Do tego oparta na praktyce, więc najcenniejsza
Świetnie też tłumaczysz i obrazujesz sposoby uprawy i pielęgnacji fiołeczków
Fiołki darzę uczuciem raczej platonicznym
Posiadam oczywiście jakieś tam zwyklaczki z marketu, ale one nie umywają do Twoich piękności.
Nie mam warunków do uprawy tych roślinek i na fiołkozę raczej nie zachoruję ale chciałabym je zobaczyć na żywo.
Z ogromną przyjemnością wybiorę się na Twoją wystawę do ogrodu botanicznego
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Alu, nie zauważyłam prawidłowości o której mówisz
Natomiast mogę powiedzieć, że często bywa tak, że pierwsze listki rosną zielone, dopiero gdy sadzonka nabiera sił kolejne listki będą pstrokate. Dotyczy to nie tylko fiołków variegata, pierwsze liście na ogół nie są zgodne ze wzorcem.
Długo oczekiwany ?? ???? ????? / LE Shato Brion


Długo chorowałam na tę odmianę, z pierwszej kupionej sadzonki niestety zakwitł sport, który jest zarejestrowany jako odmiana LE Shato Margo

Potem udało mi sie zdobyć listek, który dał 3 sadzonki. Pierwsza z nich znów okazała się być LE Shato Margo ale dwie kolejne już były odmianowe
Kirunia
Muszę Cię wyprowadzić z błędu, każdy, absolutne każdy ma warunki do uprawy fiołków
Jeśli ich nie masz w tej chwili to zapewniam Cię, że możesz je mieć w dowolnym momencie. U mnie było podobnie
Zapraszam Cie serdecznie do odwiedzania wątku i super, że wybierasz się na wystawę 
Natomiast mogę powiedzieć, że często bywa tak, że pierwsze listki rosną zielone, dopiero gdy sadzonka nabiera sił kolejne listki będą pstrokate. Dotyczy to nie tylko fiołków variegata, pierwsze liście na ogół nie są zgodne ze wzorcem.
Długo oczekiwany ?? ???? ????? / LE Shato Brion


Długo chorowałam na tę odmianę, z pierwszej kupionej sadzonki niestety zakwitł sport, który jest zarejestrowany jako odmiana LE Shato Margo

Potem udało mi sie zdobyć listek, który dał 3 sadzonki. Pierwsza z nich znów okazała się być LE Shato Margo ale dwie kolejne już były odmianowe
Kirunia
Muszę Cię wyprowadzić z błędu, każdy, absolutne każdy ma warunki do uprawy fiołków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ależ one piękne ILLONKO
ten jest piękny bordowy kolor z białym obrzeżem ....
Pozdrawiam cieplutko ...
Pozdrawiam Zosia 
- 2iza
- 1000p

- Posty: 2368
- Od: 15 mar 2009, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Cudowne kwiaty, maja niesamowity urok w sobie... a Twoje zdjęcia pokazują wszystkie ich najważniejsze atuty 
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko masz absolutną rację
Jeszcze trzy lata temu tak mówiłam o fuksjach a teraz mam ok. 200 odmian.
Fiołki kuszą, kuszą, kuszą aż w końcu poddam się całkowicie ich urokowi i wtedy warunki na pewno się znajdą

Jeszcze trzy lata temu tak mówiłam o fuksjach a teraz mam ok. 200 odmian.
Fiołki kuszą, kuszą, kuszą aż w końcu poddam się całkowicie ich urokowi i wtedy warunki na pewno się znajdą
- Tryamour
- 500p

- Posty: 780
- Od: 22 cze 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Chyba spotkamy się na wystawie w większym gronie
Też się wybieram 
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja też się wybieram
Tylko Ilonka musi wymyśleć haslo rozpoznawcze
zebyśmy się nie mijały w milczeniu
Ilonko myśl mądra kobieto i napisz czy tam jaka kawiarnia jest , bo jak się zejdziemy
to długa kawa się szykuje

Ilonko myśl mądra kobieto i napisz czy tam jaka kawiarnia jest , bo jak się zejdziemy
- mycha_paulina
- 200p

- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Proponuję karteczki jak na lotnisku, podpiszemy się FANKLUB ILLONKI
Albo ubierzemy się na... fiołkowo 
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Hehe, jest kawiarnia, jak najbardziej, malutka co prawda i nie wiem czy się zmieścimy, tyle ma nas być
Dziewczynki, możemy się umówić, że przypniemy sobie broszki kwiaty jako znak rozpoznawczy.
Ja wygrzebałam takie cuda, niestety fiołków nie mam
https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=55CA0174
Monia, 200 fuksji
Niezła jesteś
Uwielbiam fuksje, ale trochę się ich w tej chwili boję, z moich doświadczeń wynika że strasznie je lubią mszyce i przędziorki...
Dziewczynki, możemy się umówić, że przypniemy sobie broszki kwiaty jako znak rozpoznawczy.
Ja wygrzebałam takie cuda, niestety fiołków nie mam
https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=55CA0174
Monia, 200 fuksji
Uwielbiam fuksje, ale trochę się ich w tej chwili boję, z moich doświadczeń wynika że strasznie je lubią mszyce i przędziorki...
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Mam pytanie ,jutro przyjadą do mnie trzy listki fiołeczków, w czym najlepiej ukorzenić w wodzie, czy z ziemią z perlitem... Kupiłam 1 Litr Perlitu, ile go zmieszać z ziemią ... 
Pozdrawiam Zosia 




