Ogródek chatte - cz. 10, wiosna 2011

[chatte]

Grażynko, ja mam od Ciebie ten floksik! On jest trochę bardziej fioletowy i ma białe w środku

[kogra]

Teraz widzę.
To już taka kępa Ci urosła ?
A ja myślałam o takim - to mój nowy nabytek.



Mam tylko tą fotkę, bo strasznie trudno mu ją zrobić - aparat nie czyta tego koloru.
Ale tu kolor bardzo zbliżony do naturalnego.

[chatte]

Grażynko, to chyba taki sam, jak ten mój! Ja go dostałam od Jadzi 1.
On ma własnie taki kolor trudny do uchwycenia. Zresztą zmienia się! Pączki były wyraźnie niebieskie. Jak się rozwinęły, to kwiaty były najpierw ciemno różowe, potem zniebieszczały i teraz są fioletowe. Ale pamiętam, ze były tez takie niebieskie, jak na Twoim zdjęciu

[Reposit-10]

Izo!

Odbyłam piękny spacerek wśród Twoich roślin... wszystko mi się podoba .
Najdłużej zatrzymałam się przy tytoniu... mam jedną marną samosiejkę, mimo, że jesienią wysiałam całą torebeczkę nasion .
No i cieszy mnie bardzo, że przegorzan cudnie Ci się rozmnożył ... widzisz jak to dobrze mieć piaszczystą,
przepuszczalną glebę? Na mojej glinie, mimo ulepszaczy, karłowacieje

A wiesz, że przycięty po kwitnieniu wieczornik, znowu zaczyna pokazywać kwiatki... no i wypuszcza młode liście?
Zapowiada się czwarty, kwitnący sezon... a to podobno roślina dwuletnia!

Czy Twój też zaczyna powtórkę?

[chatte]

Aniu, może tytoń akurat lubi glebę piaszczystą, tak jak len? ...
Przegorzan z nasion niestety mi nie wzeszedł (z nasionami u mnie często tak bywa ), a ten wybujał z sadzonki od Halinki/eukomis. Ale nie na piasku tak się rozhukał, a na oborniku ;)
Za to Twój czerwony dzielzan chyba się całkiem u mnie zadomowił i moja kępa wyglada nie gorzej niz Twoja Nie wiem, czy to złudzenie, ale wydaje mi się, że u mnie on jest wyższy
Niestety już kwiatki straciły kolor, a wszystko przez suszę. Założę się, że gdybym go teraz wykopała, to z korzeni osypałby się suchusieńki piach
Wieczornika ścięłam, ale mnie nie kwitnie. Też pewnie przez suszę

[Reposit-10]

Ahaaaa! Widać, że nie ograniczasz się z obornikiem ? U mnie to rarytas ( granulowany, przytargany ze sklepu i niezbyt tani), więc 'zaszczyca' tylko te szlachetniejsze rośliny . A już myślałam, że to potomkowie mojego przegorzanka .
Fajnie, że dzielżan się spisał... widać gliniaste podloże pozwala mu dłużej kwitnąć. Co do wysokości sama jestem ciekawa,
i następnym razem go zmierzę i tu Ci podam wynik. Zmierz i Ty, to porównamy .

Miłej niedzieli, dobranoc

[e-genia]

Takiego floksika niebieskiego nie widziałam ,kiedyś zamówiłam w cebulach ale okazał się nieciekawy i nie był niebieski .

Genia

[Gabriela]

A ja miałam okazję wczoraj w Rybniku kupić takiego niebieskiego floksa... i co ?
Ano nic... zapomniałam...

[chatte]

Mój internet pojawia się i znika. Zaczynam pisać w sobot, a kończę w niedzielę

Aniu, od jakiegoś czasu mam nieograniczony dostęp do obornika, więc szastam nim na lewo i prawo Ale gdybym go nie miała, to wszystko by zmarniało na tym moim jałowym piaseczku.
Teraz dodaję jeszcze glinę, bo bez tego podlewanie wykończy mnie fizycznie i finansowo
Myslę, że w Twojej gliniastej ziemi, dzielżan ma dość wody, a u mnie był sadzony na oborniku, ale jeszcze bez gliny. Wprawdzie podlewałam go, widać jednak to było za mało. On po prostu zasuszył kwiatki
Ale nic to! Będę go przesadzać, to dostanie swieża porcję oborniczka i duzo gliny ;) Może będzie kwitł wtedy równie długo jak Tobie kwitnie A jest sliczny! Taki mocny akcent w bladawej części ogrodu Jeszcze dziś go zmierzę!

Gieniu, ten floks jest zmienny! Przysięgam, że rano, jeszcze w cieniu, był taki niebieski, jak na zdjęciach poniżej, a jak dosięgło go słońce, około południa, zrobił się całkiem fioletowy

Gabi, co zapomniałaś? Kupić?

Na mojego będzie trzeba poczekać do przyszłego roku, bo on coś wolno się rozrasta i za wcześnie, żeby go intensywnie dzielić, a czuję, że chętnych trochę będzie ;)

[Babopielka]

No tak u Izy musi być niebiesko
Piękne połączenie języczki dłoniastej z tym niebieskim floksem
Ja za zółtym kolorkiem nie przepadam ,ale języczki
uwielbiam ,nawet jak żółto kwitną
I donoszę uprzejmie ,że biała ketmia ma pąki kwiatowe
A masz może zdjęcie fioletowego tojadu

[chatte]

Bożenko, w ogrodzie wszystkie kolory są potrzebne, więc i żółtego zabraknąć nie może
Też mi sie podoba to połączenie

Cieszę się, że ketmia ma pąki! A moje ... nie ma Ale może jeszcze zrobi Była wiosną przesadzana, to moze dlatego

Zdjęcie tojadu gdzieś mam, ale z ubiegłego roku, bo teraz jeszcze nie kwitnie. Chociaż jeden się już szykuje

[evluk]

Izo, prześlicznie u Ciebie-jakie łany, kwitnących bujnie liliowców U mnie pojedyncze kwiatki, ale i tak cieszą, bo na niektóre czekałam cały rok
Piękny ten Twój niebieski floks. Nie dziwię się, że cieszy się, aż takim powodzeniem Też mam kilka odmian floksów wiechowatych. U mnie rosną w lekkim półcieniu-więc dopiero się szykują do kwitnienia

[AGNESS]

Izuniu ależ u Ciebie obfitość róż i wszystkie takie piękne U mnie już część odpoczywa,a u Ciebie piękne bukiety
Floksy prześliczne.....Twoje/moje też już zakwitły i chryzantemki porosły piękne krzaczki i mają masę pączuszków

[an-ka]

Na mojego będzie trzeba poczekać do przyszłego roku, bo on coś wolno się rozrasta i za wcześnie, żeby go intensywnie dzielić, a czuję, że chętnych trochę będzie

Pewnie czytasz w moich myślach Cudnie Ci wszystko kwitnie mi mo niedogodności glebowych.Za floksem już tęsknię.

[chatte]

Patryku, nigdy nie zbierałam nasion z floksów, ale z tego spróbuję

Ewo, widziałam u Ciebie również kępy pięknie kwitnących liliowców ;)
Niektóre dopiero zaczynaja kwitnąć, więc wszystko jeszcze przed nami

U mnie o półcień bardzo ciężko Ten floks i tak ma szczęście, że ma cień do południa, inne mają słońce od świtu do zmierzchu

Aguś, róże u mnie też odpoczywają, chociaż niektóre już powtarzają, ale to są pojedyncze kwiatki. Tylko parkowe czerwone kwitną nieprzerwanie
Bardzo się cieszę, że floksy Ci kwitną i mam nadzieję, że chetzantemy uchowają się zdrowe, bo moje zawsze coś gnębi.
A Twoja-moja Tumba wytworzyła całe pęki pączków! Juz się nie mogę doczekać, jak z nich kwiaty powstaną

Aniu, będę o Tobie pamiętać! Przeciez wiesz
Właśnie się dziwię, że w ogóle coś kwitnie