Elfia pisze:
Pierwsze wysiałam w lutym i trzymałam w lodówce dość długo. W końcu wyjęłam je i przeniosłam do ciepłego pomieszczenia, ale i tak musiałam odczekać około miesiąca zanim wykiełkowały. Drugie, to resztka z tego samego opakowania. Wysiane do doniczki, bez stratyfikacji. Wschodzą szybciej, póki co pojedyncze sztuki.
W tym roku w ramach eksperymentu, część wysiałam i włożyłam do lodówki, a część bez stratyfikacji. Nasiona były z tej samej paczki.
W efekcie, dużo lepiej wyrosły nasiona bez stratyfikacji. Z tych z lodówki dochowałam się raptem trzech roślinek, słabo wzeszły.
Mój wniosek jest taki, że nie warto chłodzić, choć na paczce nasion tak napisali.
W ubiegłym roku wysiewałam bez chłodzenia, rosły bardzo dobrze
